Penelope Bloom - Jej sekret - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Penelope Bloom - Jej sekret - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Nie zamierzałem jej zatrudniać, ale jeśli dam jej okazje do wygłupienia się na rozmowie kwalifikacyjnej przynajmniej będę miał wystarczająco dużo amunicji, by zakończyć tę idiotyczną historię.

Violet Browning przychodzi z córką na targi książki, aby znaleźć pracę w reklamie promujących swoje dzieła pisarzy. Nie było większego zainteresowania marketingiem, aż zderzyła się z Peterem Barnidge, który uznał ją za jakąś fankę. 

Po protekcji wpływowych przyjaciół wzywa ją na rozmowę kwalifikacyjną, tylko dlatego, że łatwiej będzie się jej pozbyć. Po złych wrażeniach z ostaniom asystentką, która zabrała mu nie tylko książkę, nie chce nawiązywać nowych znajomości.

Violet twierdzi, że on się myli co do niej i będzie całkowicie oddana pracy i nic poza tym. Jednak pominęła w rozmowie o jednej dość istotniej sprawie.

To trochę, paradoksalne, że ktoś tak zimy uważa, że może kogoś ogrzać. Chyba, że zamierzasz mnie podpalić.

Pojawienie się w jej życiu Petra, rozbudziło w niej nieznane uczucia. Jest on dla niej zagadką, którą chciała by rozwikłać. Pewnego dnia na targach gdzie spotkali się po raz pierwszy wpadli na byłą dziewczynę Petera. Dziewczyny nie pałały do siebie sympatią i przy śniadaniu na którym jedli w trójkę dało się wyczuć ciszę przed burzą. 

Przy podpisywaniu książek Kristen dała mu do zrozumienia, że jest coś na rzeczy. Violet więc wyznała mu prawdę i wróciła do Nowego Jorku.

Stwierdziłem, że nikt nie zawiedzie mojego zaufania, jeśli wcześniej go nim nie obdarzę. Nikt nie sprawi, że znowu się tak poczuję, jeśli nie pozwolę sobie na prawdziwe uczucie.

Jej sekret to opowieść pokazująca, że Peter czym więcej próbuję ją znienawidzić, tym bardziej mu na niej zależy. Violet też widzi, że za murem, który sobą otacza jest człowiek, z uczuciami i pożądaniem.

Polecam gorąco do przeczytania i przeżywania niezapomnianych wrażeń. Książkę czyta się lekko i przyjemnie. 


  Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 


Penelope Bloom - Jego przesyłka - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Penelope Bloom - Jego przesyłka - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Całą energię skupiam na patrzeniu mu w oczy, lecz to niewiele pomogło, ponieważ były jak dwa szare magnesy, które chciały mnie przyciągnąć i nigdy nie puścić.

Spokojne życie Lilith uroczej sekretarki pracującej w dużej firmie reklamowej zmienia się po wprowadzeniu nowego sąsiada. Nie zwracali na siebie uwagi do chwili, gdy listonosz nie zamienił ich przesyłek pocztowych, przez co spotkali się po raz pierwszy przy jej wymianie, jednak tylko ona odzyskała swoją przesyłkę.

Lilith była zauroczona jego wyglądem, który był dla niej idealny w szczególności sylwetka. Jednak wzbudził w niej zaciekawienie, kiedy przedstawił jej się całkiem innym imieniem niż był podany na kopercie przesyłki.

Przez większość życia przekonywałam wszystkich, że jestem uczulona na szczęście, ale teraz zaczynałam podejrzewać, że po prostu uważałam, że nigdy go nie znajdę.

Lilith z dystansem odnosiła się do poczynań Celi, do czasu, gdy ta uwikłała ją w spisek przeciw jej bratu pod innym imieniem.

Jedak kiedy w końcu Liam wyjaśnia jej, że to jego siostra była powodem jego zmiany tożsamości.

Lilith jednak mając zawzięty charakter postanawia się odegrać na niej i dać jej nauczkę w czym pomaga jej Liam.

A czy może istnieć lepszy powód, by kogoś pokochać, niż znalezienie człowieka, który nauczy nas kochać samych siebie.

Jego przesyłka to historia pewnej znajomości, która przeradza się w prawdziwą miłość. Autorka od samego początku stawia bohaterów powieści na kursie kolizyjnym, aby później ich do siebie zbliżyć na tyle, że nie mogą bez siebie istnieć.

Polecam do przeczytania a sami zboczycie, że wciągnie was bez reszty. Czekam na kolejne książki tej serii bo wiem, że spędzę przyjemne chwilę podczas ich  czytania.


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 


Penelope Ward - Gdy skończy się sierpień - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

Penelope Ward - Gdy skończy się sierpień - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

Próbuję nie rozpamiętywać tego, co smutne, tylko szukam w każdym dniu powodów do szczęścia. Nawet jeśli to będzie tylko jedna mała rzecz.

Po wprowadzeniu się nowego lokatora do domku nad jeziorem nic nie zapowiadało zmiany w życiu dwudziestoletniej Heather Chadwick. 

Dziewczyna w tym mieszkaniu miała za zadanie utrzymanie porządku takiego samego, jak w hotelu, z którego zawsze wywiązywała się wzorowo.

Życie jej nie rozpieszczało mieszkała z chorą matką i z tego powodu po skończeniu liceum została w tym mieszkaniu a pieniądze z wynajmu i pracy w pubie zasilały ich skromny budżet.

Podczas pierwszego spotkania z właścicielem doszła do wniosku, że jest bardzo męski, ale też bardzo niesympatyczny, gdy weszła do jego mieszkania, aby posprzątać. Po przedstawieniu się sobie powiedział, że nie lubi jak narusza się jego przestrzeń prywatną. To dało dziewczynie do myślenia, co też może być jego prawdziwym powodem przyjazdu.

Uśmiechnął się do mnie, ale przede wszystkim uśmiechały się do mnie jego oczy. Było w nich autentyczne szczęście i uzmysłowiłam sobie, że jemu to spotkanie w wodzie sprawia tak samo wielką radość jak mnie.

Relacje między Heather a Noahem z biegiem czasu stają się coraz lepsze, a on twierdzi, że może pomóc przy malowaniu domku i częściowym odnowieniu budynków. Proponuję jej także, żeby je potem sprzedała i wyjechała na studia oraz poznała prawdziwą szkołę życia.

Po spotkaniu z Jardem, kolegą ze szkoły wraca na plażę, gdzie dowiaduję się jaki był prawdziwy cel przyjazdu Noah. Zaszokowana dziewczyna wraca do domu, gdzie musi sobie wszystko przemyśleć.

Może nie zawsze trzeba, robić to, co uważamy za słuszne. Może czasem trzeba zrobić to co czujemy, że jest słuszne.

Gdy skończy się sierpień to przepiękna historia o miłości, która rodzi się z przyjaźni. O poświęceniu i odpowiedzialności w dokonywaniu wyborów. Pokazuję nam, że w obliczu tragedii człowiek zaczyna patrzeć na pewne sprawy inaczej, uświadamiając sobie, co tak naprawdę dla niego w życiu jest ważne. I właśnie nasi bohaterowie Heather i Noah doszli do wniosku, że życie jest zbyt kruche, aby stać w miejscu.

Autorka trzyma nas w napięciu i to powoduję, że historia wciąga nas jeszcze bardziej. Bardzo polecam tę książkę, jak i inne tej autorki. Każda książka od Penelopy Ward sprawi, że poświęcany czas na czytanie nie zostanie stracony. 

Polecam wam bardzo gorąco..  Bo zakochać się u progu lata jest łatwo, ale czy taka miłość ma szansę przetrwać do jesieni lub na wieki?


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

AT. Michalak - W jego oczach - Wydawnictwo WasPos - Recenzja Patronacka

AT. Michalak - W jego oczach - Wydawnictwo WasPos - Recenzja Patronacka

W moich oczach była aniołem. Nie wiedziałem, czy przyniesie mi ukojenie, czy może zgubę.

 Mia Thompson to młoda kobieta pełna pasji i marzeń. Nigdy się nie poddaje i mimo swojej kruchości i niewinności walczy o swoje.

 Derek Brown to typowy dupek, który nie widzi nic poza własnym czubkiem nosa. Nie w głowie mu żadne związki. Lubi kobiety, ale jeszcze bardziej lubi zabójczy seks z nimi. Ma jednak jedną zasadę nie sypia z kobietami, które dla niego pracują. 

Chciałem, by wiedziała o mnie wszystko i jeśli mimo to postanowi dać mi szansę, będę wiedział, że z taką kobietą mogę spędzić całe życie. Kobietą, która pokocha mnie pomimo całego mojego gówna.

 Mia potrzebuję pieniędzy, żeby zacząć spełniać swoje marzenia. Podejmuję więc prace w barze
jako kelnerka, gdzie poznaję Dereka, który jest tam szefem. Pomiędzy nimi od razu zaczyna iskrzyć. Niewyobrażalna siła ciągnie ich ku sobie. Obaj wiedzą, że nie pasują do siebie, są jak ogień i woda. Jednak co poradzić jak serce, nie chce słuchać rozumu. 

Czy Derek, który jest kobieciarzem, jest w stanie się zmienić i poddać się prawdziwemu uczuciu?
Czy Mia podda się swoim pragnieniom i da szanse na stworzenie czegoś pięknego?  
I  co zrobi Derek, kiedy na horyzoncie pojawi się konkurent?  Podda się czy będzie walczył?

Trzeba umieć zakładać maskę, nigdy nie można pokazać słabości, bo przeciwnik zawsze to wykorzysta. U zawodników im bardziej wredny i zacięty wyraz twarzy, tym większa szansa na przestraszenie rywala.

 W jego oczach to lekka i przyjemna historia, przez którą się płynie. Pełna pożądania, namiętności oraz walki z przeciwnościami losu. Autorka stworzyła historie, która pozwoli nam zapomnieć o problemach. Czytając o przygodach Dereka i Mii odpłynięcie w ich świat i przeżyjecie przyjemne chwilę. Polecam wam bardzo gorąco. 

Za egzemplarz i możliwość objęcia książki patronatem dziękuję autorce i wydawnictwu 

 
Ilona Gołębiewska - Kochaj coraz mocniej - Wydawnictwo Muza - Recenzja

Ilona Gołębiewska - Kochaj coraz mocniej - Wydawnictwo Muza - Recenzja

Pięknie żyć znaczy tyle, co podarować swój czas, uwagę, miłość, okazać wsparcie, szacunek i troskę tym, których kochamy.

Kochaj coraz mocniej to już ostatnia odsłona Dworu na Lipowym Wzgórzu. Główna bohaterka Liliana Horczyńska, gdy była mała dziewczynka pokochała muzykę, a przede wszystkim grę na pianinie. Ukończyła studia pierwszego stopnia na kierunku instrumentalistka. 

Kochała Wiedeń więc postanowiła po przerwie wakacyjnej zrobić studia drugiego stopnia na tym samym kierunku. W ramach przerwy wakacyjnej postanawia wyjechać do swojej babci Anieli na Lipowe Wzgórze.

Pewnego dnia gubi się w lesie, z pomocą przychodzi jej Miłosz, którego miała już okazję poznać w podobnych okolicznościach gdy była mała dziewczynką. Miłosz to wnuk Antoniego Gajowicza, sąsiada i zarazem długoletniego wroga Anieli.

Człowiek dopiero wtedy poznaje siebie, gdy zostaje wystawiony na próby i może się przejrzeć w oczach innych ludzi. Każdy dzień jest niczym kadr uchwycony przez obiektyw aparatu. Zatrzymuje chwile, myśli, emocje.

Poważna choroba,wypadek, złe zdarzenie bardzo często są sytuacja graniczna w życiu człowieka. Coś raz na zawsze się zmieni. Wtedy stajemy przed murem.

Rodzina Anieli właśnie stanęła przed takim murem, ponieważ okazało się że babcia ma tętniaka blisko serca i jest koniecznie szybka operacja. Liliana wraz z rodzinną czekają na wynik operacji gdy tylko mogą zobaczyć się z babcią Anieli i wiadomo że wszystko jest na dobrej drodze Lilka wraca do Lipowczan.

Przed wypadkiem babci otrzymała propozycję prowadzenia lekcji z gry na pianinie z uzdolnionymi dziećmi z Lipowczan. Poznaje tam niezwykle uzdolniona Emilkę Myśliwską, niestety sytuacja w domu rodzinnym nie pozwala na to aby dziewczynka poszła się uczyć do szkoły muzycznej. Z pomocą przychodzi Miłosz i wspiera Liliane we wszystkich poczynaniach. Liliana bardzo stara się aby dziewczynka mimo przeszkód miała możliwość uczenia się w szkole muzycznej. 

Czy dopnie swego aby talent Emilki nie został zmarnowany?
 Czy Miłosz Gajowicz okaże się tylko dobrym przyjacielem czy może kimś więcej?

Gdy Aniela przebywa w szpitalu Lilka przegląda pamiątki po pradziadku Fiodorze. Znajduje tajemnicze zdjęcie kobiety. Z kilkoma słowami na odwrocie.  Czy Lilce uda się rozwikłać zagadkę kim jest tajemnicza kobieta ze zdjęcia?

Wspomnienia pozwalają nam przypomnieć sobie, kim byliśmy dzień, miesiąc, rok wcześniej i zastanowić się, czy zmierzamy w dobrym kierunku.

Kochaj coraz mocniej to piękna, intrygująca, mocna i niezwykle prawdziwa opowieść o szukaniu własnej drogi, spełnianiu życiowych pasji i miłości, która potrafi uchronić przed zapomnieniem. 

Autorka świetnie oddaje wszystkie odczucia bohaterów i sprawia że kibicujemy im od początku do samego końca.  Ja jestem urzeczona całą serią, każde słowo jest wypełnione emocjami i prawdziwością skłaniającą nas czytelników do refleksji. Ilona w swojej serii pokazała nam jak silne potrafią być kobiety i ile muszą przeżyć i nie raz poświęcić żeby odnaleźć swoje szczęście i spokój.

Bardzo zachęcam was do sięgnięcia po ostatnią już historię związaną z Lipowym Wzgórzem. Jest dużo ciekawych wątków przez co nie idzie się oderwać od książki. Gorąco polecam wszystkie części o bohaterkach Dworu na Lipowym Wzgórzu.

Moje opinie o wszystkich częściach znajdziecie tutaj; 

Podaruj mi jutro - Klik
Pozwól mi kochać -
Klik

Zaczekaj na miłość - Klik 


  Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu


Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger