Anna A. Sosna - Dokąd zaniesie nas wiatr - Wydawnictwo Endorfina - Recenzja

„Rób szalone rzeczy. Żyj chwilą. Nie oglądaj się na wczoraj, nie zastanawiaj się, co będzie jutro. Bo przegapisz dzisiaj, a jeśli raz je zmarnujesz, to ono już nie wróci”.
Hania to młoda dziewczyna, która po śmierci mamy została sama, że swoimi problemami oraz czuła się bardzo samotna. Ojciec nie mogąc poradzić sobie z tym, co się stało, uciekał każdego dnia w alkohol, nie dostrzegając własnej córki. Wielokrotnie obiecywał poprawę, jednak ją zawodził i wybierał butelkę.
Kiedy pewnego dnia spotyka przyjaciela sprzed lat, cieszy się na jego widok. Chwila rozmowy i propozycja złożona przez niego daje nadzieję, że może ojciec zauważy jej nieobecność. Dlatego nie waha się nawet przez chwile i spakowana wymyka się z domu, żeby wyruszyć w niezapomnianą podróż kamperem po Polsce.
Ciasne wnętrze kampera okazuje się nie tylko domem, lecz także szkołą życia. Brak prądu, bieżącej wody albo szalejąca ulewa to najmniejsze z kłopotów, z jakimi będą musieli się zmierzyć.
„Byliśmy sobie równi – oboje młodzi, oboje mieliśmy przed sobą całe życie, chociaż już zostaliśmy przez nie poturbowani”.
Michał Kilian nie miał łatwego życia, bo już jako dziecko został porzucony przez rodziców, a odpowiedzialność za jego wychowywanie wzięła babcia. Żeby tego było mało, poważnie zachorował i był jedną nogą w grobie, ale nigdy się nie poddawał, nie ważne, co go spotykało.
Śmierć ukochanej babci dobiła go i nie mógł sobie z tym poradzić. Po kilku latach powrócił do miasteczka i domu, gdzie spędził swoje radosne lata.
Spotykając swoją przyjaciółkę, którą nie raz się opiekował siedzącą smutną, pomyślał sobie, że zaproponowanie jej wspólnego wyjazdu dobrze może zrobić także i Hani. Dziewczyna chwilę myśląc, zgadza się.
Podróż przynosi nie tylko nowe krajobrazy – odkrywa też tajemnice, które mogą wszystko zmienić.
„Najlepsze, co podarował mi świat, to ty. Gdziekolwiek pójdę, cokolwiek się stanie, zabiorę ze sobą twój obraz”.
Dokąd zaniesie nas wiatr to powieść pokazująca historię dwójki przyjaciół, którzy po latach rozłąki, postanawiają razem wyruszyć w podróż po Polsce kamperem. Oboje dźwigają bagaż doświadczeń, stracili bliskie sercu osoby i chociaż na chwile chcą ukoić swoje serce. A każda chwila okaże się najcenniejszym darem, kiedy życiowy zegar tyka.
Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że strata ukochanej osoby to niewyobrażalny ból, ale trzeba podnieść się i iść dalej. Należy wykorzystać życie, które dostaliśmy i trzeba z niego korzystać, bo nigdy nie wiadomo ile go nam, jeszcze zostało. Nie warto marnować go na niepotrzebne kłótnie, rzeczy, które nie mają wartości. Musimy doceniać to, co mamy i cieszyć się z każdej chwili, łapać ją i wyściskać, jak cytrynę.
Książka pełna tajemnic, kłamstw, straty, rozczarowania, walki z przeciwnościami losu, poświęcenia, trudnych wyborów, przyjaźni, młodzieńczej miłości, nadziei oraz troski i odkrywania siebie.
Czytało mi się ją przyjemnie, wręcz nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznam zakończenia. A ono wyrwało mi serducho, chociaż się takiego końca spodziewałam, to i tak zrobiło mi się mega smutno. Życie potrafi być niesprawiedliwe, dlatego ta powieść jest bardzo realistyczna i trafia prosto w serce i nie da się o niej zapomnieć. Na pewno pokochacie bohaterów, którzy musieli radzić sobie w trudnych sytuacjach i borykać się naprawdę z ciężkimi przeżyciami.
Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę historię, która jest o ludziach, których głosy słyszymy na długo po tym, gdy ostatni raz usiedli z nami przy ognisku. Przygotujcie się na emocjonalną podróż, która przyniesie zarówno łzy, jak i uśmiech na twarzy.
Za egzemplarz dziękuję Autorce
Lubię motyw podróży i to jak zmienia ona bohaterów. Z przyjemnością przeczytam
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się spodoba ;)
UsuńKsiążki, które tak nas porywają są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
Usuń