K. Bromberg - Poza zasięgiem - Wydawnictwo Luna - Recenzja

K. Bromberg - Poza zasięgiem - Wydawnictwo Luna - Recenzja

„Bo wszyscy mamy tę jedną tajemnicę, której nie chcemy ujawnić. Boimy się, że ona nas zniszczy, ale mamy nadzieję, że tego nie zrobi”.

Camilla Moretti to młoda dziewczyna mieszkająca we Włoszech, gdzie spełnia się zawodowo i prowadzi spokojne życie. Nie ugania się za facetami, wręcz ich unika, do tego ubiera się mało atrakcyjnie na, co narzekają jej przyjaciółki. Postanawiają to zmienić i chcą przeprowadzić na niej metamorfozę. Na początek namawiają ją na wyjście do baru, gdzie dochodzi do pewnego incydentu, który wzbudzi w niej skrajne emocje. 

Pewnego dnia dzwoni do niej tata z propozycją nie do odrzucenia. Jego stan zdrowia się powoli pogarsza dlatego najwyższy czas, aby to ona przejęła stery. Ma nauczyć się, jak prowadzi się zespół Formuły 1. Na początek ma pracować w dziale marketingu, żeby rozsławić zespół Moretti Motorsports i przyciągnąć potencjalnych sponsorów. 

W tym celu będzie musiała poznać zawodników, a jeden świeżo upieczony szczególnie zalazł jej za skórę i to zanim dowiedziała się, że będą musieli współpracować. Czy uda im się dogadać? 

„Jedziesz i chcesz przetrwać. Jedziesz z nadzieją, że kiedy wysiądziesz z samochodu po zakończeniu wyścigu, znajdziesz się na pozycji lepszej niż startowa. Najlepiej z punktami”.

Spencer Riggs to młody i pewny siebie, utalentowany kierowca formuły 2, którego wszyscy kojarzą z tragicznie zmarłym ojcem, który był znanym kierowcą wyścigowym. On chce pokazać, że jest inny i robi wszystko, żeby osiągnąć swój cel. 

Kiedy dostaję wiadomość, że wskutek wypadku jednego z kierowców, zespół Moretti Motorsports to właśnie jemu chce dać szansę i ma zastąpić go jako kierowcę formuły 1 nie wacha się ani chwili, tylko się zgadza. W tym momencie spełnia się jego marzenie, ale wie, że musi pokazać się z jak najlepszej strony, jeśli chce pozostać na kolejny sezon. 

„Walczę z duchami przeszłości i z rywalami wokół. Okrążenie za okrążeniem. Zakręt za zakrętem. Potyczka za potyczką o kolejne pozycję”.

Poza zasięgiem to pierwszy tom serii Na pełnych obrotach pokazująca historię kobiety, która po kilku latach przerwy musi ponownie wrócić do świata motosportu. Bycie córką legendarnego właściciela zespołu Moretti Motorsports zobowiązuję i teraz ona ma się stać jego stałą częścią. Poznajemy także pewnego siebie i zdeterminowanego kierowcę, który chce udowodnić, że należy mu się miejsce w Formule 1.

Autorka w swojej powieści pokazała nam, że warto walczyć o swoje marzenia i nigdy nie możemy się poddawać. Wystarczy nasza determinacja i cierpliwość, bo nie wiadomo, kiedy los się do nas uśmiechnie. A kiedy dostaniemy szansę, to musimy ją dobrze wykorzystać, żeby pokazać światu, że zasługujemy na to, co nam zostało podarowane.  

Książka pełna traum, walki z demonami przeszłości, straty, pasji, trudnych decyzji, rodzinnych relacji, przyjaźni oraz rodzącego się uczucia. 

Do sięgnięcia po tę powieść zachęciła mnie okładka, na której został umieszczony bolid, ale także sam opis, który wskazywał na powieść z motywem Formuły 1. Jak już wiecie, kocham ten sport i zawsze mam wysokie wymagania, bo znam się na rzeczy. Miałam ogromną nadzieję na dobrą historię, niestety się zawiodłam. 

Największym plusem książki jest to, że kierowca wyścigowy to kierowca wyścigowy, a nie rajdowy, bo to najczęstszy błąd, jaki zostaje popełniany. Za to dla autorki należą się brawa, że odrobiła lekcje związaną z tym tematem. Podobało mi się też, że pokazała jakimi wartościami kierują się zespoły oraz kierowcy, co jest dla nich ważne. 

Jednak są także minusy i nie wiem, czy to wina autorki, czy po prostu tłumaczenia na język polski. Bo wielokrotne używanie słowa „stajnia” na określenie zespołu, to jakiś chyba żart. Nie po prostu nie, irytowało mnie to strasznie, tak się po prostu nie mówi. 

Po drugie brakowało mi tutaj samej atmosfery wyścigów, tej adrenaliny, poczucia, że bohater się ściga. Jak już się pojawiła jakaś scena z Grand Prix, to była potraktowana na odczepnego, nie było rozwinięcia tego wyścigu. Nie czułam absolutnie, żadnych emocji czytając to, co autorka mi dała. 

Podsumowując to książka na jedno popołudnie, ale bez żadnego większego efektu wow. Mnie nie porwała, ale wam może akurat się spodoba, jeśli lubicie romans z nutką sportowego klimatu. Ostrzegam, że jeśli jesteście fanami Formuły 1, to będziecie rozczarowani.  

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Katarzyna Lemiesz - Odwaga serca - Wydawnictwo WasPos - Zapowiedz Patronacka

Katarzyna Lemiesz - Odwaga serca - Wydawnictwo WasPos - Zapowiedz Patronacka

Z wielką przyjemnością przedstawiam Wam książkę, którą wzięłam pod swoje skrzydła. W tym roku jest to mój trzeci patronat. Odwaga serca to kolejna książka, który zostanie wydany nakładem Wydawnictwa WasPos.

Katarzyna Lemiesz jest stu procentowym bliźniakiem z rozdwojeniem jaźni. Wesoła, uparta, szczera, lubiąca gotować i jeździć na wycieczki za miasto oraz kochająca lody wiśniowe. Uwielbia jazdę samochodem i ruszanie ostro ze świateł zostawiając wszystkich w tyle. Mama dwójki dzieci - szesnastoletniej Martyny oraz ośmioletniego Mateusza. Zadebiutowała w 2020 roku powieścią Wyścig serca, a w swoim dorobku ma także Miłość(nie)aranżowana, Umowa na miłość, Układ małżeński i Historia wielkiej miłości.  

„Odwaga serca” to opowieść o kobiecie, która po zdradzie, samotności i odrzuceniu, znajduje w sobie siłę, by zacząć od nowa. Książka o tym, że najpierw trzeba się rozpaść, by móc poskładać się na nowo. A czasem to, co „nowe” jest piękniejsze, niż mogliśmy sobie wyobrazić. Polecam z całego serca – zwłaszcza kobietom, które znają smak zawodu, ale nie przestają marzyć.

Opis; 

Odwaga serca, to opowieść o determinacji i sile kobiety, która musi stawić czoła rzeczywistości po tym, jak mąż zdradził ją z jej siostrą. W dodatku nie może liczyć na wsparcie rodziców, ponieważ ci traktują ją tak, jakby nie istniała.

Gdy życie Vicky się rozpada, dziewczyna odważnie postanawia zacząć od nowa, otwierając w malowniczych Alpach pensjonat, który odziedziczyła po babci. To miejsce staje się jej schronieniem przed brutalnością świata i wewnętrznymi demonami.

Los stawia na jej drodze tajemniczego adwokata, Waltera Brauna, który wkracza w jej życie, zmieniając je nieodwracalnie. Czy tajemniczy gość okaże się sprzymierzeńcem, czy wrogiem?

Ta pełna napięcia i emocji historia ukazuje, że czasem najtrudniejsze chwile mogą być początkiem czegoś pięknego. Czy namiętność i skomplikowane uczucia pomogą Victorii odnaleźć nowy sens życia? Jakie tajemnice rodzinne ujrzą światło dzienne?

Książkę można zamówić tutaj; 

Empik ---> Klik    Tania Książka ---> Klik    Legimi ---> Klik

Recenzje książek autorki znajdziecie tutaj;

Wyścig serca - Klik  Miłość (nie) aranżowana - Klik  Umowa na miłość - Klik  Układ małżeński - Klik 

Historia wielkiej miłości - Klik 

Harlan Coben - Tylko jedno spojrzenie - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Harlan Coben - Tylko jedno spojrzenie - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

„Kobiety są twardsze. Mniej przewidywalne. Lepiej znoszą ból. A kiedy trzeba chronić najbliższych potrafią być o wiele bardziej bezwzględne”.

Grace Lawson to kobieta, która przed laty cudem wyszła z tragicznego wypadku, od tego czasu stara ułożyć sobie życie, a zlepki brakujących wspomnień ciągle do niej powracają. W końcu odnalazła w głębi siebie spokój i wiedzie szczęśliwe życie u boku ukochanego męża oraz dwójki dzieci. 

W dniu, kiedy kobieta odbiera zdjęcia od fotografa, nie przypuszcza nawet, że to odmieni jej życie. Przeglądając w domu odbitki z rodzinnej wycieczki, niespodziewanie wśród nich znajduję starą fotografię z zupełnie innych czasów, na której jest pięć nieznanych jej osób. Jedna z nich, dziewczyna ma przekreśloną twarz krzyżykiem, co jest przerażające. Jednak im dłużej przygląda się zdjęciu, tym bardziej przekonana jest, że jest na nim Jack, tylko paręnaście lat młodszy. 

Kiedy w domu zjawia się jej mąż, postanawia jak najszybciej pokazać mu to zdjęcie i powiedzieć o swoich przypuszczeniach. On niestety zaprzecza, że jest na tym zdjęciu i jednocześnie tego samego wieczoru znika bez śladu, a wraz z nim fotografia. 

„(...) nigdy nie wiemy wszystkiego o tych, których kochamy. I może, jeśli dobrze się nad tym zastanowić, nie wiemy wszystkiego nawet o nas samych”.

Tylko jedno spojrzenie to powieść pokazująca historię kobiety, której życie odmienia się w jednej chwili za sprawą fotografii. Burzy to jej poczucie bezpieczeństwa i rzuca cień na dotychczasowe funkcjonowanie. Do tego znika mąż, a główna bohaterka zostaje wrzucona w wir wydarzeń, których skali i niebezpieczeństwa nawet nie podejrzewała. Kocha ona jednak swojego męża i zrobi wszystko, żeby go odnaleźć. Nie będzie to łatwa droga, bo nowe fakty, wyskakują niczym szalony królik z kapelusza. Będzie musiała zmierzyć się z jego przeszłością i ułożyć rozsypaną układankę, żeby dowiedzieć się prawdy. 

Autor w swojej powieści pokazał nam, że nawet w idealnie kochającej się rodzinie, coś może nie grać. Ukrywane sekrety mogą zniszczyć nasze poukładane życie, w jednej chwili, a kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw prędzej czy później. Wtedy zdajemy sobie sprawę, jak niewiele wiemy o osobie, którą uważamy za najbliższą, która miała dawać miłość i bezpieczeństwo. Zastanawiamy się czemu, o coś nie pytaliśmy, co wydaje się kluczowe w zaistniałej sytuacji, ale kiedy mleko się rozlało, jest już za późno. 

Książka pełna tajemnic, intryg, spisków, nielegalnych interesów, zbrodni, niebezpieczeństwa, strachu, trudnych decyzji, przemocy, straty, determinacji w szukaniu prawdy oraz zaskakujących zwrotów akcji. 

Na początku nie mogłam się wczuć w tę powieść, natłok bohaterów i przeskakiwanie między nimi sprawiało, że momentami się gubiłam. Musiałam wtedy zatrzymać się, pomyśleć co, jak i z czym, a kiedy się z tym uporałam, to już szło szybko. Każdy kolejny rozdział przynosił nowe tropy oraz trupy. Razem z bohaterką wchodziłam w labirynt pełen kłamstw i zawiłych zakrętów, poddając w wątpliwość to, co wydawało się pewne, żeby za zakrętem uderzyć w mur, powracając do punktu początkowego. 

Zakończenie jest zaskakujące, chociaż jedno z moich podejrzeń się sprawdziło, nie byłam pewno w stu procentach tej osoby, ale gdzieś po cichu podejrzewałam, że ma dużo wspólnego z naszym bohaterem i całą intrygą.  

Dodam, że ekranizację powieści, możecie zobaczyć w serialu na Netflix, który idealnie oddaje klimat i ducha książki. Ja pierwszą przeczytałam książkę, następnie obejrzałam serial, a jak to jest z wami? Najpierw czytacie książkę czy oglądacie film/serial?

Polecam wam sięgnąć po tę historię, jeśli lubicie fabułę, w której nic nie jest takie, jak się wydaje, a napięcie rośnie z każda przeczytaną stroną. To książka na pewno przypadnie wam do gustu. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Paige Toon - Gdy tylko cię ujrzałam - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Paige Toon - Gdy tylko cię ujrzałam - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

„Zwrócić na siebie czyjąś uwagę to nic wielkiego. Ale zakochać się... To może być wyczyn”.

Hannah Culshaw to dwudziestosiedmioletnia dziewczyna, która unika długotrwałych związków. Była wieczną podróżniczką, aż w końcu postanowiła pozostać w jednym miejscu na dłużej. W Cambridge ma przez kilka miesięcy doglądać mieszkania oraz opiekować się psem wuja, który musiał wyjechać w podróż. 

Żeby nie nudzić się zbytnio, podejmuję pracę w salonie optycznym na przedmieściach. Pewnego dnia do salonu przychodzi zabójczo przystojny mężczyzna, któremu ma pomóc dobrać okulary. Wpada jej w oko i bardzo chce poznać go bliżej. 

„Nigdy wcześniej nie czułem z nikim takiej więzi. Znasz mnie. Wiesz co przeżyłem. To mnie przeraża, a jednocześnie myślę, że może być pięknie”.

Sonny Denton to trzydziestodwuletni mężczyzna, który jest znanym fotografem modowym. Prowadził dość dostatnie życie i nie przejmował się niczym. Kobiety traktował przedmiotowo, były jego przygodami na jedną noc. 

W jego życiu jednak coś się zmieniło i postanawia odwiedzić swoich rodziców w Cambridge, a następnie pozostać tam na okres wakacji. Chce tam zapomnieć o wszystkich problemach i odpocząć od wielkiego miasta oraz fleszy. Wie, że sam sobie nie poradzi z sytuacją, z jaką się zmaga, dlatego jego pierwszym krokiem ku lepszemu jest terapia.

Mija kilka tygodni w końcu ma do odebrania okulary, które wcześniej pomogła mu wybrać przeurocza dziewczyna. Na miejscu Hannah proponuje mu spotkanie, na które on się zgadza. Oboje wyczuwają pomiędzy sobą pożądanie.

Zanim jednak tych dwoje zdąży się choćby pocałować, chłopak otrzymuje szokującą wiadomość, która zmienia w jego życiu wszystko. I sprawia, że nie będzie w nim miejsca nawet na przelotny romans.

„To fascynujące, jak dwoje ludzi może przejść przez płomienie tego samego doświadczenia i przedostać się na drugą stronę z zupełnie innymi bliznami”.

Gdy tylko cię ujrzałam to powieść pokazująca historię dziewczyny oraz chłopaka, których życie nie oszczędzało. Ona niezależna i niewierząca w długotrwałe relacje. On charyzmatyczny i pewny siebie, ale w głębi siebie skrywa tajemnice, która kiedy wyjdzie na jaw, to wywróci jego świat do góry nogami. A wbrew temu, co się rodzi pomiędzy tą dwójką, postanawiają zostać przyjaciółmi. Choć nie była to łatwa decyzja, to jedyna rozsądna, tak im się przynajmniej wydawało. Bo póki nie przepracują tragicznych wydarzeń z przeszłości, które nadal są w nich głęboko zakorzenione, nic z tego nie będzie. Czy w końcu odważą zrobić się ten przełomowy krok? 

Autorka w swojej powieści pokazała nam, że uczucie, które rodzi się w cieniu niepewności, a mimo to, nabiera jeszcze większej mocy. Przypomina, że czasem największym ryzykiem nie jest zakochać się, ale nie dać sobie na to szansy. Bo miłość to coś pięknego i kiedy trafiamy na tę prawdziwą, warto dać jej szansę. A najbardziej nieoczekiwane spotkania mogą odmienić życie, jeśli tylko odważymy się otworzyć serce. 

Książka pełna cierpienia, traum, niepewności, ciężkich doświadczeń, trudnych decyzji, walki z demonami przeszłości, przyjaźni, pożądania oraz niespodziewanych zwrotów akcji.

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę historię, która jest idealna dla fanów romantycznych opowieści z duszą. Takich, które nie tylko wzruszają i bawią, ale zmuszają nas do refleksji nad życiem oraz pozostawiają ciepło na sercu i ukłucie tęsknoty, gdy przewróci się ostatnią stronę. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Kate Morton - Dom nad jeziorem - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Kate Morton - Dom nad jeziorem - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

„Nie zawsze mamy wybór, kogo, gdzie i jak kochamy, a miłość daje nam odwagę, by dźwigać ciężary, o jakie nigdy byśmy siebie nawet nie podejrzewali”.

Sadie Sparrow, pani detektyw dochodzeniówki londyńskiej policji, która swoją pracę traktuje bardzo poważnie. Kiedy zostaje wysłana na przymusowy urlop, nie jest z tego zadowolona, ale nie ma innego wyjścia. Postanawia wykorzystać go na odwiedziny u dziadka w Kornwalii. Odpocznie trochę od miejscowego zgiełku i pooddycha trochę świeżym powietrzem, zdecydowanie dobrze jej to zrobi. 

W trakcie jednej z wędrówek po okolicy trafia na posiadłość, która wygląda na opuszczoną w pośpiechu o jakieś kilkanaście lat. Zaintrygowana i zaciekawiona postanawia odkryć jego historię. Niespodziewanie dowiaduje się o sprawie sprzed lat, która nie została wyjaśniona i rozpoczyna swoje prywatne śledztwo.   

Dochodzenie prowadzi ją do Alice Edevane, która jest znaną pisarką powieści kryminalnych. Kobieta nie jest skłonna do współpracy. Jednak nie podda się tak łatwo, bo instynkt detektywa podpowiada jej, że ta dziewczyna skrywa tajemnice i wie dużo więcej, niż mówi. 

Czy sprytnej pani detektyw uda się przedrzeć przez gąszcz tajemnic, od których pisarka uciekała przez całe życie? 

„Wszyscy jesteśmy ofiarami swoich doświadczeń. Mamy skłonność do patrzenia na teraźniejszość przez soczewki własnej przeszłości”.

Dom nad jeziorem to kolejna powieść wchodząca w skład przepięknie wydanej Serii Butikowej. Opowiada o bohaterach tak bardzo prawdziwych, emocjonalnych, że możemy się wczuć w ich przeżycia i odczuwać z nimi każdą rozterkę, angażując się w ich losy. Razem z młodą i zdeterminowaną Sadie, jak i starszą Alice będziemy pragnąć, odkryć prawdę i skonfrontować się z bolesnymi wspomnieniami. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, jak przeszłość ma wielki wpływ na naszą teraźniejszość. Sprawy, które nie zostały wyjaśnione, ciągle w nas tkwią i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Nie możemy przez to zaznać spokoju, a demony podgryzają od środka naszą duszę. Dlatego powinniśmy dążyć do tego, żeby w końcu zamknąć wszystkie stare sprawy i zacząć żyć z czystą kartą oraz sumieniem. 

Książka pełna rodzinnych tajemnic, intryg, sekretów, tęsknoty, smutku, walki z przeszłością,  skomplikowanych relacji, trudnych wyborów, rodzącego się uczucia oraz zaskakujących zwrotów akcji.

Powieść podzielona jest na dwie przestrzenie czasowe: lata 1933, gdzie w malowniczej posiadłości  w Kornwalii właśnie odbywa się wielkie przyjęcie z okazji przesilenia letniego, które kończy się tragedią. Następnie mamy rok 2003 i wraz z panią detektyw wracamy po siedemdziesięciu latach do domu, który został opuszczony. Mroczna aura budzi jej zawodową ciekawość i rozpoczyna własne śledztwo, które zaprowadzi ją do autorki powieści kryminalnych, która zmaga się z własnymi demonami przeszłości i tylko ona może pomóc jej w odkryciu sekretów posiadłości. 

Bardzo podobał mi się klimat, jaki stworzyła pisarka. Opisy Kornwalii i opuszczonej posiadłości nad jeziorem wywoływały u mnie dreszczyk ekscytacji. Fabuła była wciągająca, chociaż nie od początku, przez częste skoki czasowe ciężko było mi się wczuć na początku, ale kiedy już się oswoiłam, to nie mogłam się oderwać. A zakończenie wzruszające i niespodziewane. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę historię, która łączy ze sobą elementy kryminału, sagi rodzinnej oraz przepełniona jest długo skrywanymi tajemnicami, które chcemy odkrywać.  Naszpikowana emocjami, uczuciami, które skłaniają do refleksji i przemyśleń nad życiem.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Monika Skabara - Zapłacisz za wszystko - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja Patronacka

Monika Skabara - Zapłacisz za wszystko - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja Patronacka

„Byłam ich ostatnią nadzieją na zemstę. A przynajmniej chciałam wierzyć, że tak jest”.

Keara O'Grady jest dziedziczką rodu O’Grady, która została zrodzona z irlandzkiej krwi. Silna, uparta i gotowa walczyć o swoje. Nigdy się nie poddaje, jeśli w grę wchodzi dobro rodzinny, to ona jest najważniejsza. Zawsze dotrzymuje danego słowa. 

Kiedy zostaje wysłana przez swojego wuja na misję do zamku ukrytego na północnej części półwyspu, miała w głowie wtedy jedno zemstę. Chcąc wypełnić ostatnią wolę zamordowanej matki, zamierza odpłacić się na tych, którzy ją jej odebrali. Na miejscu przekonuje się, że zimne mury zamku skrywają więcej tajemnic, niż myślała. A ona sama zdaje sobie sprawę, że ta wyprawa miała być dla niej misją samobójczą, a prawda o rodzinie jest zupełnie inna, niż przez wiele lat jej mówiono. 

Wciągnięta w zaciętą i brutalną wojnę pomiędzy klanami, będzie musiała odnaleźć drogę dla siebie i zrozumieć, co jest prawdą, a co kłamstwem. Komu ma pozostać lojalna, kto w tej układance jest dobry, a kto zły. 

„Jego oczy niosły obietnicę. Obietnicę zemsty”.

Leith McMillon miał zostać przyszłym władcą klanu. Był pewny siebie, bezwzględny w swoich  poczynaniach oraz cholernie irytujący. Wychowywany twardą ręką przez ojca spowodowało, że stał się twardy, jak skała. W głębi serca skrywał swoje tajemnice i uczucia, których nie pokazywał światu. 

Kiedy w jego zamku pojawia się śliczna i waleczna dziewczyna, wie, że będzie z nią kłopot. Mimo to bardzo go intryguje i zamierza poznać ją lepiej. W najważniejszym momencie podejmie ryzykowną, ale słuszną decyzję i stanie po tej właściwej stronie. 

Czy dwoje ludzi pochodzących z nienawidzących się od lat klanów odnajdzie wspólny język?

„Tak, może i nosiłam nazwisko mojej mamy, ale właśnie uświadomiłam sobie, że płynie we mnie krew mojego ojca. I ta krew właśnie wrzała z chęci zemsty”.

Zapłacisz za wszystko to pierwszy tom dylogii Irlandzkiej pokazującej historię dziewczyny, która zostaje wrzucona w świat dwóch skłóconych klanów, których losy zostają brutalnie połączone przez zdrady, tajemnice, a wspólny wróg może połączyć mocniej niż wielopokoleniowa nienawiść. Jedno jest pewne, nikt w tej historii nie jest bezpieczny, a uczucia mogą stać się zarówno zbawieniem, jak i przekleństwem. 

Autorka w swojej powieści pokazała nam, że dla swoich bliskich jesteśmy w stanie zrobić wszystko.  Mimo niedopowiedzeń, problemów to lojalność i wierność jest bardzo ważna w tym mrocznym świecie, gdzie trzeba walczyć o swoje życie, swój ród i honor. Bo kara za zdradę jest tylko jedna - śmierć. 

Książka pełna tajemnic, kłamstw, intryg, chęci zemsty, niebezpieczeństwa, walki, przemocy, trudnych decyzji, lojalności, namiętności, pożądania, relacji rodzinnych oraz niespodziewanych zwrotów akcji.

Czytało mi się ją przyjemnie, pisarka przeniosła mnie do mrocznego zamku, gdzie burzliwe relacje i nieprzewidywalna fabuła sprawiają, że powieść trzyma w napięciu od początku do końca. Nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznam zakończenia, a to jednak jest otwarte. To jeszcze nie koniec. Na dalsze losy musimy poczekać i już przebieram nóżkami na drugi tom. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę powieść, w której przeszłość wciąż rzuca cień na teraźniejszość, a skrywane tajemnice mają moc niszczenia nawet najsilniejszych więzi. Jeśli szukasz intensywnych emocji z nutką romansu i walki z przeciwnościami losu oraz mocnej kobiecej osobowości, to ta książka jest dla ciebie. 

Za możliwość objęcia książki patronatem medialnym dziękuję Autorce, a za egzemplarz Wydawnictwu

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger