Świat Książkowy Mali: Whitney G - Dwa tygodnie i jedna noc - Niegrzeczne książki

„Nie mogę rozpocząć tej historii od gorzkiego końca ani nieszczęśliwego środka. Muszę zacząć od bardzo niefortunnego początku...”.

Tara Lauren po skończeniu studiów przenosi się do Nowego Jorku, by znaleźć pracę w wyuczonym fachu, jednak mimo kwalifikacji zostaje ciągle odmowy a żeby przeżyć w wielkim mieście musi sobie jakoś radzić i walczyć każdego dnia o przetrwanie.

Dziewczyna zdobywała jedzenie zakradając się do hotelowego baru na darmowe posiłki, pewnego dnia jednak zostaje przyłapana na gorącym uczynku i kiedy próbuję uciec na jej drodze pojawia się Preston Parker, który okazuję się właścicielem hotelu a jego podwładny zamierza wezwać policję jednak on się nie zgadza i sam postawia porozmawiać z dziewczyną, która go zaintrygowała od pierwszego wejrzenia.

„Oto miałem cały świat na wyciągnięcie ręki i mogłem dostać wszystko, co tylko zechcę, za wyjątkiem tej jednej rzeczy, jakiej pragnąłem najbardziej. A raczej kobiety, która nieustannie mi towarzyszyła. Była przy mnie każdego dnia. Oczywiście z wyjątkiem sytuacji, kiedy celowo się spóźniła”.

Preston Parker jest pewnym siebie biznesmen sieci hotelowych, który traktuje swoich pracowników bezwzględnie, tak, że każdy się go boi. Uważa, że jeśli on jest w stanie poświęcić się całkowicie swojej pracy to jego pracownicy także mają harować całymi dniami i nocami.

Wymagający szef, właśnie szuka już po raz kolejny następnej asystentki, nikt nie wytrzymuje z nim dłużej niż dwa tygodnie, nadmiar pracy jaki daje swoim asystentom sprawia, że nie mogą podołać i przeważnie odchodzą sami.

Kiedy na jego drodze staje Tara, intryguje go na tyle, że daje jej szansę i zatrudnia ją w swoim hotelu jako swoją asystentkę. Nikt nie daję jej więcej niż miesiąc, ale ona jako jedyna jest na tyle ambitna i wytrwała, że udaje jej się wytrzymać na stanowisku znacznie dłużej niż wszyscy przypuszczali.

Dziewczyna po ponad dwóch latach użerania się ze swoim szefem postanawia odejść. Jednak to nie będzie takie proste jak myślała, bo Preston zrobi wszystko, aby ją zatrzymać przy sobie.

„Zwycięzcy nigdy się nie poddają, rezygnujący nigdy nie zwyciężają”.

Dwa tygodnie i jedna noc to powieść niesamowicie lekka, zabawna, która wciąga czytelnika od samego początku i nie pozwala się oderwać ani na momencik. Przekomarzania i cięte riposty między bohaterami sprawiają, że tylko napięcie pomiędzy nimi stawało się coraz silniejsze a momentami iskry szły, aż przyjemnie rozbudzając zmysły.

Autorka stworzyła świetną książkę, która pokazuje ludzi, którzy budując swoją karierę nie mają czasu na życie prywatne, bo zatracają się w swojej pracy po uszy, ale pokazała także, że ciężka praca popłaca. A miłość wcale nie wybiera sobie odpowiedniego czasu, a stwierdzenie, że od nienawiści do miłości dzieli nas naprawdę cienka granica jest tu całkowicie trafione.

Tara i Preston, obydwoje uparci i pewni siebie, dobrze wiedzą czego chcą oraz czego oczekują od drugiej osoby. To jak autorka wykreowała naszą bohaterkę jako charyzmatyczną, odważną, zdeterminowaną, wygadaną, która zawsze mówi to co myśli a przede wszystkim jej cierpliwość oraz wytrwałość jest godna podziwu, bo ja na jej miejscu w życiu bym nie wytrzymała z takim upartym, złośliwym i bezczelnym szefem, który ludzi miał za nic, bo tak jak on powiedział tak musiało być i koniec kropka.

Jeśli lubicie romanse biurowe, to polecam wam z całego serca tę książkę, przy niej nie będziecie się nudzić a spędzicie miło wieczór.