Camilla En - Odnajdę cię - Niegrzeczne książki - Recenzja
„Jeśli tylko to wywoła uśmiech na twojej twarzy i radość w sercu, zrób to. Nie ma rzeczy, które by nas ograniczały. To my ograniczamy się sami”.
Anna jest młodą kobietą, która marzy o odkrywaniu świata poprzez podróże, jednak jej marzenia jak i perspektywy na życie się zmieniają zaraz po ślubie. Mąż okazuje się być okropnym facetem, który ma ją za nic, traktuje jak powietrze woląc spędzać czas przed telewizorem i piwem w ręce oraz oglądać filmiki porno niż zająć się swoją piękną ukochaną. Dziewczyna czuje się coraz bardziej nieszczęśliwa i chce zakończyć swoje małżeństwo z każdym dniem jest przekonana, że rozwód to jedyne dobre wyjście z tej sytuacji.
Kolega męża Michał, widząc całą sytuacje i napięcie jakie jest pomiędzy małżonkami postanawia to wykorzystać. Daje jasne sygnały Annie, że mu się podoba a ona pragnie czyjegoś zainteresowania więc postanawia skorzystać z okazji i korzystać z życia jakie jej się należy.
„Była dla mnie nieosiągalna. Musiałem się z tym pogodzić. Tylko jak miałem to zrobić, kiedy jej
uśmiechnięta twarz wciąż pojawiała mi się przed oczami. Wracała jak bumerang, a ja nie mogłem na to nic poradzić”.
Grzegorz również nie ma łatwego związku, znalazł się na rozdrożu i żeby ratować rozpadający się związek, podejmuje decyzję o wyjeździe do Anglii ma to pomóc im na ponowne zatęsknienie za sobą oraz nabranie dystansu.
W pracy poznaje Szymona, od razu się zaprzyjaźniają a podczas jednej wizyty u niego w domu widzi w ramce piękne zdjęcie kobiety, którą zapragnął poznać od pierwszego wejrzenia. Kiedy okazuje się, że tajemniczą dziewczyną jest siostra Poli, Anna robi wszystko żeby się dowiedzieć o niej jak najwięcej.
Obydwoje nie są szczęśliwi w swoich związkach. Czy znajdą, drogę do siebie i przede wszystkim do szczęścia i tego czego szukają najbardziej? Akceptacji i miłości.
„Była tak piękna, a tak zraniona. Chciałem ją naprawić. Chciałem pokazać jej, jak wyjątkową jest kobietą i na jakie dobro zasługuje. Miałem nadzieję, że mi na to pozwoli”.
Odnajdę cię to powieść o miłości, która jeśli zostanie zaniedbana to powoli będzie wygasać aż zgaśnie na dobre i już nic nie pozostanie do wyratowania.
Autorka w swojej powieści podejmuje trudne problemy, które są niektórym z nas bardzo bliskie, po prostu dotyczą naszej szarej codzienności i po prostu życia. W pierwszym związku jaki tutaj dostajemy możemy dostrzec jak on się rozpada poprzez brak zrozumienia, wsparcia, zainteresowania drugą osobą i jej potrzebami a obojętność i oschłość prowadzi drugą osobę to czynów do których by się nigdy nie dopuściła czyli zdrady. Drugi związek to taki w który wkrada się rutyna, przyzwyczajenie, dominacja ze strony jednej osoby. Te dwa związki łączy jedno w obydwóch zabrakło ważnego czynnika szczerej rozmowy oraz spędzania ze sobą czasu.
Historie Anny i Grzegorza toczą się niemal przez całą książkę oddzielnie, każdy ma swój własny bagaż doświadczeń aż w jednym momencie ich dusze się odnajdują i zderzają ze sobą rozbudzając w sercach uczucie, jakiego od zawsze pragnęli.
Końcówka sprawiła, że miałam takie dlaczego? Czy to koniec... naprawdę ale jak to... Ale chyba rozumiem Anię i wypowiedziane jej słowo po prostu się boi, że historia się powtórzy... Jednak dla Grzegorza to cios na koniec niezły, jestem ciekawa czy będzie kontynuacja ich losów i jak one się potoczą.
Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po książkę, która zainspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. I daje nadzieję osobą wszystkim tym którzy utracili ją już dawno, pokazując, że każdy na świecie ma swoją drugą połowę, wystarczy tylko się odnaleźć i nie wypuścić.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Siostra miała okazję się z nią zapoznać i była naprawdę zadowolona z tej lektury.
OdpowiedzUsuńNo fajna książka i jestem ciekawa czy będzie kontynuacja :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji jej poznać, ale planuje.
OdpowiedzUsuńTo bardzo mnie to cieszy :)
Usuńzaciekawiła mnie ta historia, jest to zupełnie inny aspekt miłości, taki trochę zapomniany. Jeśli będę miała okazję to się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, taki prawdziwy a zapomniany w literaturze gdzie są same ochy i achy :)
UsuńNo to teraz mnie zaciekawiłaś tą końcówką🤔Nie miałam w planach tej powieści,ta okładka kojarzyła mi się z bardziej z mafią,lecz teraz wiem,że jednak warto dać jej szansę i poznać jej treść bliżej☺Bardzo dziękuję za recenzję😘B.B
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie ma tutaj mafii, bardzo fajna książka :)
Usuń