Katarzyna Kasmat-Łyskaniuk - Słabosilna. Maja - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja Patronacka

„Strach narastał, naciskając na wnętrzności, niczym zbyt nagromadzone powietrze. Ukryty krzyk oblepiał tkanki jak gęsta smoła, odbierając lekkość duszy”.

Maja już w wieku osiemnastu lat musiała uciec z domu, gdzie nie miała łatwego dzieciństwa. Rodzice byli alkoholikami, nie interesowali się nią, musiała radzić sobie sama, aż poznała mężczyznę, który obiecał jej lepsze życie. Zamieszkała więc z nim wierząc, że od teraz u jego boku będzie bezpieczna i zacznie wszystko od nowa.

Życie postanowiło jednak z niej zadrwić i z czasem okazało się, że trafiła do jeszcze większego piekła niż w tym, którym tkwiła wcześniej. Wybawiciel okazał się katem, a ona po wielu poniżeniach postanawia ponownie uciec. 

Wykorzystując odpowiedni moment, wyjeżdża jak najdalej od swojego oprawcy i teraz będzie musiała  poukładać swoje życie na nowo w obcym mieście. Nie jest to wcale łatwe, ale nie podda się, nie teraz kiedy odważyła się zrobić pierwszy krok. Najgorsze, że wciąż musi oglądać się za siebie, czując, że on gdzieś tam jest i w każdej chwili może ją znaleźć. 

„Gdy miało się wokół siebie dobre dusze, wszystko wydawało się łatwiejsze”.

Maja to drugi tom cyklu Słabosilna pokazująca historię dziewczyny, która od najmłodszych lat musiała zmagać się z patologią, jaka była w jej domu. To sprawiło, że jak najszybciej chciała wyrwać się z tego miejsca i udało się to za sprawą mężczyzny, któremu zaufała. On jednak okazał się katem, potworem w ludzkiej skórze, przez co każdego dnia przechodziła przez piekło. Tkwienie w toksycznym związku jest wyniszczające i nie powinno się na to godzić. Wiadomo, że ciężko jest takiej osobie uciec i zrobienie tego pierwszego kroku jest najcięższe, ale trzeba próbować, nasza bohaterka wykorzystała okazję i zaryzykowała.

Autorka stworzyła powieść, która ukazuje nam problem przemocy domowej tej psychicznej, jak i fizycznej. Pokazuje, że w nas kobietach jest ogrom siły, która pomaga walczyć nam z najmroczniejszymi demonami ciemności. Wystarczy odwaga i trafienie na odpowiednich ludzi na swojej drodze, żeby życie było, chociaż odrobinę znośne. 

Książka pełna cierpienia, smutku, strachu, przemocy, przyjaźni, determinacji, odwagi, ukrytych lęków, walki z demonami przeszłości oraz nadziei na lepsze jutro. 

Jestem całkowicie zachwycona tą opowieścią, jaką stworzyła pisarka, bo w cudowny sposób umie przestawić nam, bardzo ważny temat, który w dzisiejszych czasach dotyka niestety masę ludzi. Przemoc psychiczna jest nie raz sto razy gorsza od tej cielesnej, bo nic nie jest w stanie zagoić i uleczyć naszej psychiki. Najgorsze jest to, że nie dotyka to tylko osób dorosłych, ale także niewinne dzieci, które powinny być chronione, a nie wystawiane na urazy, które mogą je odmienić na zawsze. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę przepiękną, ale i bolesną historię, która wzruszy i poruszy każde serduszko. Ukazuje kruchość życia i to, że mamy je tylko jedno i trzeba walczyć z każdymi przeciwnościami, bo dla każdego wyjdzie w końcu promyk słońca, wystarczy go chwycić i podążyć za nim. Bo każdy motylek w końcu wyjdzie ze swojego kokonu, żeby rozłożyć swoje piękne skrzydła i pofrunąć w świat. 

Za objęcie książki patronatem medialnym dziękuję Autorce a za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

4 komentarze:

  1. Już wcześniej zwróciłam uwagę na to wydanie i tym chętniej będę chciała się z nim zapoznać w wolny wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przemoc domowa to trudny i wazny temat, moze dzieki ksiazce zrozumienie go wzrosnie...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger