Agata Polte - Zakazany smak - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja
„Życie nigdy nie jest takie proste, a naiwne plany niemal za każdym razem zostają zweryfikowane przez rzeczywistość”.
Valary Purcell to dwudziestojednoletnia dziewczyna, która na każdym kroku była kontrolowana przez swoją babkę Adaline i to właśnie ona była winna temu, że Val straciła na swojej wartości i pewności siebie, uważając, że do niczego się nie nadaje. Ciągłe zakazy zaczynają ją męczyć a informacja o zaplanowanym ślubie z mężczyzną wybranym przez babkę, przerażają ją do tego stopnia, że zaczyna działać i postanawia uwolnić się z tego piekła.
Więc pewnego dnia wykorzystuje nieuwagę babki i wykrada jej pieniądze na samolot do Nowego Yorku, gdzie mieszka jej starsza siostra Lee, która jest jej jedyną deską ratunku. Dziewczyny nie rozmawiały ze sobą od pięciu lat, dlatego się trochę obawia tej wizyty, ale liczy na to, że uda im się pogodzić.
Na pokładzie samolotu spotyka nieziemsko przystojnego mężczyznę, z którym ląduję niespodziewanie w toalecie, gdzie zaliczają niezwykle dobry seks, który miał rozładować napięcie jakie w niej tkwiło. Miała go już więcej nie zobaczyć, ale los wpłata im niezłego figla...
„To złe, to tak cholernie złe, ale zakazane na prawdę smakuje najlepiej”.
Max Seaver to mężczyzna pewny siebie potrafiący oczarować każdą kobietę, by ta wręcz padała mu do stóp. A kiedy w samolocie spotyka piękną kobietę, która proponuje mu szybki numerek to nawet się nie zastanawia i korzysta z okazji, w końcu to tylko facet. Miał jej już nigdy nie spotkać, ale jak się okazało los potrafi być okrutny i długo nie muszą czekać na to, żeby spotkać się ponownie.
Na miejscu okazuje się, że dziewczyna z samolotu jest siostrą jego narzeczonej a na domiar tego od teraz będą musieli zamieszkać pod jednym dachem.
Valery mieszkając u siostry i Maxa, robi wszystko, żeby trzymać się od niego z daleka, chociaż pokusa jest wielka, to on wcale jej tego nie ułatwia. Stara się być zawsze gdzieś blisko, działa na nią w taki sposób jaki nie powinien, a on sam rzuca jej pożądliwe spojrzenia.
Dziewczynę męczą coraz to większe wyrzuty sumienia jest rozdarta między powiedzeniem Lee prawdy, a chronieniem jej przed bólem. Jednak Max, nie daje jej wyboru i straszy oraz szantażuje, że jeśli piśnie słówko to on i się wszystkiego wyprze.
Jednak Lee i Max mieli pewien sekret, który starali się trzymać w tajemnicy przez wszystkimi nawet przed Val. Co się stanie kiedy wyjdzie na jaw?
„Zrobiłaś mały krok, zrobisz też następne, aż w końcu ci się uda. Nie zawsze będziesz odnosić sukcesy, ale z porażek wyjdziesz silniejsza”.
Zakazany smak to powieść pokazująca życie dziewczyny, która została pozbawiona swojej wartości, czuła się gorsza od innych. Ciągłe upokarzanie i kontrola, że strony babki strasznie ją męczyły, aż w końcu powiedziała dość i uciekła jak najdalej od niej. Czasami przebłysk odwagi, jest w stanie dać nam coś tak cennego jak wolność, tylko trzeba chcieć i nie bać się ryzykować.
Historia Valary i spotkanego przypadkowo Maxa ukazuje nam, że zakazany owoc naprawdę smakuje najlepiej, tym bardziej kiedy się go już raz skosztowało i był tak dobry, że chciałoby się więcej i więcej, ale świadomość, że nie jest on dla ciebie, boli najbardziej. Jednak nikt nie mówił, że miłość jest łatwa, czasami jest pełna zawiłych zakrętów oraz masy przeciwności losu, ale jeśli dana osoba jest nam pisana, to znajdzie do nas drogę.
Autorka pokazuje w tej powieści, że człowiek powinien zawsze walczyć o szczęście. Nie można się poddawać kiedy nam coś nie idzie, a wręcz przeciwnie pokazać innym i sobie, że jesteśmy swoją determinacją wstanie sięgnąć każdego celu. A czym trudniejsza droga tym na jej końcu większa satysfakcja i spełnienie. Bo nie chodzi o to, żeby w życiu było łatwo, ale o to żeby było warto.
Książka pełna jest trudnych decyzji, tajemnic, kłamstw, bezradności, nieufności, zwrotów akcji, ciętych ripost, namiętności, pożądania, niespodziewanego i zakazanego uczucia.
Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę powieść, która mimo, że jest sporym grubaskiem to czytało mi się ją przyjemnie, więc jeśli lubicie takie zakazane relacje i walkę serca z rozumem, to wam się spodoba.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńWięc ino kupować i czytać :)
UsuńJa mam na razie inną serię autorki do nadrobienia.
OdpowiedzUsuńOj ja też mam jeszcze 3i4 tom do nadrobienia żelaznych :D
UsuńZ jednej strony jestem zadowolona, że los potrafi krzyżowac mi plany, czasem zmiany wychodzą mi na lepsze. :)
OdpowiedzUsuńNo czasami zmiany są dobre, ale nie zawsze :)
UsuńPolecę ją siostrze, powinna jej przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że jej się spodoba :)
UsuńKiedyś czytałam inną książkę Agaty Polte i bardzo miło wspominam
OdpowiedzUsuńMi bardzo właśnie jej styl pisania pod-pasował ;)
Usuń