Agata Sobczak - W rytmie nienawiści - Wydawnictwo Muza - Recenzja

Przyznaję, ostatnio Alvaro był nie do zniesienia. To znaczy, nadal się kumplujemy, ale przez to, że suport zrezygnował, ziom stał się nerwowy i nic mu nie szło. Nie dało się z nim żyć, dlatego tak bardzo nas rozbawiło dzisiaj to, że utarłaś mu nosa”.

Malia Knight i jej przyjaciółki pierwsze kroki na scenie muzycznej zrobiły w zespole Heart Attack, który same założyły, kiedy były jeszcze nastolatkami. Popularność zespołu rosła z każdą piosenką, a kiedy trasy koncertowe stawały się coraz bardziej męczące dziewczyny postanawiają zawiesić swoją działalność, choć Malii bardzo odpowiadało takie życie. 

Mike Teller, jej manager, aby nie zawieść wytwórni słabymi wynikami sprzedaży solowego albumu Malii i rozwiązania kontraktu załatwia jej wyjazd w trasę ze znanym zespołem o którym nie chce jej powiedzieć dopóki nie dogra szczegółów. Tajemniczy zespól bardzo ją stresuje, ale kiedy Mike zabiera ją na spotkanie z muzykami jest podekscytowana a później wściekła, kiedy zobaczyła tam faceta którego nie cierpiała od dawna a którego miała znosić przez osiem miesięcy trasy koncertowej, która była wielką szansą dla kontynuowania kariery. 

Jednak teraz zdecydowałeś się z tym do mnie przyjść. Chcesz wiedzieć, jaka jest moja rada? Sądzę, że albo powinieneś z tamtą piękną nieznajomą porozmawiać i się z nią przespać, albo o niej zapomnieć. Albo jedno i drugie”.

Alvaro Blanco, gitarzysta i solista zespołu Heart Beat, kiedy dowiaduje się, że nowym suportem na trasę koncertową będzie, dziewczyna, która już została zaakceptowana przez muzyków, on jest przeciw. 

Malia z zaprzyjaźnionym perkusistą Dylanem Jerome wybiera się na kawę, a następnego dnia ich zdjęcia zalewają internet co źle wpływa na relacje między kolegami. 

Alvaro zazdrosny o Malię zmienia swoją decyzję w sprawie wyjazdu i dokonuje zapisu w umowie, który zadziwia wszystkich, a najbardziej Dylana, ponieważ liczył na coś więcej niż przyjacielskie przytulanie. 

Rywalizacja trwa a dziewczyna choć nienawidzi Alvaro, to ciągle o nim myśli i mówi o tym przyjacielowi, który jest zły na nich oboje, ale decyzję Malia podejmuje po charytatywnej kolacji, którą wylicytował Blanco na złość Dylanowi. 

Sadzisz, że jedno przepraszam wszystko zmieni? Zraniłeś mnie. Potrzebowałam przyjaciela, nie faceta i dawałam ci to do zrozumienia, a ty mnie odsunąłeś. Przestałeś się odzywać. Nie odpisywałeś na moje wiadomości, aż w końcu się poddałam”.

W rytmie nienawiści to ciekawa lektura, która wciąga od samego początku. Opowiada historię dziewczyny, która chce kontynuować muzyczną karierę po rozstaniu z przyjaciółkami oraz sławnego gitarzysty prowadzącego bardzo rozrywkowy tryb życia. Ich relację możemy określić tak, że od miłości do nienawiści jest naprawdę cienka granica. Bo mimo, że wbijali sobie szpilki, to on z zazdrością patrzył na Malię, kiedy widział ją w towarzystwie innego mężczyzny. A ona, czy chciała tego czy nie ciągle o nim myślała i coś ją do niego ciągnęło. Alvaro jak zmienił swoje nawyki względem fanek i używek wiele zyskuje w oczach dziewczyny, a troska o innych pokazuje go w innym świetle o czym też się przekonała po śmierci przyjaciółki. 

Autorka pokazuje nam ciemne oblicze sławy, to czym celebryci muszą się zmagać, te ciągłe koncerty, wywiady, paparazzi i brak prywatności bardzo potrafią dać w kość, przez co niektórzy z tej branży uciekają w alkohol i używki, żeby na chwilę zapomnieć o wszystkim. Czasami ludzie zapominają, że sławy to też tylko ludzie i chcieli by zaznać spokoju... (Szczególnie managerowie o tym zapominają, bo liczy się kasa, kasa...czyż nie?)

Książka pełna jest ciągłych zwrotów akcji i uprzykrzania sobie życia przez naszych bohaterów. Przyjaźni, miłości, nienawiści, pożądania, walce i nadziei o lepsze jutro. 

Powieść idealna na jeden wieczór, ale żeby zapadła w pamięci na dłużej, to raczej nie koniecznie. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

6 komentarzy:

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger