Katarzyna Michalak - Szczęście pisane marzeniem - Wydawnictwo Znak - Recenzja

Katarzyna Michalak - Szczęście pisane marzeniem - Wydawnictwo Znak - Recenzja

Szczęście pisane jest marzeniami, a marzenia cierpieniem. Im bardziej czegoś ci brakuje, im większy czujesz niedostatek, tym mocniej o tym marzysz i tym większą masz motywację, by marzenie spełnić, a gdy to ci się uda, gdy dokonasz niemożliwego, tym większe czujesz szczęście”.

Gabriel Karosz wraz ze swoją siostrą bliźniaczką wychowali się w domu dziecka. Mieli tylko siebie i dbali jeden o drugiego, wskoczyliby za sobą w ogień. Oboje mieli marzenie, chcieli mieć swój własny dom i pewnego dnia Olga wpadła na genialny pomysł wybudowania domku w lesie. Kiedy jakimś cudem im się udało zdobyć pozwolenie, zaczęli budowę, której postępy prac publikowali w formie filmików w internecie. W końcowym rezultacie powstała księgarnio-kawiarnia w środku lasu, a oni sami stali się popularni. 

Życie zaczęło im się układać, mieli spełniać swoje marzenia, aż nagle stała się okropna tragedia, w której ukochana siostra ginie w wypadku. A on sam pogrąża się w rozpaczy i zamieszkuję samotnie w małej chatce na końcu wsi z dala od ludzi. 

Mijają trzy lata, nadchodzi kolejna rocznica śmierci i żeby ochłonąć trochę od dręczących go myśli, wychodzi na spacer z psem, gdzie napotyka się na przemarzniętą do szpiku kości kobietę. Postanawia jej pomóc i zabiera ze sobą do mieszkania. 

„Bo czas może i leczy rany, ale samotność tylko je pogłębia”.

Oskar Riva jest prezesem firmy LTD i ma wielkie serce, które zostało pęknięte w momencie, kiedy stracił swoją ukochaną żonę i dzieci. Nie może się z tym pogodzić, czuje się winny, chociaż wcale nie musi. 

Kiedy pewnego wieczoru dzwoni do niego przyjaciel, nie wacha się ani chwili, żeby mu pomóc i rusza na ratunek do zasypanej i odciętej od świata chaty. Po drodze natrafia na zasypany samochód, w którym jest uwieziona młoda kobieta. Pomaga jej się wydostać i postanawia zabrać ją ze sobą. 

Gdy docierają na miejsce do przebywających w domu Gabriela i Liwii, śnieżna zamieć odcina ich od świata i tych czworga poranionych przez życie ludzi, będzie musiało poczekać razem, aż pogoda za oknem zrobi się znośna. 

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeniem”.

Szczęście pisane marzeniem to powieść pokazująca historię dwójki mężczyzn, którzy stracili bliskie dla nich osoby. Pierwszy z nich stracił siostrę bliźniaczkę, a drugi swoją ukochaną żonę i dzieci. Przypadkowe spotkanie połączyło ich, sprawiając, że się zaprzyjaźnili. A zranione duszę się dogadały i pomogły sobie nawzajem. Obydwoje przeszli wiele złego, ale los ma dla nich niespodziankę w postaci kobiet, które również potrzebują pomocy. Czy dwa złamane serca i dwie poranione dusze zaufają ten jeden, ostatni raz?

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że każda chwila w życiu jest cenna, powinniśmy doceniać każdy dzień, bo nigdy nie wiemy, czy nie będzie naszym ostatnim. Strata ukochanej osoby to niewyobrażalny ból, a żałobę każdy z nas przechodzi inaczej. Nie można, jednak się poddawać, trzeba pogodzić się ze stratą i żyć dalej, wierzyć, że jeszcze może spotkać nas coś dobrego. Bez drugiej osoby, nasze życie będzie puste, pozbawione barw dlatego, kiedy przypadkowo spotkany człowiek, wyciągnie do nas pomocną dłoń, trzeba ją przyjąć. Może właśnie na tę rękę czekałeś cały czas, to ona ma być twoim spełnionym marzeniem, o którym nawet nie wiedziało się, że się marzyło. 

Książka pełna cierpienia, bólu, straty, tęsknoty, poczucia winy, walki z przeciwnościami losu i swoją przeszłością, przyjaźni, rodzącego się uczucia oraz zaskakujących zwrotów akcji.

Czytało mi się ją przyjemnie i lekko, zostałam zabrana do uroczej i zaśnieżonej chatki w środku lasu. Miejsce bardzo magiczne i żałuję, że pisarka nie dała mi tego klimatu świąt, nie poczułam go wcale, inne wątki były na pierwszym planie. Zaliczyłabym ją do typowo zimowych książek, idealna na wieczór przy komiku. 

Jeśli patrząc na to, że książka wygląda na świąteczną, to jest w niej fajny element, który pisarka dodała na końcu książki, czyli opisuje nam kilka świątecznych rytuałów takich jak: rękodzieło świąteczne,  pieczenie sernika oraz medytacja świąteczna. 

Polecam wam sięgnąć po tę wzruszającą historię, która daje nadzieję, że bo burzy zawsze może wyjść słońce, żeby rozświetlić dla nas drogę ku lepszemu życiu. Bo każdy zasługuję na szczęście i miłość, a one przychodzą niespodziewanie, kiedy się nie spodziewamy. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

Anna A. Sosna - Niespodziewany prezent - Wydawnictwo Replika - Recenzja

Anna A. Sosna - Niespodziewany prezent - Wydawnictwo Replika - Recenzja

„Złą ocenę da się poprawić, złamanego człowieka nie można posklejać tak, by nie pozostały żadne ślady. Nie, kiedy rozpada się kolejny raz, a całą jego duszę szpecą stare blizny”.

Nina to młoda studentka, która trzyma się na uboczu, nie lubi przebywać wśród innych ludzi, szczególnie mężczyzn unika jak ognia. Przez pewne wydarzenie z przeszłości stała się nieufna i zdystansowana. 

Pewnego, grudniowego poranka przyjeżdża na uczelnię, okazuję się, że nikogo tam nie ma poza kolegą z roku. Nie przepada za nim, bo ma dusze zabawiaki, sprawia wrażenie, że wszyscy go lubią, a każda dziewczyna chciałaby z nim być. 

Następnego dnia okazuje się, że razem z Piotrem ma przygotować projekt zaliczeniowy. Chcąc nie chcąc musi się na to zgodzić. Jakoś się dogadują, a spędzony razem czas zbliża ich do siebie. Kiedy dowiaduje się prawdy, co do pochodzenia chłopaka, robi jej się smutno i postanawia go zaprosić do siebie na święta. 

„Chociaż jest równie pokaleczony przez życie jak ja, to dźwiga to wszystko na swoich barkach nie narzekając i jeszcze znajduje w sobie tyle radości”.

Piotr Małecki to pogodny student, którego wszyscy kochają za jego wesołe podejście do życia. Jednak w głębi serca skrywa w sobie bolesne doświadczenia. Wychowany w domu dziecka, nie wie, co to jest prawdziwa miłość rodzicielska. Mimo to nie poddaje się i stara się czerpać z życia tyle ile może i nie przejmować się swoim losem. 

Z drobną ingerencją swoją powoduje, że projekt zaliczeniowy ma zrobić z Niną, która mu się zawsze podobała, ale nie chciała na niego spojrzeć. W tym celu za zgodą dziewczyny organizuje zajęcia dla dzieci z domu dziecka, gdzie oboje będą mieli przeprowadzić z nimi rozmowy. To bardzo zbliża ich do siebie, a jej uświadamia, że źle go oceniała, nie znając prawdy. 

„Oboje jesteśmy potrzaskani, oboje mamy swoje blizny. Istnieje prawdopodobieństwo, że nawzajem poskładamy się do kupy - ale co, jeśli zamiast tego jeszcze bardziej się zranimy?”. 

Niespodziewany prezent to powieść pokazująca historię dziewczyny, która stroni od ludzi, szczególnie mężczyzn, bo została bardzo zraniona w przeszłości. Poznajemy także chłopaka, który wychował się w domu dziecka i teraz musi radzić sobie sam, a swoje emocje ukrywa w sobie. Zakłada codziennie maskę uroczego i uśmiechniętego, pozytywnie nastawionego do życia człowieka. Oboje połączy niespodziewanie los, sprawiając, że staną się dla siebie opoką w ciężkich chwilach. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że nigdy nie powinniśmy oceniać drugiego człowieka po okładce, jeśli nie znamy jego historii, bo nie wiemy, co kryje się w jego duszy. Wystarczy czasami zaryzykować i dać sobie szansę na poznanie drugiej osoby. Nie można pakować wszystkich do tego samego worka, trzeba walczyć ze swoimi demonami ciemności, bo inaczej pozostaniemy sami w tej otchłani do końca życia, nie ujrzawszy światła.   

Książka pełna traum, cierpienia, braku zaufania, relacji rodzinnych, walki z przeciwnościami losu i swoją przeszłością, trudnych decyzji, straty, dawaniu szansy drugiej osobie oraz rodzącego się uczucia.

Miałam z tą książką mały problem, nie mogłam się wczuć w nią, z czego to mogło wynikać? Wydaje mi się, że za bardzo się nastawiłam na książkę świąteczną i niestety się zawiodłam. Bo klimatu świąt niestety zdecydowanie tutaj nie czuć, mimo że była wspomniana wigilia i sylwester, to tylko mały przerywnik tego, z czym bohaterowie muszą się mierzyć. Zdecydowane jest to powieść bardzo trudna opowiadająca o wielu ciężkich chwilach wręcz traumatycznych. 

Mimo że bardziej zachwyciła mnie okładka niż sam środek, to myślę, że warto sięgnąć i się przekonać, czy wam się spodoba. Na pewno skłania do refleksji nad życiem i daje nadzieje, że po każdej burzy zawsze wyjdzie słońce. 

Za egzemplarz dziękuję Autorce 

Magdalena Szponar - Kiedy zajdzie słońce - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja

Magdalena Szponar - Kiedy zajdzie słońce - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja

„Chyba nikt nigdy nie zrobił dla mnie tego, co uczynił właśnie ten uparty kowboj. Nikt nie spróbował poskładać mojego roztrzaskanego serca w całość”.

River Kay to dwudziestopięcioletnia dziewczyna, która przed dwoma laty straciła oboje rodziców i nie może się z tym pogodzić. Została jej tylko babcia Willy, obie mieszkają na farmie odziedziczonej po rodzicach. Sama musi obrobić całe ranczo, nie jest wcale łatwo, ale kocha każde zwierzę, każdy skrawek ziemi, o którą niestety przyjdzie jej walczyć.  

Musi zmagać się z problemami finansowymi, ale wie, że sama dłużej nie pociągnie, więc szuka kogoś do pomocy na farmie, za jak najmniejsze wynagrodzenie. Wtedy zjawia się przystojny mężczyzna, który podejmie się u niej pracy pod jednym warunkiem, że jeśli wytrzyma tydzień na jej farmie, to ona zgodzi się pójść z nim na randkę.

Chcąc czy nie chcąc, zgadza się na taki układ, tylko jeszcze wtedy nie wiedziała, że podpisana z nim umowa może odmienić jej życie na zawsze. 

„Dla mojego ojca rodzina i miłość zawsze pozostawały najważniejsze. Zawsze powtarzał też, że dla ukochanej osoby należy ryzykować wszystkim, bo każde poświecenie jest warte tego, by zdobyć kogoś, dla kogo bije nasze serce”.

Ezra Hardy to przystojny milioner, hodowca koni i do tego kowboj, najlepiej zna się na wydawaniu pieniędzy i zdobywaniu serc kolejnych kobiet. Jednak zaczyna trochę mu się nudzić na farmie, dlatego zostawia swojego brata i ojca w Wyoming, a sam jedzie do małego miasteczka Hor­se­shoe Bay, gdzie zamierza kupić dwa wałachy.

W miasteczku niespodziewanie wpada mu w oko pewna śliczna dziewczyna, dla której postanawia zostać dłużej w miasteczku. Z pomocą Caleba, z którym także się zakłada, że zdobędzie River w tydzień i trafia na jej farmę, gdzie mają podpisać umowę w sprawie pracy. 

Szybko się okazuje, że Riv nie tylko nie jest zainteresowana jego marnymi próbami podrywu, lecz także bardziej skupia się na koniach niż na nim. Jednak on się nie podda, jego celem jest dobycie Colorado, jak ją nazwał, bo zauroczył się w niej, jak w żadnej innej kobiecie wcześniej. 

Będzie sprzątał kozie bobki, uciekał przed wściekłym kogutem, a nawet przerzucał gnój, żeby jej zaimponować. Wytrzyma wszystko, żeby pójść z nią na randkę i zdobyć serce zadziornej kowbojki z krwi i kości. 

Przed nim największe wyzwanie, i to być może pierwsze w jego życiu. Czy uda mu się dostrzec do serca River Kay?

„Muszę pamiętać, że on jest tutaj tylko na chwilę, że w końcu rozpłynie się tak, jak rozpływa się mgła o wschodzie słońca”.

Kiedy zajdzie słońce to powieść pokazująca historię kobiety, która po śmierci rodziców została sama z długami na farmie, dla której zrobi wszystko, żeby ją uratować. Szukając pomocy, trafia na swojego pięknego chłopca, jak lubi nazywać Ezrę. Jego życie różni się diametralnie od jej, jednak los postanowił ich połączyć. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że strata ukochanych osób to niewyobrażalny ból, a żałobę każdy z nas przechodzi inaczej. Nasza bohaterka potrzebowała dużo czasu oraz osoby, która wprowadziła do jej życia blask, żeby powoli pogodziła się, ze stratą. Każdy z nas potrzebuję drugiej połówki, która będzie dodawała nam sił każdego dnia, przy której będziemy czuli się bezpieczni. Bo tam prawdziwy dom, gdzie miłość prawdziwa jest, trzeba dać jej tylko szansę zakwitnąć. 

Książka pełna straty, żałoby, poświęcenia, tęsknoty, walki z przeciwnościami losu i swoją przeszłością, trudnych decyzji, przyjaźni, relacji rodzinnych, niespełnionych marzeń oraz pożądania.

Czytało mi się ją przyjemnie, wręcz nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznam zakończenia. Bardzo lubię książki autorki i jeszcze nigdy się nie zawiodłam, tak samo było tym razem, jestem zachwycona. Uwielbiam świat, do jakiego pisarka mnie zabrała: dziki zachód, konie, malownicze ranczo, muzyka country oraz szalone rodeo i przystojni kowboje, ale i kowbojki z charakterem, coś wspaniałego. 

Jeśli uwielbiacie kowbojskie klimaty połączone z motywem slow burn, gdzie będziecie mogli się pośmiać (szczególnie z Ezry i zwariowanych kóz) oraz powzruszać przy zachodzie słońca, to spodoba wam się na pewno. Nie pożałujecie, więc ruszajcie do Bluey’s Ranch i bawcie się dobrze. 

Polecam wam bardzo, ale to bardzo gorąco sięgnąć po tę opowieść, która pokazuje, że nigdy nie jest za późno, żeby zacząć wszystko od nowa, wystarczy odrobina nadziei i wiary oraz wsparcia, które jest tak potrzebne w życiu. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca reklamowa z)

K.E. December, Ewelina Kubiak - Sekretny układ -  Wydawnictwo Najlepsze - Recenzja

K.E. December, Ewelina Kubiak - Sekretny układ - Wydawnictwo Najlepsze - Recenzja

„Od zawsze powtarzałam, że w życiu najważniejsze są dwie rzeczy: szacunek do siebie oraz rodzina. Przyszedł czas kiedy musiałam stracić tę pierwszą, aby ratować tę drugą”.

Aubrey to dwudziestoczteroletnia dziewczyna, która pracuje jako sekretarka w znanej firmie deweloperskiej. W życiu układa jej się całkiem dobrze, prowadzi spokojny tryb życia, jednak wszystko do czasu. Kiedy pewnego dnia dostaje telefon z ośrodka, gdzie przebywa jej ciężko chory brat, jest zaskoczona tym, że zalegają z trzymiesięczną płatnością za jego leczenie i pobyt. Co się okazuje, że ojciec najzwyczajniej świecie przestał za niego płacić. 

Zdruzgotana kobieta postanawia podjąć się drugiej pracy, by móc zapewnić dalszy pobyt w ośrodku bratu. Z pomocą przychodzi jej szef, oferując pracę, jako pomoc domowa w jego rezydencji. Zgadzając się, nie przypuszczała, że ta decyzja może odmienić życie na zawsze. 

„Cameron był nie tylko moim szefem, ale również mężczyzną, który wywołał we mnie pragnienia, o których nigdy bym siebie nie podejrzewała. To była niebezpieczna gra, której zasady nie były mi znane, ale której rezultat mógł przynieść tylko kłopoty”.

Cameron to bardzo przystojny mężczyzna, niesamowicie tajemniczy, co przyciąga nie jedną kobietę. Skrywa w sobie wiele tajemnic, które jeśli ujrzą światło dzienne, to wszystko może się zmienić. Jest szefem prestiżowej firmy deweloperskiej i nie patyczkuję się z nikim, przez co ma opinię gbura. 

Kiedy dowiaduje się o problemach swojej pracownicy, postanawia jej pomóc jednak ma w tym swój ukryty cel. Proponuje pracę, a następnie pewien układ, po którym obydwoje nie będą już tacy sami. 

Pomiędzy nimi zacznie się gra pełna pożądania tylko czy serca pozostaną w całości? 

„Chciałam czegoś więcej niż sekretny układ, który nas łączył, i chwilami miałam wrażenie, że on również tego chciał”.

Sekretny układ to powieść pokazująca historię kobiety, która zmaga się z poważnymi problemami rodzinnymi oraz finansowymi. Większość pieniędzy idzie na opłacanie pobytu ciężko chorego brata w ekskluzywnym ośrodku leczniczym, ale jest to bardzo kosztowne, dlatego musi podjąć dodatkową pracę. Zawiera więc umowę ze swoimi szefem, która odmieni jej życie na zawsze. 

Autorki w swojej powieści pokazują nam, że raz stracone zaufanie jest ciężko odzyskać. Mimo upływającego czasu nie jest wcale łatwo zapomnieć o krzywdach, jakich doświadczyliśmy, to zawsze zakorzenia się w naszej pamięci i wraca niczym bumerang, przypominając o sobie. Dlatego też takie serce wymaga delikatnego podejścia i czasu, żeby się zaleczyło. 

Książka pełna tajemnic, intryg, kłamstw, manipulacji, zemsty, układów, pragnień, fantazji, pożądania, poświęcenia dla najbliższych oraz trudnych decyzji. 

Czytało mi się ją przyjemnie, ale chwilami brakowało mi tego czegoś, co by mnie porwało. Szczególnie te niedokończone sceny mnie irytowały, po co coś zaczynać i nie kończyć, nie rozumiem takiego czegoś. 

Powieść zdecydowanie jest mieszanką 50 twarzy Greya i 365 dni, mocno czuć ten klimat oraz powiązania. Jednak nie raz udało się pisarką mnie zaskoczyć, za co jest mały plusik. Więc jeśli lubicie takie książki i jesteście fanami wyżej wymienionych historii, to myślę, że wam przypadnie do gustu. 

Spędzicie z nią przyjemnie jesienny wieczór. Zabierze was do świata pełnego namiętności i gorących uniesień z pieprzykiem. Zdecydowanie jest to powieść dla dorosłych czytelników. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

J.K. Celińska - Naznaczone dusze - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

J.K. Celińska - Naznaczone dusze - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

„Z doświadczenia wiem, że nie można dogodzić wszystkim. Choćby kochały cię miliony, to tysiące i tak będą cię nienawidzić”.

Vanessa Hilton to dziewiętnastoletnia dziewczyna, która cztery lata temu straciła swojego ukochanego chłopaka i nie umiała się z tym pogodzić. Za jego śmierć obwinia jego brata, który rozpłynął się w powietrzu. Po latach pragnie zacząć nowy rozdział w swoim życiu i całkowicie zapomnieć o przeszłości.

Opuszcza Brooklyn i rozpoczyna studia oraz wprowadza się do akademika, chcąc w pełni poświęcić się nauce w college'u. Nie interesują ją nowe znajomości, imprezy czy chłopacy. Jednak na jej nieszczęście trafia na zwariowaną współlokatorkę, która bardzo chciałaby się zaprzyjaźnić. 

W dodatku czeka ją jeszcze niespodziewane spotkanie z przeszłością, od której tak bardzo chciała uciec.  Jednak kapryśny los miał dla niej, co innego w zanadrzu i będzie musiała zmierzyć się z chłopakiem, który był kiedyś dla niej ważny, ale śmierć bliskiej osoby ich rozdzieliła. 

„Tam, gdzie była zdrada, nigdy nie było prawdziwej miłości”.

Eduard Olsen po śmierci swojego brata bliźniaka zmienił szkołę, tym samym znikając i pozostawiając pewne sprawy bez wyjaśnienia. Zostawił swoją przyjaciółkę, a dziewczynę brata z milionami myśli, samą, jak palec, żeby radziła sobie z tym, co się stało. Musiał to zrobić, chciał zapomnieć o tym wszystkim, odciąć się i żyć dalej. 

Kiedy po czterech latach spotyka ponownie Vanesse, czuje, że to najwyższy czas, żeby wyjaśnić wszystkie sprawy sprzed lat. Ona jest przekonana, że to właśnie on miał coś wspólnego ze śmiercią Daana. Czy ma rację? 

„Prawda zawsze wychodzi na jaw. Można to się stanie dziś, może jutro, a może za trzydzieści lat. Ale prędzej czy później to się wydarzy, a ty będziesz cierpieć”.

Naznaczone dusze to pierwszy tom serii duchy przeszłości, pokazujący historię dziewczyny, która straciła ukochanego, a obwinia za to jego brata bliźniaka. Natomiast on próbuje wyjaśnić jej wszystkie nieporozumienia i wątpliwości. Jednakże nie daje mu dojść do słowa, ale prędzej czy później będzie musiała go wysłuchać. Nie mogą wiecznie żyć w zawieszeniu, życie się toczy, a sprawy trzeba wyjaśnić, żeby ruszyć dalej. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, strata ukochanej osoby to niewyobrażalny ból, a żałobę każdy z nas przechodzi inaczej. Trzeba się podnieść i iść dalej, bo życie będzie miało dla nas jeszcze wiele niespodzianek i nie jedno będzie trzeba przetrwać. Bo przeszłość wyciągnie do nas swoje szpony, kiedy nie będziemy się tego spodziewać, więc musimy być silni. 

Książka pełna tajemnic, sekretów, straty, cierpienia, niedopowiedzeń, walki z demonami przeszłości, trudnych decyzji, prób odbudowania zaufania, przyjaźni, pożądania oraz zaskakujących zwrotów akcji.

Miałam z tą książką mały problem, nie mogłam się wczuć w nią, z czego to mogło wynikać? Wydaje mi się, że bohaterowie, nie do końca do mnie przemówili, nie mogłam totalnie pojąć ich postępowania i toku rozumowania, najzwyczajniej w świecie mnie irytowali. A druga sprawa to było tutaj wprowadzonych za wiele wątków, które nie zostały w ogóle wyjaśnione, jakby o nich zapomniano, co jest sporym minusem. 

Ta historia miała naprawdę potencjał i czuję, że został niewykorzystany, co jest smutne, ale sam styl autorki nie był zły. Mam nadzieję, że w drugim tomie się poprawi.

Mimo że bardziej zachwyciła mnie okładka, która jest świetna niż sam środek, to myślę, że warto sięgnąć i się przekonać, czy wam się spodoba. W końcu jak to się mówi, każdy ma inne odczucia i gust.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Nana Bekher - Love Bites - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

Nana Bekher - Love Bites - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

„Choć właśnie walił się cały mój świat, jeszcze była we mnie odrobina nadziei, że uda mi się z tego wyjść cało. Wierzyła, że znajdę rozwiązanie i uratuję siebie oraz swoich bliskich”. 

Ivette Velasco to młoda dziewczyna, która miała wielkie marzenia i plany na przyszłość. Jednak w dniu swoich osiemnastych urodzin odkrywa strzeżoną przez lata rodzinną tajemnicę. Rodzice, żeby ratować jej życie, kiedy była malutka, musieli podjąć bardzo ciężką decyzję, podpisując traktat z wampirami. 

Nastolatka jest w szoku, kiedy dowiaduję się, że musi poślubić syna wampirzego króla. Nie zgadza się na to, ale nie będzie miała wyboru. Jeśli nie pójdzie z nimi, to jej bliscy przypłacą za to życiem, więc czy chce, czy nie musi się zgodzić. 

Życie jej zmieni się teraz diametralnie, ale nie podda się i będzie walczyć o swoje. Nie da się uwięzić w zamku niczym ptaszek w złotej klatce. Teraz już nic nie ma do stracenia, bo co mogą jej zrobić, w końcu jest im potrzebna. 

„Najtrudniejsze walki to te, które toczymy sami ze sobą, wewnątrz siebie”.

Leandro Del Rey jest synem króla wampirów, który popełnił wielki błąd przed laty i teraz musi płacić za to wysoką cenę. Bo wiem, została rzucona na niego i resztę wampirów straszna klątwa. Może zostać złamana, jeśli uda mu się odnaleźć dziewczynę mu przeznaczoną, następnie musi pokochać ją ze wzajemnością, a owocem tej miłości ma być potomek. 

Udaje mu się znaleźć wybrankę, jednak rozkochanie jej nie będzie wcale takie łatwe, bo on sam nie wierzy w miłość i nie ma żadnych uczuć. Młoda Ivette nie zamierza ułatwiać mu niczego, jest wrogo nastawiona do niego i życia, jakie ma wieść. 

Czy mimo początkowej niechęci dziewczyna będzie w stanie pokochać Leandra i uratować nację wampirów? A może los wszystkich jest już z góry przesądzony?

„[...] ludzie myślą, że nieśmiertelność jest darem, a tak naprawdę to największe przekleństwo. Patrzysz, jak odchodzą twoi bliscy, a ty dalej chodzisz sam po tym świecie”.

Love Bites to pierwszy tom dylogii Nightfall Reign, pokazujący historię nastolatki, której życie zmieniło się po osiągnięciu pełnoletności. To wszystko, za sprawą rodziców, którzy już za młodu przypieczętowali jej los i skazali na życie wśród wampirów, ale nie mieli innego wyjścia. Ratowali jej żywot, a przeznaczenie prędzej czy później i tak by ją dopadło. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że dla bliskich jesteśmy w stanie zrobić wszystko, żeby tylko byli bezpieczni. Zaryzykujemy nawet swoje własne życie, dla tych których kochamy całym sercem. Bo kiedy życie wystawia nas na poważne próby, musimy wziąć sprawy w swoje ręce i się nie poddawać tylko walczyć o swoje. 

Książka pełna tajemnic, intryg, spisków, mroku, podejmowania ryzyka, niebezpieczeństwa, szczypty magii, przyjaźni oraz pożądania. 

Czytało mi się ją przyjemnie, ale chwilami brakowało mi tego czegoś, co by mnie porwało. Zdecydowanie za mało akcji, jak dla mnie, wszystko odbyło się tak jakoś spokojnie, brak rozlewu krwi, co w świecie wampirów powinno być normą. Do tego zaskoczył mnie fakt, że ludzie wiedzieli o wampirach i uznawali to za normalne zjawisko i nie było wyjaśnione dlaczego, tak właśnie jest. 

Myślę, że powieść przeznaczona jest dla czytelników, którzy dopiero zaczynają przygodę z fantastyką. Zaprawiony czytelnik w tym gatunku, tak jak ja będzie odczuwał wielki niedosyt. Mimo to czekam na kolejne losy bohaterów. 

Polecam wam zapoznać się z tą historią, z którą spędzicie przyjemnie jesienny wieczór. Zabierze was do świata, gdzie zamiast wina napijecie się z kielicha krwi. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Penelope Ward - Zadanie: nie zakochać się! - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

Penelope Ward - Zadanie: nie zakochać się! - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

„To nauczka, że dopóki żyjemy, nigdy nie jest za późno, żeby naprawić wyrządzone zło. Ale jeśli będziemy za długo zwlekać, stracimy swoją szansę”.

Aspyn Dumont to sympatyczna i bardzo ambitna kobieta, która zaopiekowała się siostrzenicą, która straciła swoich rodziców w wypadku. Na co dzień pracuje jako animatorka w ośrodku Horyzonty, gdzie zajmuje się starszymi osobami. Jest lubiana i wkłada całe swoje serce w to, co robi. Zauważa to szefowa, która postanowiła dać jej specjalne zadanie. Ma towarzyszyć panu Serrano i jego nieodpowiedzialnemu wnukowi w ich wspólnym wyjeździe z ośrodka.

Wszystko by było w porządku, żeby wnukiem nie okazał się Troy, chłopak, z którym toczyła zacięte walki w liceum, byli swoimi największymi wrogami i nie cierpiała go całą sobą. Nigdy nie zapomni mu, co zrobił jej przyjaciółce, jednak teraz musi jakoś przełknąć tę gorzką pigułkę, dla dobra starszego pana. 

Czy będzie w stanie wytrzymać w jego towarzystwie, nie zabijając go? A może senior przekona ich do siebie? 

„[…] dopóki nie uświadomiłem sobie, że dom to nie jest miejsce. To osoba, którą najbardziej się kocha”.

Troy Serrano to przystojny i czarujący mężczyzna, który pracuje jako doradca finansowy. Zawód ten daje mu możliwość wykonywania swojej pracy w dowolnym miejscu na ziemi. Postanowił, więc że spędzi trochę czasu ze swoim ukochanym dziadkiem, za którym zatęsknił. 

Powrót w rodzinne strony przywołuje wiele wspomnień, a kiedy ponownie trafia na Aspyen, to z  zaskoczeniem zauważa, że wyrosła na śliczną kobietę. Chce wykorzystać fakt, że dziewczyna, musi przebywać w ich towarzystwie i zamierza przekonać ją do siebie, udowodnić, że zmienił się od czasów szkolnych. 

Ona, jednak jest nieugięta i uparcie twierdzi, że nic a nic się nie zmienił, że nadal jest tym samym dupkiem sprzed lat. Jednak pewnego wieczoru, kiedy niespodziewanie wpadli na siebie w barze i żadne nie gryzło się w język, wyrzygując sobie wszystko prosto w twarz, coś się zmieniło. 

Czy jednak dojdą do porozumienia i dadzą sobie drugą szansę? 

„Jeśli ci na kimś za­le­ży, nie mo­żesz bez niego żyć. Nie ma zna­cze­nia, czy je­steś dla mnie od­po­wied­nim czło­wie­kiem, czy nie. Liczy się to, czy je­steś go­to­wy za­ry­zy­ko­wać”.

Zadanie: nie zakochać się! to powieść pokazująca historię kobiety, która w swoim życiu wiele przeszła i się nie poddała. Ma wielkie serce oraz pomaga innym ludziom, tym najbardziej potrzebującym w domu spokojnej starości. Poznajemy także chłopaka, który jest zadrą w jej sercu, wrogiem z przeszłości, z którym będzie musiała współpracować. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że raz stracone zaufanie jest ciężko odzyskać. Każdy z nas popełnia błędy, większe-mniejsze, ale najważniejsze, żeby w odpowiednim czasie je zrozumieć i zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby spróbować je naprawić. Czasami potrzeba jest więcej czasu, ale nie można się poddawać, bo każdy zasługuje na danie mu drugiej szansy. 

Dostajemy także obraz tego, jak ważne jest wychowanie się dziecka w dobrej rodzinie. Bo brak miłości, akceptacji, czasu odbija się później w dorosłym życiu. Ciężej się takiej osobie otworzyć na drugiego człowieka, jest bardziej nieufny i nie zna dobrych uczuć. 

Książka pełna traum, cierpienia, zdrady, ciężkich decyzji, trudnych relacji rodzinnych, wzlotów i upadków, prób odbudowania zaufania, ciętych ripost, pożądania oraz nadziei na lepsze jutro. 

Polecam gorąco sięgnąć po tę książkę, z którą spędzicie przyjemnie jesienny wieczór i pozwoli wam na chwilę refleksji, ale i odprężenia po ciężkim dniu. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z) 

Monika Skabara - Still Loving You - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

Monika Skabara - Still Loving You - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

„Chciałaś, żebym się przed tobą otworzył, ale zacznij od siebie. Daj mi coś, kawałek prawdziwej siebie, a dopiero wtedy oczekuj czegoś w zamian”.

Molly Reynolds to młoda specjalistka w dziedzinie psychologii dziecięcej, jest najlepsza w tym, co robi i bardzo to lubi. Ma bardzo dobre podejście do dzieci, zawsze stara się je zrozumieć i pomóc. Spełniała się zawodowo, a prywatnie była szczęśliwa i zakochana, jednak jedno wydarzenie zmieniło całe jej dotychczasowe życie. 

Minął rok od strasznej tragedii, po której do dziś nie może się pozbierać. Strata ukochanego roztrzaskała jej serce na milion kawałków. Stała się wrakiem człowieka, rzuciła pracę i zamknęła się w domu ze wspomnieniami. 

Przyjaciółka starała się robić wszystko, żeby wyciągnąć ją z dołka, ale ta się uparcie nie dawała, aż pewnego dnia dopięła swego. Udało się jej wyciągnąć Molly, do nowo otwartego lokalu na kawę, gdzie na samym wstępie dochodzi do małych spięć. Zamówienie przynosi im przystojny, pewny siebie i okropnie arogancki Maks.

Dziewczyna ma nadzieję, go już więcej nie spotkać, ale los okaże się strasznie kapryśny. Bo w życiu nie spodziewała się, że zgadzając się na pomoc matce w analizie dokumentacji pewnego małego pacjenta, doprowadzi ją do ponownego spotkania z Maksem. 

Czy Molly zechce spojrzeć głębiej w jego oczy i dojrzeć na ich dnie prawdę o irytującym człowieku, który pojawił się w jej życiu tak niespodziewanie?

„Jestem draniem, Molly, i nie zamierzam tego ukrywać. Ale spalę cały świat, by bronić tych, którzy są moją rodziną”.

Maks Willis to przystojny i pewny siebie biznesmen, który wyrzekł się majątku swojego ojca, a to, co ma teraz, osiągnął sam swoją ciężką pracą i nikt mu tego nie odbierze. 

Kiedy z dnia na dzień okazuje się, że jest ojcem małego chłopczyka, którego matka podrzuciła pod jego drzwi, jest w szoku. Nie za dobrze sobie radzi w takiej sytuacji, wmawia sobie, że nie nadaje się na ojca, bo sam nigdy nie miał kochającej rodzinny, dlatego nie wie, jak ma się teraz zachować. 

Chłopczyk jest zamknięty w sobie, a on nie umie się z nim porozumieć, dlatego szuka specjalistów, żeby mogli go „naprawić”. Tak trafia na Molly, która już wcześniej wpadała mu w oko. I to właśnie ona potrafi trafić do młodego, ale czy uda jej się przemówić do rozumu także i ojcu? 

„Poczułam się tak, jakbym w końcu znowu była w domu. Bo dom to nie miejsce, nie wspomnienia. To ludzie go tworzą. Dopiero teraz to zrozumiałam”.

Still Loving You to powieść pokazująca historię kobiety, która straciła miłość swojego życia i nie może odnaleźć się w świecie bez niego. Poznajemy także mężczyznę, który walczy ze swoimi demonami przeszłości i zakłada swoje maski, żeby ukryć własne uczucia. Tych dwoje połączy mały chłopczyk, który potrzebuje pomocy oraz miłości. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że każda chwila w życiu jest cenna, powinniśmy doceniać każdy dzień, bo nigdy nie wiemy, czy nie będzie naszym ostatnim. Strata ukochanej osoby to niewyobrażalny ból, a żałobę każdy z nas przechodzi inaczej. Jedni popadają w czarną otchłań i bez pomocy nie będą w stanie wrócić na powierzchnie, a inni wręcz odwrotnie. Mówią, że czas leczy rany i może faktycznie tak jest, ale tylko wtedy kiedy są przy nas prawdziwi przyjaciele czy rodzina, która nam została. 

Książka pełna tajemnic, cierpienia, straty, żałoby, traumy z dzieciństwa, ukrytych lęków, trudnych decyzji, próby ponownego odnalezienia się, przyjaźni, relacji rodzinnych, pożądania oraz zaskakujących zwrotów akcji.

Czytało mi się ją przyjemnie, wręcz nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznam zakończenia. Uwielbiam książki autorki i jeszcze nigdy się nie zawiodłam, tak samo było tym razem, jestem zachwycona. Lekki styl pisania oraz emocje wypływające z każdej strony to coś, co lubię. 

Rozczuliłaś mnie małym Brandonem, dawał tyle radości mimo tego, co przeszedł. Skradł moje serduszko i pozostanie w nim. 

Na koniec tylko dodam, że wątek turecki mnie pozytywnie zaskoczył, bo jestem teraz na etapie seriali Tureckich i jak pojawiło się jedno imię, to aż mi się uśmiech pojawił na twarzy. Jednak Monia, wiesz co dobre. Chyba w końcu musimy wypić tę kawkę, bo już kupę lat się zbieramy. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę przepiękną historię, która daje nadzieję, że bo burzy zawsze może wyjść słońce, żeby rozświetlić dla nas drogę ku lepszemu życiu. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Liverpool FC - Jürgen Klopp. Człowiek, który zmienił Liverpool - Wydawnictwo Otwarte - Recenzja

Liverpool FC - Jürgen Klopp. Człowiek, który zmienił Liverpool - Wydawnictwo Otwarte - Recenzja

„Niektóre podróże nigdy się nie kończą. Ta zdecydowanie jest jedną z nich. Nigdy nie będziecie iść sami”.

Jürgen Klopp to charyzmatyczny wojownik, wulkan energii przy linii bocznej oraz oddany swojej pasji, jaką jest piłka nożna w stu procentach. Od października 2015 roku rozpoczął pracę w Liverpool FC, zapowiadając rewolucyjne zmiany. 

Dla zawodników był wymagającym trenerem, bo dobrze wiedział, że sukces osiągnie się tylko wtedy, kiedy zapomni się o tym, co było, a skupi się na teraźniejszości. Bo dawanie z siebie stu procent w każdej chwili to jedyny sposób na to, żeby być lepszym w przyszłości. 

Miał dar przekonywania, ale także rozumiał i umiał dogadać się z zawodnikami, dawał im bezpieczeństwo, podnosił na duchu, a przede wszystkim zawsze w nich wierzył i starał się tę pewność siebie, przenieś na nich. 

Dlatego wszyscy go kochali, za to, że nie był tylko trenerem, który łaknie sukcesów, ale dobrym człowiekiem. Jednoczył wszystkich, którzy z nim pracowali, dlatego stał się legendą. Mimo różnych upadków nigdy się nie poddawał i walczył do ostatniego gwizdka.

„Jeśli wszyscy - kibice, piłkarze i pracownicy klubu - będziemy podążać w jednym kierunku, sukces będzie bardziej prawdopodobny”.

Był trenerem, który nie tylko był blisko z zawodnikami, ale oddawał swoje serce także kibicom. Uważał, że jedność z nimi pozwoli drużynie stać się silniejszą oraz ambitniejszą z jeszcze większym duchem do walki na boisku. 

Przez swoje zaskakuję decyzje, nie raz powodował wiele emocji tuż przed końcem meczu, bo przecież nie ma nic lepszego od zwycięstwa w ostatniej minucie meczu nad swoim rywalem. Na pewno nie jeden kibic pamięta, jak w osiemdziesiątej szóstej minucie Klopp nieoczekiwanie zastąpił Roberto Firmino nieco już zapomnianym napastnikiem Divockiem Origim, który zaskakująco odmienił wynik tamtego meczu. 

Znajdziecie jeszcze wiele cudownych chwil i momentów w tej książce, a serca zabiją wam mocniej z nadmiaru wspomnień. 

„Kiedy nie ma nic nowego, czym można by się ekscytować, myśli kierują się ku starym dobrym czasom”.

Książka, ta jest zdecydowanie pozycją obowiązkową dla fanów futbolu, każdy kibic będzie zachwycony tym wydaniem. Biografia zawiera w sobie przedmowę napisaną przez samego Kloppa i ma ponad 200 niezwykłych fotografii z archiwum Liverpool FC. Jestem zachwycona tymi wszystkimi zdjęciami i tym jak została przedstawiona osoba samego trenera i całe środowisko, w jakim się obracał, coś wspaniałego.

Ta pozycja to niezwykły hołd złożony Kloppowi przez piłkarzy, trenerów, dziennikarzy i menadżerów, którzy zobrazowali przepiękną opowieść z życia niezwykłego trenera. To było piękne osiem lat, siedem miesięcy i jedenaście dni. 491 meczów, 1035 goli i 299 zwycięstw. Osiem trofeum i wspomnienia na całe życie. Jak to powiedzieli King of the Kop, oddajemy ci hołd. < Polecam wam gorąco!






Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

M. Mackenzie - Just Promise Me... - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

M. Mackenzie - Just Promise Me... - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

„Nie widziała sensu w tej walce, nie dostrzegała ludzi, dla których była ważna, którzy na każdym kroku o nią walczyli, bo roztrzaskane serce nie radziło sobie z nieustannie towarzyszącym jej bólem”.

Leah Collins to sympatyczna młoda dziewczyna, która była dręczona i wyśmiewana przez pewnego chłopaka. Mimo kochających rodziców i oddanej przyjaciółki, na którą zawsze mogła liczyć, zdecydowała się wyjechać na trzy lata do Anglii na wymianę uczniowską. Musi odpocząć od toksycznego otoczenia i nabrać sił. 

Po upływie tych lat wraca do rodzinnego Berkeley, żeby spełnić swoje marzenie, jakim jest studiowanie na uczelni w swoim mieście. Wraca odmieniona, można powiedzieć, że nowo narodzona, pełna energii i siły, żeby stanąć twarzą w twarz, że swoim wrogiem. 

Kiedy spotykają się ponownie, nie jest już tą samą płochliwą dziewczynką, teraz jest kobietą, która nie da sobą pomiatać. Uświadamia mu to bardzo dobitnie już pierwszego dnia, wkurzając swojego sąsiada i gnębiciela sprzed lat. 

Od tego momentu rozpoczyna się pomiędzy nimi wojna, a kto wyjdzie z niej zwycięsko? 

„Świat mu się zawalił. Ledwo sklejone serce rozpieprzyło się na milion kawałeczków. A wszystko za sprawą jednego imienia”.

Cameron Johnson to gwiazda szkoły i rozgrywający drużyny futbolowej. Ma wysokie mniemanie o sobie i myśli, że wszystko mu wolno. Nie liczy się z uczuciami innych osób, żeby zdobyć to, co chce, nie cofnie się przed niczym. Niszczenie słabszych to dla niego pestka, chleb powszechni, najważniejsze, że on jest w centrum uwagi. 

Kiedy dochodzą go słuchy, że w szkole pojawiła się nowa śliczna dziewczyna, to zaciera rączki i zaraz uderza do niej. Jakie jest jego zdziwienie, gdy okazuje się, że nową studentką jest jego sąsiadka, którą kilka lat wcześniej upokorzył na oczach całej szkoły. Do tego to nie jest już ta sama Leah, którą gnębił i wyśmiewał z powodu wyglądu. Teraz jest super laską, a do tego ma pazura i nie daje mu się, tylko ostro stawia na swoim. 

„Cameron zranił ją wtedy i zranił teraz, w zasadzie bez przerwy to robił. Nic się nie zmieniło. I nigdy się nie zmieni. Wciąż będzie tak samo zepsuty jak kiedyś, a ona równie słaba”.

Just Promise Me... to pierwszy tom serii Second Chance pokazujący historię dziewczyny, która była wyśmiewana i dręczona z powodu swojego wyglądu. Nie mogąc dłużej tego wytrzymać, wyjechała na wymianę uczniowską, żeby zapomnieć o wszystkich przykrościach, jakich doświadczała. Po paru latach jednak wraca, żeby spełnić swoje marzenia i stanąć przed swoim oprawcą silniejsza i nie do pokonania. Ale czy na pewno? Bo oboje nie są gotowi na to, co zgotuje im los, a serca nie oszukasz, tylko ile będzie, w stanie wytrzymać bólu?

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że raz stracone zaufanie jest ciężko odzyskać. Każdy z nas popełnia błędy, tylko nie każde można wybaczyć. Trzeba zadać sobie wtedy w głębi duszy pytanie, czy warto, jest dać szansę danej osobie? Zaryzykować ponownie swoje serce na ból czy może od razu przekreślić, oddzielić grubą kreską daną relację. 

Mamy także pokazaną piękną przyjaźń, każdy powinien mieć taką przyjaciółkę/przyjaciela, który w najcięższych chwilach naszego życia będzie przy nas trwał na dobre i złe. Wsparcie w trudnych sytuacjach jest na wagę złota, każdy potrzebuje kogoś bliskiego, który chwyci nas za rękę, kiedy upadniemy. 

Książka pełna tajemnic, intryg, kłamstw, chęci zemsty, zazdrości, ryzyka, niepewności, zmartwień,  trudnych decyzji, walki z własnymi uczuciami, przyjaźni, pożądania oraz zaskakujących zwrotów akcji. 

Czytało mi się ją bardzo lekko i przyjemnie, wręcz nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznam zakończenia. A ono mnie zaskoczyło i zarazem rozerwało serduszko na milion małych kawałeczków. Pozostało mi tylko czekać na kontynuację, bo przecież muszę poskładać jakoś serce, tyle żyć w niepewności. Autorko, dawaj szybko ciąg dalszy. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę historię, która swoją słodką okładką przykuwa oko, ale środek zdecydowanie taki nie jest. Zdecydowanie będziecie musieli zaopatrzyć się w chusteczki, bo łezka zakręci się nie raz w oczach. Czytajcie, nie pożałujecie, będziecie zachwyceni. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca barterowa z)

Jamie McGuire - Beautiful Burn. Piękne spalenie - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Jamie McGuire - Beautiful Burn. Piękne spalenie - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

„Była krucha, łatwo było ją zranić, choć jej serce już zostało złamane zbyt wiele razy, by się zagoić”.

Ellison Edson to młoda dziewczyna pochodząca z zamożnej rodzinny, miała wszystko, co mogła sobie wymarzyć, ale nie miała najważniejszego, czego nie dało się kupić za nic na świecie; miłości i uwagi od własnych rodziców. Próbowała zwrócić ich uwagę na siebie, ale to nic nie dawało, aż popadła w najgorsze uzależnienie, jakim jest alkohol oraz inne używki. 

Świeżo po ukończeniu college'u znalazła się na samym dnie. Do tego została pozostawiona samej sobie, rodzice odcięli ją od pieniędzy, jak to oni uważali dla jej dobra. Problemy się nawarstwiały, a każdy z nim zapijała, żeby zapomnieć o tym, co się dzieje wokół niej. Popadała w depresję i zatracała się w swoim bagnie każdego dnia coraz bardziej. 

Podczas jednej z imprez poznaje przystojnego mężczyznę imieniem Tyler, który nieźle namiesza w jej życiu. Tylko czy da sobie mu pomóc? 

„Bo śmiertelnie się boję, że jeśli cię stracę, to już z nikim nigdy nie poczuję się tak jak z tobą”.

Tyler Maddox podobnie jak jego brat bliźniak Taylor jest członkiem Alpine Hotshots, walczącym z pożarami na pierwszej linii frontu. Jest to ogromne poświęcenie, ale też odwaga dodająca mu pewności siebie nie tylko w pracy, ale i w życiu prywatnym. Jednak każdy potrzebuje odstresowania się, po ciężkim dniu, dlatego w nocy szuka przygód na jedną noc. 

Pewnego wieczoru na lokalnej imprezie jego uwagę przykuwa młoda dziewczyna, która bawi się w najlepsze, a jej ekstremalna osobowość i lekceważąca postawa zaczynają go fascynować. Tylko, co się stanie, jeśli bliżej ją pozna? Ellie nosi w sobie straszne demony, które mogą okazać się nie do pokonania. 

Bracia Maddox się nie poddają i jeśli poczują coś do kogoś, to zrobią wszystko dla drugiej osoby, byle by była szczęśliwa. 

„Wszyscy jesteśmy trochę popieprzeni. Tylko nie wszyscy usprawiedliwiamy tym odpychanie każdego od siebie”.

Beautiful Burn. Piękne spalenie to czwarty tom serii ,,Maddox Brothers” pokazująca historię drugiego z bliźniaków Tylera, który także jest strażakiem tak jak jego brat. Poznajemy także dziewczynę, która strasznie się pogubiła w swoim życiu, z braku miłości rodziców popadała w nałogi, a na końcu została sama, jak palec. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, jak bardzo alkohol i inne używki niszczą człowieka. Zabiera mu zdolność logicznego myślenia, sprowadzając na samo dno. Osoba uzależniona w większości przypadków nie zdaje sobie z tego sprawy, że ma problem. Często też rani swoich najbliższych i nie chce dać sobie pomóc. Wtedy musimy być silni i się nie poddawać, bo jeśli się kocha kogoś, trzeba zrobić wszystko, żeby przekonać tę drugą osobę do zmian. 

Książka pełna tajemnic, samotności,  problemów, ukrytych lęków, depresji, walki z przeszłością, wzlotów i upadków, trudnych decyzji, problemów rodzinnych, pożądania oraz niespodziewanych zwrotów akcji. 

Ten tom również mi się podobał tak, jak poprzedni. Czytało mi się go z przyjemnością i zaciekawieniem, a bohaterowie mimo swoich lęków, starają się znaleźć światełko w tunelu i odmienić swoje życie. Dodatkowym plusem jest to, że możemy powrócić także w niektórych wątkach do bohaterów z poprzednich części. 

Polecam wam sięgnąć po tę historię, która umili wam troszkę chłodniejsze jesienne wieczory. Jeśli nie znacie historii poprzednich braci, to koniecznie nadróbcie Beautiful Oblivion. Piękne zapomnienie oraz Beautiful Redemption. Piękne odkupienieBeautiful Sacrifice. Piękne Poświęcenie. A ja czekam na kolejny już ostatni tom o niezwykłych braciach. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

AT. Michalak, Bartosz Pankowski - Beautiful Lies - Wydawnictwo Najlepsze - Recenzja Patronacka

AT. Michalak, Bartosz Pankowski - Beautiful Lies - Wydawnictwo Najlepsze - Recenzja Patronacka

„Czułam się, jakby nowy dzień był kolejnym rozdziałem w książce, a przecież to było moje prawdziwe życie”.

Megan Larson to młoda studentka prawa, chociaż to nie jest kierunek jej marzeń, ale zdecydowała się tylko dla świętego spokoju, żeby tata był z niej dumny. Przykładna córka, dobrze się ucząca, dziewczyna o dobrym sercu i miłością do literatury.  

Pewnego dnia na swojej drodze spotyka się z zainteresowaniem przystojnego chłopaka, który na początku ją onieśmiela, ale z czasem rozbudza także w niej nieznane wcześniej uczucia oraz pragnienia. 

Wszystko byłoby wspaniale, żeby nie fakt, że jest on byłym chłopakiem jej siostry, co ma ciągle z tyłu głowy. Czy zaryzykuję i podda się swoim pragnieniom, a może odpuści? 

„Nie byłbym tutaj, gdzie jestem teraz, nie mając pewności siebie i nie wierząc w swoje możliwości”.

Damon Blackwell jest studentem w dziedzinie marketingu i zarządzania. Na uczelni może poszczycić się dużym zainteresowaniem przez płeć przeciwną. Przystojny i wysportowany, ale z charakteru bardzo wybuchowy i porywczy. Skrywa wiele sekretów i codziennie stara się walczyć ze swoimi demonami. 

Kiedy dowiedział się, że jego dziewczyna go zdradza, wściekł się i zaprzysiągł sobie, że się zemści. Do tego zamierzał wykorzystać niczemu winną siostrę swojej byłej, uważał, że jak rozkocha ją w sobie i porzuci, to tamta będzie cierpieć na widok go z Megan. 

Co mogło pójść nie tak? Niewinna i skromna dziewczyna niczym bluszcz pomału oplatała jego zimne serce. Ale czy relacja budowana na kłamstwie ma szansę przerodzić się w coś więcej?

„Nasza miłość nosiła w sobie ból, który był niczym ciernie – gotowe, by zaatakować w najmniej odpowiednim momencie”.

Beautiful Lies to powieść pokazująca historię mężczyzny, który został zraniony, przez co nie potrafi w pełni zaufać kobiecie. Codziennie musi zmagać się ze swoimi demonami przeszłości. Poznajemy także dziewczynę, która żyła pod dyktando ojca, była ugodowa, aż w końcu postanowiła zawalczyć o swoje marzenia. Oboje pochodzą z dwóch różnych światów. On zawsze żył w cieniu, walcząc ze swoimi problemami i troskami, pogrążając się w mrok. Ona za to była niczym promyk światła, który tak bardzo chciał zatrzymać przy sobie, ale nie potrafił. 

Autorzy stworzyli powieść, która pokazuje nam, jak człowiek, który raz został oszukany, zawsze będzie bał się w pełni zaufać drugiej osobie. Ciągle będzie wracał wspomnieniami do tego, co się wydarzyło. Zdrada to jest coś, czego się nie wybacza, pozostaje zawsze w psychice czy tego chcemy, czy też nie. Jednak trzeba pamiętać o tym, że nie można mierzyć wszystkich tą samą miarką. Bo nie można ranić kogoś, za grzechy innych, a serce nie sługa, nigdy nie wiemy, kiedy trafi w nas prawdziwa strzała amora. 

Książka pełna tajemnic, cierpienia, zazdrości, zdrady, zemsty, manipulacji, podejmowania trudnych decyzji, braku zaufania, rozczarowania, toksycznej relacji, przyjaźni, pożądania oraz niespodziewanego uczucia. 

Czytało mi się ją bardzo lekko i przyjemnie, wręcz nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznam zakończenia, które pozostawiło we mnie ogromny niedosyt. Dlatego mam nadzieję, że Ada z Bartkiem tak tego nie zostawią i w przyszłości nas jeszcze zaskoczą. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ich współpracą, w ogóle nie odczułam tego, że jest to powieść pisana w duecie. Mogę szczerze powiedzieć, że czułam się, jakbym czytała jakąś zagraniczną książkę. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę historię, która opowiada o pragnieniu zemsty i zranionych uczuciach. Ale także mówi, że kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wychodzi na jaw, a konsekwencje mogą być ogromne. Gwarantuje wam niezapomniane przeżycia. 

Za możliwość objęcia książki patronatem medialnym dziękuję autorce, a za egzemplarz Wydawnictwu 

Marta Nowik - Nowe życie Kariny - Wydawnictwo Emocje - Recenzja

Marta Nowik - Nowe życie Kariny - Wydawnictwo Emocje - Recenzja

„Życie było niesprawiedliwe. Dawno o tym wiedziałam. Nie ofiarowało po równo każdemu. Mnie zdecydowanie przyznało najmniej. Nie wiem, dlaczego nie zasługiwałam na więcej”.

Karina to dziewczyna, która od najmłodszych lat wychowywała się w domu dziecka, marząc o lepszej przyszłości. Nie było jej łatwo, codziennie musiała zmagać się z samotnością, brakiem akceptacji oraz upokorzeniami zadawanymi przez rówieśników. Udawało jej się przetrwać, tylko dzięki wsparciu Rozalii, bo to ona rozumiała ją najbardziej i była w takiej samej sytuacji.

Dzień, w którym osiągnie pełnoletność, ma być dla niej tym, szczęśliwym. Ma otworzyć wrota do nowego lepszego życia. Kiedy ten czas nastaje, to udaje się jej zrealizować swoje największe marzenie, czyli praca w małej księgarni pełnej książek, które tak bardzo kocha. 

Wszystko układało się dobrze, póki jej serce nie wpadło w sidła nieodpowiedniego faceta, który niszczył nie tylko ją, ale także jej marzenia. 

Czy kobiecie uda się wyrwać z mroku i odnaleźć spokój i szczęście? 

„Jeśli każda sytuacja nas czegoś uczy, to ja nauczyłam się tego, że po każdej burzy kiedyś wychodzi słońce, a po każdej nocy przychodzi zawsze kolejny nowy dzień”.

Nowe życie Kariny to powieść pokazująca historię dziewczyny, która nie miała łatwego życia. Młodzieńcze lata spędziła w biedulu, gdzie odczuwała brak miłości i samotność. Na swojej drodze miała wiele przeszkód, z którymi musiała ciągle walczyć. Każdy popełniony błąd uczył ją czegoś nowego i wyciągała z niego lekcje na przyszłość. To wszystko, co przeszła sprawiło, że stawała się tylko silniejsza. 

Autorka stworzyła powieść, która pokazuje nam, jak dzieci w domach dziecka są traktowane i jaka jest ich codzienność. Każdy marzy z nich o szczęśliwym domu i odrobinie miłości, jednak nie każdy się tego doczeka. Ludzie przychodzą i odchodzą, wyobrażacie sobie, co muszą czuć te dzieciaczki: oceniane i wybierane, jak jakieś produkty w sklepie, coś strasznego i przykrego. Psychika takich dzieci jest na pewno krucha i tylko ci najsilniejsi poradzą sobie w dorosłym życiu. 

Książka pełna tajemnic, kłamstw, manipulacji, bólu, cierpienia, straty, trudnych decyzji, podejmowaniu wyzwań, bolesnych wspomnień, przyjaźni, marzeń oraz nadziei na lepsze jutro.

Powieść czytało mi się lekko, wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Z każdej strony wyczuwało się, że autorka wlała w tę książkę całe swoje serce. Moim zdaniem jest to najlepsza książka autorki z jej dorobku. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę przepiękną, ale i bolesną historię, która wzruszy i poruszy każde serduszko. Bardzo wartościowa, poruszająca dużo ważnych tematów i skłaniająca do refleksji nad życiem. Każdy z nas powinien zastanowić się, co jest najważniejsze dla niego i nigdy, ale to nigdy się nie poddawać w obliczu najgorszych chwil. Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto wyciągnie do nas swoją pomocną dłoń, tylko musimy ją przyjąć. 

Za egzemplarz dziękuję Autorce 

Zuzanna Samulska - Jak się ciebie pozbyć, kochanie? - Wydawnictwo Najlepsze - Recenzja

Zuzanna Samulska - Jak się ciebie pozbyć, kochanie? - Wydawnictwo Najlepsze - Recenzja

„Prześladujący mnie pech znów pokazał swą pełną moc. Wiedziałam o tym w chwili, gdy spojrzałam na Miłosza. Wrażenie dziwnego zmieszania wypisany na jego twarzy stanowił jasny sygnał, że i on mnie rozpoznał”.

Klara Sawicka to młoda dziewczyna, której marzeniem jest pisanie książek dla dzieci i tworzenie do nich ilustracji. Miała do tego talent, głowę pełną pomysłów, tylko brakowało jej odwagi, żeby sięgać po marzenia, dlatego skończyła na studiach pedagogicznych.  

Pewnego dnia na rodzinnym obiedzie jej ukochana Babcia Aurelia zrzuca na rodzinę bombę, informując ich o tym, że wychodzi za mąż. Wybrankiem serca okazuje się Eryk Wojnarowski, jeden z najsłynniejszych polskich aktorów starszego pokolenia. 

Staruszka prosi, więc swoją wnuczkę, żeby pojechała z nią do dworku, gdzie mieszka ze swoim narzeczonym. Ma ona pomóc babci w przygotowaniach do ślubu. Na początku wacha się, bo uważa, że jej wieczny pech może przeszkodzić w powodzeniu przyjęcia, ale po namowach zgadza się jednak. 

„Pękłem, musiałem to przyznać sam przed sobą. Pękła moja skorupa, moje przekonanie o złych zamiarach Klary, moja chęć pozbycia się jej z naszego życia...”.

Miłosz to specyficzny mężczyzna, można nawet rzec, że gburowaty, który pozjadał wszystkie rozumy świata. Kiedy dowiaduję się, że jego dziadek wychodzi za mąż, nie jest zadowolony. Boi się, że jego wybranka chce go tylko wykorzystać, dlatego zamierza zrobić wszystko, żeby do ślubu nie doszło. 

Przyjeżdżając do dworku, nie spodziewał się ujrzeć tam dziewczyny, z którą jakiś czas temu utknął w windzie. Uznał to jednak, za dobry znak, a w swojej głowie ułożył w swoim mniemaniu genialny plan, jak zrazić dziadka do ukochanej. Wykorzysta Klarę, do swoich nikczemnych czynów. 

Tylko czy wszystko pójdzie po jego myśli, a może coś mu przeszkodzi? 

„Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”.

Jak się ciebie pozbyć, kochanie? to powieść pokazująca historię dwóch pokoleń, babci i wnuczki, które poczują smak miłości. Obie jednak będą musiały zmierzyć się z różnymi przeciwnościami losu oraz podjąć trudne decyzję. 

Autorka stworzyła powieść, która pokazuje nam, że miłość przychodzi do nas niezależnie od wieku i czy tego chcemy, czy nie będziemy musieli się jej poddać. Ta prawdziwa przeważnie uderza w nas niespodziewanie, kiedy najmniej się spodziewamy. Trzeba tylko, dać jej szansę rozkwitnąć i nawet jeśli po drodze pojawią się jakieś przeciwności, warto je pokonywać wspólnie, żeby na końcu zaznać w pełni szczęścia. 

Książka pełna tajemnic, intryg, rozczarowań, żalu, niedopowiedzeń, sztuki wybaczania, relacji rodzinnych, odrobinki humoru, wzlotów i upadków oraz niespodziewanego uczucia.

Powieść czytało mi się lekko, wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Spodobał mi się wątek z tajemniczymi listami, które były piękne i pełne przesłania dla kolejnych pokoleń. Świetny pomysł. 

Polecam bardzo gorąco sięgnąć po tę książkę, z którą spędzicie przyjemnie jesienny wieczór i pozwoli wam na chwilę refleksji, ale i odprężenia po ciężkim dniu. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z ) 

AT. Michalak, Bartosz Pankowski - Beautiful Lies - Wydawnictwo Najlepsze - Zapowiedz Patronacka

AT. Michalak, Bartosz Pankowski - Beautiful Lies - Wydawnictwo Najlepsze - Zapowiedz Patronacka

Z wielką przyjemnością przedstawiam Wam książkę, którą wzięłam pod swoje skrzydła. W tym roku jest to mój szósty patronat. Beautiful Lies zostanie wydany nakładem Wydawnictwa Najlepsze. 

AT. Michalak to skrywająca się pod panieńskim nazwiskiem polska pisarka romansów i erotyków. Urodziła się w Elblągu, ale na stałe wraz z mężem i dziećmi mieszka w Niemczech. Zadebiutowała powieścią pt. W jego oczach, który zdobył tytuł bestsellera i skradł serca czytelniczek. Od tamtej pory każda kolejna książka staje się bestsellerem.  

Bartosz Pankowski to 26-letni student, który zdobył popularność dzięki udziałowi w programie „Hotel Paradise 8”, w którym dotarł do finału. W całym sezonie wyróżniał się jako najbardziej kontrowersyjna i barwna postać, co przyciągnęło uwagę widzów. Ludzie docenili go za szczerość i autentyczność. Obecnie pełni rolę trenera, modela, studenta i influencera. „Beautiful Lies” to jego literacki debiut. 

„Beautiful Lies” to opowieść o pragnieniu zemsty i zranionych uczuciach. Człowiek, który raz został oszukany, zawsze będzie bał się w pełni zaufać drugiej osobie. Musi, jednak pamiętać, że wszystkich nie można mierzyć tą samą miarką. Bo nie można ranić kogoś, za grzechy innych, a serce nie sługa, nigdy nie wiemy, kiedy trafi w nas prawdziwa strzała amora. 

Polecam gorąco. 

Malwina Nowak, Świat książkowy Mali 

Opis;

Megan Larson jest przykładną córką i studentką prawa. Gdy w jej życiu pojawia się ekschłopak jej siostry, Damon, budzi w niej nieznane dotąd pragnienia. W końcu dziewczyna odkrywa w sobie śmiałość, by nie tylko sięgać po to, czego pragnie, ale i walczyć o to z całych sił.

Damon Blackwell pragnie  tylko zemsty. Po tym, jak zdradziła go dziewczyna, nie przypuszcza nawet, że coś, co miało być jedynie zimnym odwetem, zamieni się w prawdziwe uczucie. Nie umie opanować emocji, które  pojawiają się, gdy za cel obiera sobie siostrę swojej byłej dziewczyny. Jednak Megan niczym bluszcz pomału oplatała jego zimne serce. Czy relacja budowana na kłamstwie ma szansę przerodzić się w coś więcej?

Związek tych dwojga to prawdziwy huragan. A wiadomo, że huragan niesie za sobą spustoszenie. Czy tak będzie również w ich przypadku?

Książkę możecie zamówić tutaj;

Empik --> Klik   Tania książka --> Klik   Legimi --> Klik 

Recenzje książek AT. Michalak znajdziecie tutaj;

W jego oczach - Klik   W sieci pożądania - Klik   Cole, uwięziona pokusa - Klik  Zakazana namiętność - Klik  Zakazana pokusa - Klik 

S.C. Alekto - Vermillion - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

S.C. Alekto - Vermillion - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

,,Żadne z nich nie wiedziało, co też kryje się w oczach drugiej osoby. Było to jednak tak zachwycające, że nie potrafili z tym walczyć. Za bardzo za sobą tęsknili. Te kilka dni obojętności względem siebie było jak wieczność”.

Tonny to dziewczyna, której życie odmieniło się diametralnie w momencie, kiedy została adoptowana przez najpotężniejszego Lorda. Od tej chwili stała się jego Sommelierem, czyli musi dostarczać mu, jak najlepsze winno i być mu usłuchana. Z każdym dniem coraz bardziej się przekonywała do swojej roli, aż w końcu przywykła do tego w tym stopniu, że stała się nieczuła i pozbawiona emocji. 

Gdy jej pan Adalberd umiera, jej życie znowu będzie musiało się zmienić, bo władzę nad zamkiem obejmuję kolejny wampir – Charioce Lavalier. Nowy właściciel posiada już swojego Sommeliera Thaddeusa, więc ona będzie zbędna. 

Choć Thaddeus od początku nie kryje niechęci w stosunku do Tonny, to oboje muszą znosić swoje towarzystwo do czasu, aż dziewczyna będzie mogła odejść.

„Nieśmiertelność nie jest przekleństwem. To dar. Wyjątkowy dar. Najwspanialszy, jaki tylko możemy otrzymać”.

Vermillion to pierwszy tom dylogii Regnum Noctis pokazujący historię dziewczyny, która została rzucona do świata, o którym nie myślała, że nawet może istnieć. Musiała zamieszkać w zamku pełnym wampirów, a jednemu nawet musiała służyć i nawet spodobała jej się ta rola. Jednak wszystko może się zmienić, kiedy Lord umrze, a nowe rządy przejmie inny. Wtedy życie Tonny będzie wisiało na włosku i wszystko może się zdarzyć, a tragedia nadchodzi wielkimi krokami. 

Autorka w swojej powieści zabiera nas do świata ciemności, gdzie królują wampiry. Przechadzać się możemy po mrocznym zamku oraz zagościć w winnicy. Pokazuje także, jak człowiek może się zmienić, przez krótki okres czasu. 

Książka pełna tajemnic, niebezpieczeństw, mroku, żądzy władzy, niepokoju, strachu, zazdrości, nienawiści, nieśmiertelności oraz rodzącej się miłości. 

Ja muszę przyznać, że miałam z nią ogromny problem na początku i nie potrafiłam się w nią wkręcić. To mogło wynikać z częstych przeskoków pomiędzy bohaterami, nie mogłam się połapać w tym, kto teraz jest na tak zwanej tapecie. Akcja rozwijała się także bardzo powoli, dopiero po połowie książki się zaczęło coś dziać i popłynęłam, że nie mogłam się oderwać. Samo zakończenie też pozostawiło nie smak i jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej. 

Jeśli czujecie się zaintrygowani, to zapraszam was na Francuską prowincję, gdzie zakosztujecie wina z zamkowej winnicy oraz po obcujecie z wampirzą śmietanką towarzyską. Idealna na jesienne wieczory.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca z barterowa z )

Katarzyna Kasmat-Łyskaniuk - Hannah - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

Katarzyna Kasmat-Łyskaniuk - Hannah - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

„Te łzy miały na zawsze zabrać mi blask z oczu, tak samo jak sztuczne ognie zabrały dziś blask gwiazdom na bezchmurnym niebie”.

Hannah to młoda dziewczyna, która miała ciężkie dzieciństwo, ponieważ ciągle musiała zmieniać miejsca zamieszkania, przez to, że mama zmieniała facetów, częściej niż rękawiczki. W końcu dorosła i cieszyła się pełnią życia. Była szczęśliwie zakochana, jednak minus jest taki, że rodzice jej ukochanego robią wszystko, żeby czuła się w rodzinie nie dobrze.  

Pewnej sylwestrowej nocy jej życie zamieniło się w koszmar, zamiast oglądać przepiękne fajerwerki, miała przed oczami śmierć ukochanego. To wszystko wskutek wypadku samochodowego, ona przeżyła, ale serce umarło na zawsze. Ból, jaki ją przepełniał, był niewyobrażalny. Nie mogła pogodzić się ze stratą, więc zamknęła się w swoich czterech ścianach, odgradzając się wielkim murem. 

„Wydawałoby się, że wszyscy żyjemy w jednym świecie, a tak naprawdę każdy z nas ma własny”.

Czas płynął a ona jakby pozostała w miejscu, mijały lata i nic się nie zmieniało, nie potrafiła pogodzić się ze stratą. Aż pewnego dnia na jej drodze stanął tajemniczy mężczyzna imieniem Mason, który w końcu, coś w niej obudził. 

Natomiast Asher sprawiał, że coś, co myślała, że umarło, nagle odżyło a mowa o sercu, które chciało żyć. Swoją troską i pomocą, przekonywał ją, że warto zawalczyć o samą siebie. 

Tych dwoje ludzi dało jej nadzieję, że jeszcze odnajdzie w sobie siłę, żeby żyć na nowo. Czy to jej się uda? Czy jeszcze kiedykolwiek będzie zdolna do miłości?

„Wszyscy jesteśmy niewolnikami swoich żyć. Przeszłości i przyszłości. Popełnianych błędów i marzeń. Nasze jest tylko to, co uda nam się wyrwać siłą”.

Hannah to trzeci tom cyklu Słabosilna pokazująca historię dziewczyny, która w jedną noc straciła swoją połowę serca. W jednej sekundzie rozprysło się całe jej życie na milion kawałków, które ciężko będzie poskładać w jedną całość. Bo kiedy tracimy kogoś, kogo kochamy i to na własnych oczach, to nic nie będzie takie samo. Od tego momentu jej życie przepełnione jest pustką i rozpaczą, kompletnie nie umie sobie poradzić z jego stratą. Każdy dzień jest dla niej udręką oraz wegetacją. 

Autorka stworzyła powieść, która pokazuje nam, jak ciężko jest nam pogodzić się ze stratą, która ma na nas ogromny wpływ i nie pozwala ruszyć dalej, przez co sprawia, że zatrzymujemy się w miejscu. Tkwimy pogrążeni we wspomnieniach, a serce pogrążone jest w smutku. Każdy z nas inaczej radzi sobie z przeżytą traumą. Jedni potrzebują więcej czasu i spokoju, a drudzy będą pochłonięci zabawą, żeby wygłuszyć ból. Najważniejsze jednak jest to, żeby nie odizolowywać się od ludzi, którzy chcą nam pomóc przejść przez stratę. Trzeba dać szansę, bo w dwójkę jest lepiej niż w pojedynkę, nigdy nie wiemy, co los nam jeszcze szykuję. 

Książka pełna cierpienia, smutku, traumy, bolesnych wspomnień, straty, ukrytych lęków, depresji, budowaniu samej siebie od nowa, wsparcia, przyjaźni oraz relacji rodzinnych. 

Po raz kolejny dostałam kawał dobrej literatury, przepełnionej masą emocji. A samo zakończenie wywołało u mnie niemały szok. Takiego zwrotu akcji nigdy bym się nie spodziewała, zaskoczona byłam bardzo. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę przepiękną, ale i bolesną historię, która wzruszy i poruszy każde serduszko. Zachęcam również do przeczytania poprzednich tomów z serii Słabosilna, w skład której wchodzą także Liliana i Maja. Każda z tych dziewczyn musiała walczyć, że swoimi demonami. Ukazując kruchość życia i to, że mamy je tylko jedno. Dlatego nie można się poddawać, trzeba stawać z każdymi przeciwnościami twarzą w twarz, bo dla każdego wyjdzie w końcu promyk słońca, wystarczy go chwycić i podążyć za nim.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa)

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger