Magdalena Szponar - Kiedy zgaśnie słońce - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja

Magdalena Szponar - Kiedy zgaśnie słońce - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja

„Jestem kowbojem starej daty. Wykutym z najtwardszej stali, wypalonym w ogniach odpowiedzialności za to, co należy do mnie. W moim życiu nigdy nie było miejsca na łzy. Nie mogło być. Mężczyzna jest skałą, opoką, na której opiera się rodzina. Skałą odpierającą wszystkie uderzenia, siłę każdego żywiołu...”.

Ryder Southon jest właścicielem jednej z największych farm w Horseshoe Bay. Najbardziej słynie z produkcji wełny oraz uwielbia konie. Jego życie nie było usłane różami, najpierw stracił rodziców, a cała odpowiedzialność spadła na niego. Musiał zająć się nie tylko ranczem, ale także swoimi młodszymi braćmi, którzy mimo jego starań i tak cały czas sprawiają mu kłopoty. 

Do tego cztery lata wcześniej tragicznie stracił ukochaną żonę, a jego serce do dziś nosi ślady tej rany. Nie mógł jednak pozwolić sobie na chwile słabości, bo jego życiem stała się córka, która jest dla niego najważniejsza. Jego priorytetem jest bezpieczeństwo i szczęście Poppy, z którą spędza każdą wolną chwilę. 

Kiedy w jego życiu pojawia się panna Cloverly, nauczycielka Poppy to wywraca się ono o sto osiemdziesiąt stopni. 

„W tej dziewczynie drzemie ogień i obawiam się, że kiedyś najzwyczajniej w świecie mnie spopieli”.

Alexandra Cloverly to dwudziestopięcioletnia kobieta i przyjaciółka River, znanej z Kiedy zajdzie słońce. Pracuje w Marble Falls Independent School, gdzie jest nauczycielką. Bardzo lubi przebywać wśród dzieci i sprawia jej to wielką przyjemność. Szczególną sympatią darzy swoją sześcioletnią uczennicę Poppy Southon, z którą szybko nawiązała wyjątkową więź.

Dziewczynka wnosi w jej życie nie tylko dziecięcą radość, ale też niespodziewanie staje się pomostem łączącym ją z jej ojcem, Ryderem. Oboje mają się ku sobie, ale boją się zaryzykować. Dlatego mała postanawia zrobić wszystko by zbliżyć do siebie swoją nauczycielkę i tatę. 

„Czasami warto zaryzykować. Twoje serce jest silniejsze, niż ci się wydaje, a możesz złapać na lasso coś, co okaże się najważniejsze w twoim życiu”.

Kiedy zgaśnie słońce to powieść pokazująca historię mężczyzny, który wiele przeżył w swoim życiu i nosi w sercu głębokie rany i smutek po stracie ukochanej żony. A bycie samotnym ojcem nie jest wcale łatwe, ale dla córki zrobi wszystko. Kiedy na jego drodze stanie prześliczna dziewczyna, która obudzi w nim dawno zapomniane uczucia, to będzie musiał na nowo nauczyć się, czym jest bliskość, zaufanie i miłość. 

Autorka w swojej powieści pokazuje, że strata ukochanej osoby to niewyobrażalny ból, który potrafi zmienić całe życie. Jednak mimo cierpienia warto znaleźć w sobie siłę, by podnieść się i iść dalej — zwłaszcza wtedy, gdy mamy dla kogo walczyć o szczęście. Udowadnia, że miłość nie kończy się na jednej osobie, a serce, choć raz złamane, może bić na nowo. Wystarczy tylko dać sobie szansę na ponowne otwarcie się na drugą osobę i dać ponieś się uczuciu. Bo nawet po największej stracie życie potrafi znów rozświetlić się masą pozytywnych emocji. 

Książka pełna straty, tęsknoty, trudnych decyzji, wsparcia, przyjaźni, relacji rodzinnych, rodzicielstwa, pożądania oraz rodzącego się uczucia.

Czytało mi się ją przyjemnie, fajnie było powrócić na malownicze ranczo, pachnące trawą, słońcem i muzyką country. Uwielbiam ten kowbojski klimat i cudownie było znów poczuć ten spokój, prostotę życia i magię małego miasteczka. Historia Alexandry i Rydera oraz uroczej Poppy wzbudziła we mnie mnóstwo ciepłych emocji, a ich droga do szczęścia przypomniała mi, że na miłość i nowe początki zawsze warto poczekać, bo wszystko ma swój czas i miejsce. 

Jeśli nie znacie jeszcze bohaterów poprzednich tomów, to koniecznie nadrabiajcie. Moje serce skradli River i Ezra z Kiedy zajdzie słońce, ale i przygody Luny oraz Caleba z Kiedy wstanie świt, także były emocjonujące. 

Bardzo chętnie bym poznała także dalsze losy braci Southon, myślę, że to mogłyby być bardzo interesujące historię. Bo tam, gdzie zostali odesłani na pewno ich, to odmieniło i zobaczyć taką przemianę byłby super, więc może autorka o tym pomyśli.   

Polecam wam sięgnąć po tę opowieść, która ogrzewa serce i daje nadzieję, że nawet po największej stracie można jeszcze odnaleźć miłość. To idealna lektura na letnie wieczory, dla wszystkich, którzy lubią romantyczne historię o życiu, które choć nie zawsze jest łatwe, to potrafi zaskakiwać pięknymi chwilami. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Reklamowa z)

M. Mackenzie - Never leave again - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

M. Mackenzie - Never leave again - Wydawnictwo Black Rose - Recenzja

„Widok, który się przed nim rozpościerał, kiedy odnalazł jej pokój, złamał go do reszty, jednocześnie wtłoczył do serca nadzieję tak wielką, że miał wrażenie, że jeszcze chwila i wyskoczy mu z piersi. To była Leah. To była ona”.

Leah Collins to młoda dziewczyna, która zawsze była pełna energii. Życie, jednak potrafi być brutalne i dało jej wielkiego kopa w tyłek. Diagnoza, która zniszczyła wszystko, co udało się jej stworzyć. W tamtej chwili myślała, że jedyną słuszną decyzją jest odejście i tak właśnie zrobiła, zostawiła swoją miłość i uciekła. 

Z każdym dniem jej stan się pogarszał, a i ona sama straciła chęci do walki o swoje życie. Mimo że przy niej trwali rodzice oraz najlepsza przyjaciółka to nie dawało to ukojenia, bo nie było jego. Jednak los postanowił być dla niej odrobinę łaskawy i sprawia, że pewnego dnia w jej sali zjawia się Cameron. 

„Osoba, którą kocham ponad własne życie, wykańcza się na moich oczach, a ja nie wiem, co mam robić”.

Cameron Johnson cały czas nie może pogodzić się z odejściem Leah. Próby szukania jej nie powiodły się dlatego cały swój smutek i tęsknotę przelał na treningi. Choć jego kariera nabiera tempa, to serce wciąż pozostaje rozsypane na milion kawałeczków. 

Próbując zapomnieć o swojej prawdziwej miłości, zaczyna spotykać się z inną kobietą, z którą planuje swoją przyszłość. Jednak kiedy przez przypadek spotyka mamę Leah w kawiarni, daje mu to nadzieję, że dowie się od niej, gdzie podziewa się dziewczyna. 

Kiedy już wie, gdzie ma szukać ukochanej, jest przestraszony, ale jednocześnie pełen nadziei, że dowie się, dlaczego go porzuciła. Docierając na miejsce i zobaczywszy, w jakim stanie jest Lee, przeraził się, ale poznając prawdę, postanawia o nią ponownie zawalczyć i już nigdy nie pozwolić jej odejść.

„Każda walka ma sens, gdy stawką jest prawdziwe uczucie”.

Never leave again to drugi tom serii Second Chance pokazujący kontynuacje losów Camerona i Leah. Oboje nie mogli bez siebie żyć, byli dla siebie tlenem, który jest potrzebny do życia. Ona, jednak odeszła pozostawiając w jego sercu pustkę. Miała swój powód, walkę, jaką musiała toczyć powoli, ją niszczyła. Z każdym dniem słabła coraz bardziej. Natomiast on szukał jej cały czas, bo przecież była jego powietrzem. Nie byli gotowi na ból, jaki dotknął ich serc, ale jedno spojrzenie potrafi dać nadzieję i przywrócić chęci do życia.  

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że dla bliskich jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Kiedy przychodzi w naszym życiu ciężki czas i zostajemy poddani trudnym decyzją, to doceniamy każdą daną nam sekundę z życia przy ukochanej osobie. Prawdziwa miłość jest wtedy, gdy w obliczu choroby trwamy przy drugiej osobie, wspieramy ją i dajemy nadzieję, że będzie jeszcze piękniej, niż było tylko trzeba powalczyć. 

Mamy także pokazane, jak ważna jest transplantologia, ilu osobą można uratować życie. Kiedy ktoś kończy żywot, a może je uratować drugiej osobie, to dlaczego komuś nie dać tej szansy? Na pewno nie jest to łatwa decyzja dla rodziny, ale warta szybkiego przemyślenia, bo wtedy liczy się każda sekunda. 

Książka pełna cierpienia, zmartwień, niepewności, trudnych decyzji, wzlotów i upadków, poświęcenia,  wsparcia, przyjaźni, miłości, walki z chorobą oraz nadziei na lepszego jutro. 

Pierwszy tom zakończył się w takim momencie, że miałam ochotę udusić pisarkę i z niecierpliwością czekałam na kontynuację. Moje serce było rozwalone na małe kawałeczki i biorąc do ręki drugi tom, miałam nadzieję, że wszystko się ułoży. Jak zaczęłam czytać, to nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznam zakończenia. Czy moje serce zostało uleczone? Nie mogę wam tego zdradzić, ale powiem jedno, WARTO się przekonać samemu. 

Zdecydowanie jest to poruszająca opowieść o miłości, która mimo bólu, rozczarowań i upływu czasu, nie traci swojego znaczenia. O sile przebaczenia i potrzebie zrozumienia siebie nawzajem. To historia, która zostaje z czytelnikiem jeszcze po przeczytaniu ostatniej strony. Dla wszystkich, którzy wierzą, że prawdziwa miłość potrafi przetrwać nawet najciemniejsze chwile. POLECAM z całego SERCA oba tomy. Przepadniecie w emocjach i pozostaniecie z bohaterami na długo. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

K. Bromberg - Poza zasięgiem - Wydawnictwo Luna - Recenzja

K. Bromberg - Poza zasięgiem - Wydawnictwo Luna - Recenzja

„Bo wszyscy mamy tę jedną tajemnicę, której nie chcemy ujawnić. Boimy się, że ona nas zniszczy, ale mamy nadzieję, że tego nie zrobi”.

Camilla Moretti to młoda dziewczyna mieszkająca we Włoszech, gdzie spełnia się zawodowo i prowadzi spokojne życie. Nie ugania się za facetami, wręcz ich unika, do tego ubiera się mało atrakcyjnie na, co narzekają jej przyjaciółki. Postanawiają to zmienić i chcą przeprowadzić na niej metamorfozę. Na początek namawiają ją na wyjście do baru, gdzie dochodzi do pewnego incydentu, który wzbudzi w niej skrajne emocje. 

Pewnego dnia dzwoni do niej tata z propozycją nie do odrzucenia. Jego stan zdrowia się powoli pogarsza dlatego najwyższy czas, aby to ona przejęła stery. Ma nauczyć się, jak prowadzi się zespół Formuły 1. Na początek ma pracować w dziale marketingu, żeby rozsławić zespół Moretti Motorsports i przyciągnąć potencjalnych sponsorów. 

W tym celu będzie musiała poznać zawodników, a jeden świeżo upieczony szczególnie zalazł jej za skórę i to zanim dowiedziała się, że będą musieli współpracować. Czy uda im się dogadać? 

„Jedziesz i chcesz przetrwać. Jedziesz z nadzieją, że kiedy wysiądziesz z samochodu po zakończeniu wyścigu, znajdziesz się na pozycji lepszej niż startowa. Najlepiej z punktami”.

Spencer Riggs to młody i pewny siebie, utalentowany kierowca formuły 2, którego wszyscy kojarzą z tragicznie zmarłym ojcem, który był znanym kierowcą wyścigowym. On chce pokazać, że jest inny i robi wszystko, żeby osiągnąć swój cel. 

Kiedy dostaję wiadomość, że wskutek wypadku jednego z kierowców, zespół Moretti Motorsports to właśnie jemu chce dać szansę i ma zastąpić go jako kierowcę formuły 1 nie wacha się ani chwili, tylko się zgadza. W tym momencie spełnia się jego marzenie, ale wie, że musi pokazać się z jak najlepszej strony, jeśli chce pozostać na kolejny sezon. 

„Walczę z duchami przeszłości i z rywalami wokół. Okrążenie za okrążeniem. Zakręt za zakrętem. Potyczka za potyczką o kolejne pozycję”.

Poza zasięgiem to pierwszy tom serii Na pełnych obrotach pokazująca historię kobiety, która po kilku latach przerwy musi ponownie wrócić do świata motosportu. Bycie córką legendarnego właściciela zespołu Moretti Motorsports zobowiązuję i teraz ona ma się stać jego stałą częścią. Poznajemy także pewnego siebie i zdeterminowanego kierowcę, który chce udowodnić, że należy mu się miejsce w Formule 1.

Autorka w swojej powieści pokazała nam, że warto walczyć o swoje marzenia i nigdy nie możemy się poddawać. Wystarczy nasza determinacja i cierpliwość, bo nie wiadomo, kiedy los się do nas uśmiechnie. A kiedy dostaniemy szansę, to musimy ją dobrze wykorzystać, żeby pokazać światu, że zasługujemy na to, co nam zostało podarowane.  

Książka pełna traum, walki z demonami przeszłości, straty, pasji, trudnych decyzji, rodzinnych relacji, przyjaźni oraz rodzącego się uczucia. 

Do sięgnięcia po tę powieść zachęciła mnie okładka, na której został umieszczony bolid, ale także sam opis, który wskazywał na powieść z motywem Formuły 1. Jak już wiecie, kocham ten sport i zawsze mam wysokie wymagania, bo znam się na rzeczy. Miałam ogromną nadzieję na dobrą historię, niestety się zawiodłam. 

Największym plusem książki jest to, że kierowca wyścigowy to kierowca wyścigowy, a nie rajdowy, bo to najczęstszy błąd, jaki zostaje popełniany. Za to dla autorki należą się brawa, że odrobiła lekcje związaną z tym tematem. Podobało mi się też, że pokazała jakimi wartościami kierują się zespoły oraz kierowcy, co jest dla nich ważne. 

Jednak są także minusy i nie wiem, czy to wina autorki, czy po prostu tłumaczenia na język polski. Bo wielokrotne używanie słowa „stajnia” na określenie zespołu, to jakiś chyba żart. Nie po prostu nie, irytowało mnie to strasznie, tak się po prostu nie mówi. 

Po drugie brakowało mi tutaj samej atmosfery wyścigów, tej adrenaliny, poczucia, że bohater się ściga. Jak już się pojawiła jakaś scena z Grand Prix, to była potraktowana na odczepnego, nie było rozwinięcia tego wyścigu. Nie czułam absolutnie, żadnych emocji czytając to, co autorka mi dała. 

Podsumowując to książka na jedno popołudnie, ale bez żadnego większego efektu wow. Mnie nie porwała, ale wam może akurat się spodoba, jeśli lubicie romans z nutką sportowego klimatu. Ostrzegam, że jeśli jesteście fanami Formuły 1, to będziecie rozczarowani.  

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Katarzyna Lemiesz - Odwaga serca - Wydawnictwo WasPos - Zapowiedz Patronacka

Katarzyna Lemiesz - Odwaga serca - Wydawnictwo WasPos - Zapowiedz Patronacka

Z wielką przyjemnością przedstawiam Wam książkę, którą wzięłam pod swoje skrzydła. W tym roku jest to mój trzeci patronat. Odwaga serca to kolejna książka, który zostanie wydany nakładem Wydawnictwa WasPos.

Katarzyna Lemiesz jest stu procentowym bliźniakiem z rozdwojeniem jaźni. Wesoła, uparta, szczera, lubiąca gotować i jeździć na wycieczki za miasto oraz kochająca lody wiśniowe. Uwielbia jazdę samochodem i ruszanie ostro ze świateł zostawiając wszystkich w tyle. Mama dwójki dzieci - szesnastoletniej Martyny oraz ośmioletniego Mateusza. Zadebiutowała w 2020 roku powieścią Wyścig serca, a w swoim dorobku ma także Miłość(nie)aranżowana, Umowa na miłość, Układ małżeński i Historia wielkiej miłości.  

„Odwaga serca” to opowieść o kobiecie, która po zdradzie, samotności i odrzuceniu, znajduje w sobie siłę, by zacząć od nowa. Książka o tym, że najpierw trzeba się rozpaść, by móc poskładać się na nowo. A czasem to, co „nowe” jest piękniejsze, niż mogliśmy sobie wyobrazić. Polecam z całego serca – zwłaszcza kobietom, które znają smak zawodu, ale nie przestają marzyć.

Opis; 

Odwaga serca, to opowieść o determinacji i sile kobiety, która musi stawić czoła rzeczywistości po tym, jak mąż zdradził ją z jej siostrą. W dodatku nie może liczyć na wsparcie rodziców, ponieważ ci traktują ją tak, jakby nie istniała.

Gdy życie Vicky się rozpada, dziewczyna odważnie postanawia zacząć od nowa, otwierając w malowniczych Alpach pensjonat, który odziedziczyła po babci. To miejsce staje się jej schronieniem przed brutalnością świata i wewnętrznymi demonami.

Los stawia na jej drodze tajemniczego adwokata, Waltera Brauna, który wkracza w jej życie, zmieniając je nieodwracalnie. Czy tajemniczy gość okaże się sprzymierzeńcem, czy wrogiem?

Ta pełna napięcia i emocji historia ukazuje, że czasem najtrudniejsze chwile mogą być początkiem czegoś pięknego. Czy namiętność i skomplikowane uczucia pomogą Victorii odnaleźć nowy sens życia? Jakie tajemnice rodzinne ujrzą światło dzienne?

Książkę można zamówić tutaj; 

Empik ---> Klik    Tania Książka ---> Klik    Legimi ---> Klik

Recenzje książek autorki znajdziecie tutaj;

Wyścig serca - Klik  Miłość (nie) aranżowana - Klik  Umowa na miłość - Klik  Układ małżeński - Klik 

Historia wielkiej miłości - Klik 

Harlan Coben - Tylko jedno spojrzenie - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Harlan Coben - Tylko jedno spojrzenie - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

„Kobiety są twardsze. Mniej przewidywalne. Lepiej znoszą ból. A kiedy trzeba chronić najbliższych potrafią być o wiele bardziej bezwzględne”.

Grace Lawson to kobieta, która przed laty cudem wyszła z tragicznego wypadku, od tego czasu stara ułożyć sobie życie, a zlepki brakujących wspomnień ciągle do niej powracają. W końcu odnalazła w głębi siebie spokój i wiedzie szczęśliwe życie u boku ukochanego męża oraz dwójki dzieci. 

W dniu, kiedy kobieta odbiera zdjęcia od fotografa, nie przypuszcza nawet, że to odmieni jej życie. Przeglądając w domu odbitki z rodzinnej wycieczki, niespodziewanie wśród nich znajduję starą fotografię z zupełnie innych czasów, na której jest pięć nieznanych jej osób. Jedna z nich, dziewczyna ma przekreśloną twarz krzyżykiem, co jest przerażające. Jednak im dłużej przygląda się zdjęciu, tym bardziej przekonana jest, że jest na nim Jack, tylko paręnaście lat młodszy. 

Kiedy w domu zjawia się jej mąż, postanawia jak najszybciej pokazać mu to zdjęcie i powiedzieć o swoich przypuszczeniach. On niestety zaprzecza, że jest na tym zdjęciu i jednocześnie tego samego wieczoru znika bez śladu, a wraz z nim fotografia. 

„(...) nigdy nie wiemy wszystkiego o tych, których kochamy. I może, jeśli dobrze się nad tym zastanowić, nie wiemy wszystkiego nawet o nas samych”.

Tylko jedno spojrzenie to powieść pokazująca historię kobiety, której życie odmienia się w jednej chwili za sprawą fotografii. Burzy to jej poczucie bezpieczeństwa i rzuca cień na dotychczasowe funkcjonowanie. Do tego znika mąż, a główna bohaterka zostaje wrzucona w wir wydarzeń, których skali i niebezpieczeństwa nawet nie podejrzewała. Kocha ona jednak swojego męża i zrobi wszystko, żeby go odnaleźć. Nie będzie to łatwa droga, bo nowe fakty, wyskakują niczym szalony królik z kapelusza. Będzie musiała zmierzyć się z jego przeszłością i ułożyć rozsypaną układankę, żeby dowiedzieć się prawdy. 

Autor w swojej powieści pokazał nam, że nawet w idealnie kochającej się rodzinie, coś może nie grać. Ukrywane sekrety mogą zniszczyć nasze poukładane życie, w jednej chwili, a kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw prędzej czy później. Wtedy zdajemy sobie sprawę, jak niewiele wiemy o osobie, którą uważamy za najbliższą, która miała dawać miłość i bezpieczeństwo. Zastanawiamy się czemu, o coś nie pytaliśmy, co wydaje się kluczowe w zaistniałej sytuacji, ale kiedy mleko się rozlało, jest już za późno. 

Książka pełna tajemnic, intryg, spisków, nielegalnych interesów, zbrodni, niebezpieczeństwa, strachu, trudnych decyzji, przemocy, straty, determinacji w szukaniu prawdy oraz zaskakujących zwrotów akcji. 

Na początku nie mogłam się wczuć w tę powieść, natłok bohaterów i przeskakiwanie między nimi sprawiało, że momentami się gubiłam. Musiałam wtedy zatrzymać się, pomyśleć co, jak i z czym, a kiedy się z tym uporałam, to już szło szybko. Każdy kolejny rozdział przynosił nowe tropy oraz trupy. Razem z bohaterką wchodziłam w labirynt pełen kłamstw i zawiłych zakrętów, poddając w wątpliwość to, co wydawało się pewne, żeby za zakrętem uderzyć w mur, powracając do punktu początkowego. 

Zakończenie jest zaskakujące, chociaż jedno z moich podejrzeń się sprawdziło, nie byłam pewno w stu procentach tej osoby, ale gdzieś po cichu podejrzewałam, że ma dużo wspólnego z naszym bohaterem i całą intrygą.  

Dodam, że ekranizację powieści, możecie zobaczyć w serialu na Netflix, który idealnie oddaje klimat i ducha książki. Ja pierwszą przeczytałam książkę, następnie obejrzałam serial, a jak to jest z wami? Najpierw czytacie książkę czy oglądacie film/serial?

Polecam wam sięgnąć po tę historię, jeśli lubicie fabułę, w której nic nie jest takie, jak się wydaje, a napięcie rośnie z każda przeczytaną stroną. To książka na pewno przypadnie wam do gustu. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Paige Toon - Gdy tylko cię ujrzałam - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

Paige Toon - Gdy tylko cię ujrzałam - Wydawnictwo Albatros - Recenzja

„Zwrócić na siebie czyjąś uwagę to nic wielkiego. Ale zakochać się... To może być wyczyn”.

Hannah Culshaw to dwudziestosiedmioletnia dziewczyna, która unika długotrwałych związków. Była wieczną podróżniczką, aż w końcu postanowiła pozostać w jednym miejscu na dłużej. W Cambridge ma przez kilka miesięcy doglądać mieszkania oraz opiekować się psem wuja, który musiał wyjechać w podróż. 

Żeby nie nudzić się zbytnio, podejmuję pracę w salonie optycznym na przedmieściach. Pewnego dnia do salonu przychodzi zabójczo przystojny mężczyzna, któremu ma pomóc dobrać okulary. Wpada jej w oko i bardzo chce poznać go bliżej. 

„Nigdy wcześniej nie czułem z nikim takiej więzi. Znasz mnie. Wiesz co przeżyłem. To mnie przeraża, a jednocześnie myślę, że może być pięknie”.

Sonny Denton to trzydziestodwuletni mężczyzna, który jest znanym fotografem modowym. Prowadził dość dostatnie życie i nie przejmował się niczym. Kobiety traktował przedmiotowo, były jego przygodami na jedną noc. 

W jego życiu jednak coś się zmieniło i postanawia odwiedzić swoich rodziców w Cambridge, a następnie pozostać tam na okres wakacji. Chce tam zapomnieć o wszystkich problemach i odpocząć od wielkiego miasta oraz fleszy. Wie, że sam sobie nie poradzi z sytuacją, z jaką się zmaga, dlatego jego pierwszym krokiem ku lepszemu jest terapia.

Mija kilka tygodni w końcu ma do odebrania okulary, które wcześniej pomogła mu wybrać przeurocza dziewczyna. Na miejscu Hannah proponuje mu spotkanie, na które on się zgadza. Oboje wyczuwają pomiędzy sobą pożądanie.

Zanim jednak tych dwoje zdąży się choćby pocałować, chłopak otrzymuje szokującą wiadomość, która zmienia w jego życiu wszystko. I sprawia, że nie będzie w nim miejsca nawet na przelotny romans.

„To fascynujące, jak dwoje ludzi może przejść przez płomienie tego samego doświadczenia i przedostać się na drugą stronę z zupełnie innymi bliznami”.

Gdy tylko cię ujrzałam to powieść pokazująca historię dziewczyny oraz chłopaka, których życie nie oszczędzało. Ona niezależna i niewierząca w długotrwałe relacje. On charyzmatyczny i pewny siebie, ale w głębi siebie skrywa tajemnice, która kiedy wyjdzie na jaw, to wywróci jego świat do góry nogami. A wbrew temu, co się rodzi pomiędzy tą dwójką, postanawiają zostać przyjaciółmi. Choć nie była to łatwa decyzja, to jedyna rozsądna, tak im się przynajmniej wydawało. Bo póki nie przepracują tragicznych wydarzeń z przeszłości, które nadal są w nich głęboko zakorzenione, nic z tego nie będzie. Czy w końcu odważą zrobić się ten przełomowy krok? 

Autorka w swojej powieści pokazała nam, że uczucie, które rodzi się w cieniu niepewności, a mimo to, nabiera jeszcze większej mocy. Przypomina, że czasem największym ryzykiem nie jest zakochać się, ale nie dać sobie na to szansy. Bo miłość to coś pięknego i kiedy trafiamy na tę prawdziwą, warto dać jej szansę. A najbardziej nieoczekiwane spotkania mogą odmienić życie, jeśli tylko odważymy się otworzyć serce. 

Książka pełna cierpienia, traum, niepewności, ciężkich doświadczeń, trudnych decyzji, walki z demonami przeszłości, przyjaźni, pożądania oraz niespodziewanych zwrotów akcji.

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę historię, która jest idealna dla fanów romantycznych opowieści z duszą. Takich, które nie tylko wzruszają i bawią, ale zmuszają nas do refleksji nad życiem oraz pozostawiają ciepło na sercu i ukłucie tęsknoty, gdy przewróci się ostatnią stronę. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger