Stacey Marie Brown - The boy she hates - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja
„Byłam niczym robot z zablokowanymi emocjami. Nikt nie chciał słyszeć prawdy. Byłam żywa i chodziłam. Cóż, coś w tym rodzaju. I na tym należało się skupić”.
Jaymerson Holloway to siedemnastoletnia dziewczyna, która wiodła beztroskie życie, miała wszystko czego może zapragnąć sobie nastolatka. Popularność, urodę, kochającą rodzinę, przyjaciół oraz najgorętszego chłopaka w szkole, który był kapitanem drużyny futbolowej, a ona sama była cheerleaderką. Jedynym utrapieniem był brat bliźniak jej faceta.
Pewnego wieczoru wszystko się zmienia, kiedy wracając z imprezy razem z Coltonem i Hunterem mają wypadek samochodowy, w którym ginie jej chłopak, a ona i Hunter wychodzą z tego wypadku z ciężkimi obrażeniami.
Dziewczyna nie może poradzić sobie, że śmiercią ukochanego o wszystko obwinia Huntera, jednak śmierć jego brata też działa na niego załamująco. Do tego okazuję, się że tak zwani ,,przyjaciele” opuścili ją, zamiast wspierać, kiedy najbardziej tego potrzebowała. Straciła swoje dotychczasowe życie wraz z odejściem Coltona, a jedyną osobą, którą ją rozumiała stał się właśnie znienawidzony przez nią wcześniej Hunter.
„— Jesteś dokładnie tym, kogo potrzebuję. — Zmusiłam go do opuszczenia podbródka i spojrzenia mi w oczy. — Jedynym, kogo potrzebuję”.
Hunter Harrison od dziecka był uważany przez tego ,, gorszego" brata bliźniaka. Był wyśmiewany przez innych, a rodzice faworyzowali jego brata Coltona, który był oczkiem w głowie. Przez to wyznaczył sobie swoje własne ścieżki, którymi podążał. A krążące o nim plotki, że jest narkomanem, dilerem, facetem spod złej gwiazdy nie brał do siebie. To, że miał tatuaże i był zupełnie inny z charakteru niż brat, nie robiło z niego złego, tylko ludzie sami taką łatkę mu przypisali.
Od zawsze drażnił się z Jaymerson, sprawiało mu tu małą radość, lubił jak się złościła. Po śmierci jego brata ich nienawiść do siebie na początku się powiększyła, ale z biegiem czasu ból po stracie i wzajemne zrozumienie przybliżyły ich do siebie.
„Łączył nas wspólny wątek. Świadomość, której nie miał nikt na świecie poza nami. On stracił brata, a ja chłopaka, lecz każde z nas utraciło najbliższego przyjaciela. Straciliśmy życie, jakie dotąd znaliśmy. Zostaliśmy pozbawieni niewinności poprzez doświadczenie śmierci”.
The boy she hates to pierwszy tom serii Blinded love, który przedstawia historię nastolatki zmagającej się, że stratą ukochanego oraz swojego dotychczasowego życia. Jednak w wypadku samochodowym, w którym zginął jej chłopak, brał udział także jego brat, który również musi zmierzyć się, z tą stratą. Oboje nie pałają do siebie sympatią, ale muszą pogodzić się z tym, co się stało i zacząć żyć na nowo.
Autorka w tej powieści pokazuje nam, że utrata ukochanej nam osoby zawsze wywołuje u nas ogromny ból oraz rozpacz. Kiedy umiera w wypadku bliska nam osoba, mamy poczucie niesprawiedliwości, dlaczego to właśnie on/ona musiała zginąć. W takim czasie potrzebujemy mieć przy sobie kogoś, kto nas wesprze i zrozumie naszą żałobę, a nie ludzi którzy jeszcze kopią dołki, żeby dobić jeszcze bardziej.
Ukazuje także dwulicowość, zakłamanie, ogromną chęć nienawiści, zemsty i gniewu w stosunku do drugiego człowieka. Młodzież potrafi być bardzo okrutna, co jest bardzo przerażające, a jeszcze gorsze jest, kiedy rodzice mając dwójkę dzieci faworyzują jedno, a drugie uważają za gorsze, nic nie warte, to jest straszne i nie powinno się tak dziać. To działa bardzo nie dobrze na psychikę młodego człowieka.
Historia pełna bólu, cierpienia, smutku, nienawiści, gniewu, traumy, hejtu, tajemnic, utraty bliskiej osoby, poczucia winy, zagubienia, zwątpienia, walki z własnymi słabościami, zwrotów akcji, ale także nadziei na lepsze jutro.
Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę książkę, która zmusza do refleksji i zastanowienia się nad sobą i swoimi postępowaniami w stosunku do drugiego człowieka. Bo nigdy nie możemy kogoś oceniać po pozorach, bo one zazwyczaj są bardzo złudne.
Za egzemplarz dziękuję wydawcnitwu
To fakt, pozory często są złudne.
OdpowiedzUsuńTo prawda, bardzo często.
UsuńCiekawa propozycja czytelnicza dla młodych, to właśnie w tym okresie przekonujemy się najbardziej, jak bardzo pozory mogą mylić.
OdpowiedzUsuńDokładnie okres dojrzewania i buntu przeważnie pokazuje nam potem, co jest w życiu ważne, a co nie, chociaż nie każdy to dostrzega, póki niczego nie straci.
Usuń