Monika Skabara - Still Loving You - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

„Chciałaś, żebym się przed tobą otworzył, ale zacznij od siebie. Daj mi coś, kawałek prawdziwej siebie, a dopiero wtedy oczekuj czegoś w zamian”.

Molly Reynolds to młoda specjalistka w dziedzinie psychologii dziecięcej, jest najlepsza w tym, co robi i bardzo to lubi. Ma bardzo dobre podejście do dzieci, zawsze stara się je zrozumieć i pomóc. Spełniała się zawodowo, a prywatnie była szczęśliwa i zakochana, jednak jedno wydarzenie zmieniło całe jej dotychczasowe życie. 

Minął rok od strasznej tragedii, po której do dziś nie może się pozbierać. Strata ukochanego roztrzaskała jej serce na milion kawałków. Stała się wrakiem człowieka, rzuciła pracę i zamknęła się w domu ze wspomnieniami. 

Przyjaciółka starała się robić wszystko, żeby wyciągnąć ją z dołka, ale ta się uparcie nie dawała, aż pewnego dnia dopięła swego. Udało się jej wyciągnąć Molly, do nowo otwartego lokalu na kawę, gdzie na samym wstępie dochodzi do małych spięć. Zamówienie przynosi im przystojny, pewny siebie i okropnie arogancki Maks.

Dziewczyna ma nadzieję, go już więcej nie spotkać, ale los okaże się strasznie kapryśny. Bo w życiu nie spodziewała się, że zgadzając się na pomoc matce w analizie dokumentacji pewnego małego pacjenta, doprowadzi ją do ponownego spotkania z Maksem. 

Czy Molly zechce spojrzeć głębiej w jego oczy i dojrzeć na ich dnie prawdę o irytującym człowieku, który pojawił się w jej życiu tak niespodziewanie?

„Jestem draniem, Molly, i nie zamierzam tego ukrywać. Ale spalę cały świat, by bronić tych, którzy są moją rodziną”.

Maks Willis to przystojny i pewny siebie biznesmen, który wyrzekł się majątku swojego ojca, a to, co ma teraz, osiągnął sam swoją ciężką pracą i nikt mu tego nie odbierze. 

Kiedy z dnia na dzień okazuje się, że jest ojcem małego chłopczyka, którego matka podrzuciła pod jego drzwi, jest w szoku. Nie za dobrze sobie radzi w takiej sytuacji, wmawia sobie, że nie nadaje się na ojca, bo sam nigdy nie miał kochającej rodzinny, dlatego nie wie, jak ma się teraz zachować. 

Chłopczyk jest zamknięty w sobie, a on nie umie się z nim porozumieć, dlatego szuka specjalistów, żeby mogli go „naprawić”. Tak trafia na Molly, która już wcześniej wpadała mu w oko. I to właśnie ona potrafi trafić do młodego, ale czy uda jej się przemówić do rozumu także i ojcu? 

„Poczułam się tak, jakbym w końcu znowu była w domu. Bo dom to nie miejsce, nie wspomnienia. To ludzie go tworzą. Dopiero teraz to zrozumiałam”.

Still Loving You to powieść pokazująca historię kobiety, która straciła miłość swojego życia i nie może odnaleźć się w świecie bez niego. Poznajemy także mężczyznę, który walczy ze swoimi demonami przeszłości i zakłada swoje maski, żeby ukryć własne uczucia. Tych dwoje połączy mały chłopczyk, który potrzebuje pomocy oraz miłości. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że każda chwila w życiu jest cenna, powinniśmy doceniać każdy dzień, bo nigdy nie wiemy, czy nie będzie naszym ostatnim. Strata ukochanej osoby to niewyobrażalny ból, a żałobę każdy z nas przechodzi inaczej. Jedni popadają w czarną otchłań i bez pomocy nie będą w stanie wrócić na powierzchnie, a inni wręcz odwrotnie. Mówią, że czas leczy rany i może faktycznie tak jest, ale tylko wtedy kiedy są przy nas prawdziwi przyjaciele czy rodzina, która nam została. 

Książka pełna tajemnic, cierpienia, straty, żałoby, traumy z dzieciństwa, ukrytych lęków, trudnych decyzji, próby ponownego odnalezienia się, przyjaźni, relacji rodzinnych, pożądania oraz zaskakujących zwrotów akcji.

Czytało mi się ją przyjemnie, wręcz nie mogłam się od niej oderwać, aż nie poznam zakończenia. Uwielbiam książki autorki i jeszcze nigdy się nie zawiodłam, tak samo było tym razem, jestem zachwycona. Lekki styl pisania oraz emocje wypływające z każdej strony to coś, co lubię. 

Rozczuliłaś mnie małym Brandonem, dawał tyle radości mimo tego, co przeszedł. Skradł moje serduszko i pozostanie w nim. 

Na koniec tylko dodam, że wątek turecki mnie pozytywnie zaskoczył, bo jestem teraz na etapie seriali Tureckich i jak pojawiło się jedno imię, to aż mi się uśmiech pojawił na twarzy. Jednak Monia, wiesz co dobre. Chyba w końcu musimy wypić tę kawkę, bo już kupę lat się zbieramy. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę przepiękną historię, która daje nadzieję, że bo burzy zawsze może wyjść słońce, żeby rozświetlić dla nas drogę ku lepszemu życiu. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

4 komentarze:

  1. Cieszę się, że książka Cię zauroczyła. Dla mnie nie jest to tytuł z moich czytelniczych klimatów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo entuzjastyczna recenzja 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger