Amo Jones - Manik - Niegrzeczne książki - Recenzja

Amo Jones - Manik - Niegrzeczne książki - Recenzja

„Ma w sobie mrok, który kryje się za tymi wszystkimi tajemnicami i krzykami jego ofiar. Wcale nie chcę odwiedzać tego miejsca, ale coś mnie do niego ciągnie. Wciągają mnie jego cienie, widzę kogo odzwierciedlają”.

Aeron Romanov-Reed zwany Manik, to znany raper dla którego muzyka jest za dnia oazą, uspokojeniem, chwilowym zapomnieniem od tego, co budzi się w nim w nocy - prawdziwa bestia. Syn najgroźniejszego szefa rosyjskiej bratwy. Od dziecka szkolony przez swojego ojca na brutalną, wyrachowaną, nieobliczalną bestię przez co stał się zepsutym do szpiku kości mężczyzną. Nie waha się przed wymierzeniem ciosu a każdy rozkaz wykonuję z dużą precyzją obierając życie.

„Jesteś dla mnie śmiertelnie niebezpieczna, Beatrice. Ty nie tylko wyzwalasz we mnie człowieczeństwo, ale też stanowisz cholerny wyzwalacz dla mojej wściekłości”.

Pewnego dnia w jego życiu pojawia się Beatrice, która nie ma rodziny. Po śmierci swoich rodziców a później dziadków z którymi mieszkała, długo szukała swojego miejsca na ziemi. W końcu znalazła takie swoje miejsce w  Nowym Orleanie, w którym znalazła przyjaciela oraz pracę jako barmanka. A jej największą pasją jest taniec. 

Gdy pewnej fatalnej nocy Beat znajduje się w nieodpowiednim miejscu i czasie oraz widzi coś czego nie powinna ujrzeć, wie że ma cholerne kłopoty. Zostaje uprowadzona i przetrzymywana przez Manika.

Ich relacja od samego początku jest dość skomplikowana i mocno porąbana. Manik ma początkowo zabić dziewczynę, ale obrał sobie inny cel najpierw ją złamie, zniszczy, wyrwie jej serce niszcząc duszę, sprawiając że będzie błagać, żeby z nią skończyć. 

Jednak nie spodziewał się, że to ona zada mu cios, obudzi w nim coś czego nigdy nie czuł i nie zamierzał poczuć.

„Coś, co kryje się w nim głęboko, pragnie jej na zupełnie innym poziomie. Poziomie, którego nigdy nie doświadczył żaden człowiek – ani go nie zdobył. To ten poziom, którego finałem staną się słowa Game Over”.

Manik to powieść pełna mroku, który zapełnia naszą duszę ciemnością, pochłania nas głęboko w świat brutalności, gdzie nic nie jest takie jak powinno. Intrygi, kłamstwa, przemoc, manipulacja, tajemnice, ból, cierpienie, okrucieństwo to wszystko co znajdziecie w tej historii. 

Autorka pokazuje nam historie dwóch dusz, których los splótł się jednego przypadkowego wieczoru odmieniając ich życia na zawsze. Relacja Beat i Manika udowadnia nam, że nawet najbardziej zepsuty i nieobliczany człowiek, który otacza się mrokiem znajdując odpowiednią kobietę potrafi się zmienić. A zadane bolesne rany może uleczyć tylko prawdziwa głęboka miłość.

Osoba Manika pokazuje nam, że nawet ludzie z pięknymi twarzami mogą skrywać w sobie ogromny mrok, który zatruwa ich duszę i serce. I tylko jeśli kogoś poznamy dość dobrze dostrzeżemy jaki jest naprawdę. A czasami kiedy światło zmierzy się z mrokiem może zwiastować to niepokojące w skutki pragnienia.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Amo Jones i na pewno nie ostatnie. Bardzo przypadł mi do gustu jej styl i ta oryginalność oraz to jak potrafi oczarować czytelnika mrokiem, który elektryzuję i sprawia, że chcemy się w nim zatracić, niebywałe. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po Manika, który otuli was swoim mrokiem i zabierze w niebezpieczną podróż po świecie mrocznej pokusy i siły, która was zniszczy. Strzeżcie się, tam nic nie jest takie, jakim się wydaje. 

Za egzemplarz dziękuje wydawnictwu 


Ilona Gołębiewska - Zmysły - Wydawnictwo Muza  - Recenzja

Ilona Gołębiewska - Zmysły - Wydawnictwo Muza - Recenzja

„Jak mnie poznałeś, to wiedziałeś, kim jestem i czym się zajmuje. Z tego, co pamiętam, wcale ci to nie przeszkadzało. Nie zmieniłam się. Jestem tą samą Elizą co dawniej”. 

Eliza Krajewska pracuje w agencji konsultingowej, gdzie prezesem jest Robert Wysocki, z którym ona jest w poważnym związku już od kilku lat. Praca wśród przyjaciół daje jej wiele radości, ale jej największą pasją jest śpiewanie w zespole muzycznym, z którego nigdy nie zamierzała rezygnować.  

Praca zawodowa i występy na koncertach bardzo ze sobą kolidują, gdyż wyjazdy Roberta zmuszają ją do pozostawania w firmie aby nadrobić zaległości. Częste zmiany w próbach zespołu wywołują konflikt miedzy partnerami, a życie w złotej klatce u boku przystojnego prezesa staje się coraz bardziej uciążliwe. 

Wszystko się zmienia, kiedy w drodze powrotnej do Warszawy z koncertu zastaje ją burza i spóźnia się na kolację do przyszłych teściów, co wypomniał jej narzeczony.

„Wszystko może być pozorem. Nawet to, że masz narzeczonego, nie mieszkasz w jakimś wypasionym apartamencie, masz zajebistą pracę i zarabiasz kokosy. Jak jest naprawdę, wiesz tylko ty. Jesteś szczęśliwa?”.

Powrót Elizy z Lublina w czasie wielkiej nawałnicy jest wielkim wyzwaniem dla samotnej kobiety, kiedy jadąc drogą okrężną zostaje uszkodzone jej auto, brak kontaktu z ukochanym oraz rozładowany telefon. Zbawieniem okazuje się przystojny mężczyzna, który swoim wyglądem też przypominał kogoś kto potrzebuje pomocy. 

Ponowne spotkanie Natana Olszewskiego, faceta z lasu w klubie Granda w którym się bawili sprawia, że między nimi coś iskrzy a wspólne zainteresowanie muzyką zbliża ich do siebie.  

Zmiana pracy i zespołu bardzo pozytywnie wpływa na jej życie prywatne, ale były partner nie daje o sobie zapomnieć, ciągając ją po sądach za problemy finansowe firmy w której kiedyś pracowała.

„Wystarczyło głębokie spojrzenie w oczy, zalotny uśmiech i ciepło w sercu, by wiedzieć, że ich wspólne życie upłynie w rytm muzyki ich dusz”.

Zmysły to ciekawa powieść o Elizie i Robercie, którzy będąc parterami nie mogą pogodzić pracy zawodowej z jej zamiłowaniem do muzyki. Zawsze dochodziło do kłótni, kiedy tylko wspomniała o próbie albo wyjeździe zespołu Movie Band na koncert w którym ona jest wokalistką.  

Autorka pokazuje, że muzyka przyciąga ludzi niczym magnez, a Natan i Eliza są tego najlepszym przykładem. Tych obojga połączyło piękne uczucie, pokrewieństwo dusz, które scala w jedność miłość do muzyki - bo Muzyka rozpala zmysły. Chłoniesz ją całą sobą. Żyjesz nią i chcesz coraz więcej. Coraz lepiej ją rozumiesz. To Twój świat, odbierasz go wszystkimi zmysłami”.

Historia naszych bohaterów pokazuje nam, że pomimo strachu przed zmianą warto pójść na przód i zawalczyć o swoje szczęście oraz spełnienie.

Książka ta jest przede wszystkim przepiękną i lekką historią o miłości, namiętności, wielkiej pasji do muzyki przepełniającej dusze. Pełna zwrotów akcji, skrywanych tajemnic ale poruszająca także trudne tematy takie jak przemoc fizyczna i psychiczna czy tkwienie w toksycznym związku.

Polecam to opowiadanie, które jest idealne na letnie wieczory, a sami zobaczycie, że książka wciągnie was bez reszty. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

Julita Sarnecka - Żołnierz mafii - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja

Julita Sarnecka - Żołnierz mafii - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja

Byłem odmieńcem i zdawałem sobie z tego sprawę, ale wcale się tym nie przejmowałem, bo tak naprawdę nie przepadałem za towarzystwem ludzi. Wszyscy lubili otaczać się pięknymi osobami, o idealnym życiu, a ja byłem skażony. Według nich nie powinienem istnieć albo codziennie zakładać maskę.

Życie Mishy nie było usłane różami w wieku sześciu lat został oddany przez swoich rodziców do domu dziecka, który jak się okazało wcale nie był zwyczajnym ośrodkiem. To co tam przeżył zniszczyło w nim dobro i sprawiło, że stał się silnym, bezwzględnym zabójcą.

Pośród tłumu zawsze się wyróżniał przez to, że był albinosem, przez co inni traktowali go jak obiekt do wyśmiewania się z niego a on starał się ignorować wszystkie docinki.

Pewnego dnia za czasów szkolnych w jego obronie staje Vincent, który wzbudza postrach wśród uczniów. Misha nie chciał jego pomocy, ale tak musiało być i niespodziewanie jeszcze tego samego dnia mógł się odpłacić. Los chciał, że Misha zjawił się w odpowiedniej chwili i miejscu żeby móc uratować chłopaka przed porwaniem. 

Kiedy ojciec Vincenta postanawia zabrać go do siebie i przyjąć w szeregi mafii jego życie zmienia się całkowicie, stając się jednym z najlepszych żołnierzy rodziny Santini. Razem z Vincentem, który jest capo Nowego Orleanu zostają przyjaciółmi i wymierzają sprawiedliwość.

To jest właśnie mój świat, Eilis, a ty musisz się trzymać od niego z daleka, co jest równoznaczne z tym, że musisz się trzymać z daleka ode mnie.

Pewnego dnia w jego życiu pojawia się Eilis, najlepsza przyjaciółka Klary, która przewraca jego życie do góry nogami. Zawsze myślał, że jego serce już nie będzie nigdy zdolne do poczucia jakiegokolwiek uczucia a co dopiero do miłości.

Misha jednak z całych sił będzie starał się ją od siebie odepchnąć, zniechęcić, bo nie może pozwolić sobie na pokazanie słabego punktu, chce tym uchronić dziewczynę od niebezpieczeństwa jakie może na nią spaść. 

Jednak życie pisze nam różne scenariusze a czym bardziej Misha próbował ją ochronić przed najgorszym, tym dziewczyna wpadała w coraz większe tarapaty, powodowane próbą zwrócenia na siebie jego uwagi. 

Eilis jest uparta i wie czego chce oraz gotowa jest o to zawalczyć, nie podda się póki nie zdobędzie serca Mishy. Wie, że nie będzie to łatwe ale miłość nigdy taka nie jest.

Czy Misha podda się uczuciu i uchroni swoją kobietę przed czyhającymi niebezpieczeństwami?

Kiedyś ktoś mądry powiedział, że to nie czyny ranią najbardziej, a słowa. Słowa, które potrafią jak sztylet wbić się w serce, kalecząc je tak, że będzie niemożliwym, by poskładać je na nowo.

Żołnierz mafii to książka, która wciągnie was od samego początku po sam koniec, sprawiając, że nie będziecie mogli odłożyć jej ani na momencik. Ja właśnie tak miałam jak zasiadałam do czytania wieczorem to nad ranem skończyłam. Znajdziecie się w świecie mafijnych porachunków, tajemnic, niebezpieczeństwa, intryg ale także i przyjaźni, lojalności oraz miłości, która wkrada się w nasze serca niespodziewanie sprawiając, że chcemy o nią walczyć, nawet jeśli wmawiamy sobie, że nie możemy jej pragnąć.

Autorka zabrała nas do nie łatwego życia Mishy, który musiał wiele wycierpieć żeby znaleźć się w tym miejscu jakim jest obecnie. Pokazuje nam, że przeszłości nie można zmienić, trzeba ją zaakceptować taką jaką była, bo to ona nas ukształtowała, sprawiła, że jesteśmy bardziej wytrwali i patrzymy na życie zupełnie inaczej. Musimy zacząć żyć i patrzeć w przyszłość, szczególnie jeśli pojawi się w naszym życiu osoba, która chce nas takim jakim jesteśmy z wszystkimi wadami z całym naszym gównem. 

Następna ważna kwestia jaka jest poruszona, to że rodzina to nie więzy krwi, tylko znacznie coś więcej coś ponad to co płynie w naszej krwi, to przede wszystkim ludzie, którzy obdarzyli nas miłością i zaufaniem stanowią dla nas prawdziwą rodzinę. Ta więź jaka połączyła Mishe i Vincenta jest przepiękna i taka silna oraz nierozerwalna, co w takim świecie jakim żyją jest najcenniejsze.

Julita po raz kolejny świetnie wykreowała postacie. Misha to mężczyzna wyjątkowy, który swoją lojalnością, walecznością oraz poświęceniem w imię osób, które w głębi serca kochał niezwykle mi imponuje. A jego wygląd dodaje mu tylko uroku, oryginalności; wygląda jak taki niebiański anioł zesłany na ziemię, żeby walczyć w imię sprawiedliwości. Jestem oczarowana i nie wyobrażam sobie, żeby Misha był kimś innym jak nie albinosem. Natomiast Eilis zmienia się diametralnie w tym tomie wcześniej była rozsądniejszą i bardziej ostrożną a teraz z miłości jest w stanie posunąć się do najbardziej szalonych i niebezpiecznych sposobów, żeby tylko zdobyć uwagę ukochanego. Jej walka i determinacja są również godne podziwu. 

W tej historii pojawi się też tajemnicza postać, która namiesza w życiu naszych bohaterów i skłoni ich do wyborów, które mogą zaważyć na życiu ich oraz bliskich im osób, ale nic więcej wam nie zdradzę po prostu to musicie przeczytać! Bo epilog tej powieści rozbudził moje zmysły do tego stopnia, że pragnę jak najszybciej poznać historię Maksima, który schwytał część mojego serca w swoje szpony sprawiając, że pragnę poznać jego ciemną stronę jeszcze bardziej niż czekałam na tę, więc sami widzicie, że to lektura obowiązkowa.

Musicie sięgnąć po Żołnierz mafii ale i po Capo jeśli jeszcze nie znacie historii Vincenta i Klary to od niej proponuje wam zacząć, bo inaczej będziecie mieli mały spoiler, bo bohaterowie pojawiają się w tej powieści. Polecam bardzo gorąco oba tomy! A ja już czekam z niecierpliwością na trzeci. 


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

Nana Bekher - Będziesz moja -  Wydawnictwo WasPos - Recenzja Patronacka

Nana Bekher - Będziesz moja - Wydawnictwo WasPos - Recenzja Patronacka

Wystarczyło jego spojrzenie, by zrobiło mi się gorąco. Jego dotyk, pieszczoty rozpalały mnie do granic możliwości. Doskonale wiedział, czego pragnę, a potem kochał się ze mną tak, że chciałam zostać z nim na zawsze.

Mia Holmes przez cztery laty została zdradzona przez swojego chłopaka i właśnie wtedy z pocieszeniem przyszedł jej piekielnie seksowny kuzyn Nathan. Ta jedna chwila w domku na drzewie zmienia całe ich życie. Pomiędzy nimi wychucha mocno skrywane uczucie tak silne, że nie są w stanie tego przerwać. 

Przez trzy miesiące ukrywali się ze swoim zakazanym uczuciem, kochali się do szaleństwa jednak wszystko zaczęło się powoli psuć, za sprawą Nathana, który stał się zaborczy i chorobliwie zazdrosny. Był typem faceta, który jest pewny siebie i wie czego chce oraz nie przejmuję się zdaniem innych.

Kiedy chłopak zaczyna wpadać w coraz to większe problemy ciotka wysyła go do ojca, który mieszka w Europie, a Mia wyjeżdża z Boise na studia do Nowego Jorku i tak ich drogi się rozchodzą.

Kiedy ją zobaczyłem pierwszy raz po latach, wspomnienia i uczucia odżyły. Mia nie była moją przygodą. Wszystkie inne dziewczyny były wyłącznie na chwilę, nawet do Britney nie czuję nic więcej niż pociąg fizyczny, a z Mią jest inaczej. Ona kompletnie zawróciła mi w głowie, zdobyła moje serce.

Po czterech latach Mia wraca do Boise, gdzie Firma w której pracuje w Nowym Jorku otwiera właśnie w jej rodzinnym mieście swoją filę a ona z radością się godzi na przeniesienie, bo mieszkanie w wielkim mieście ją męczy i ma z tym miejscem bardzo dramatyczne wspomnienia. 

Jej życie odmieniło się o sto-osiemdziesiąt stopni teraz ma cudownego narzeczonego i wszystko poukładane. On wiedzie szalone życie i nie ma stałej partnerki, liczy się tylko przygodny seks zero uczuć, bo w jego sercu jest cały czas kuzynka. Wszystko jednak się zmienia, kiedy ujrzą siebie nawzajem a wspomnienia uderzą w nich obu z wielką mocą. 

Życie pisze różne scenariusze a im obojgu dała kolejną szansę na miłość.. Tylko czy oboje będą mieli na tyle siły, żeby pokonać strach! Nathan nie odpuści Mii, wie że ona jest tą jedyną.. A co zrobi ona? I jaki wpływ na jej dalsze życie będzie miała tajemnica skrywana przez jej narzeczonego? 

Gdy Nathan odrywa swoje usta od moich, wiem, że to nasz koniec. Koniec tej niesamowitej, ale zabronionej miłości. Ten pocałunek uświadomił mi, że tego, co czuję do Nathana, nie poczuję do innego faceta.

Będziesz moja to opowieść o zakazanej miłości, która nie miała prawa zaistnieć, ale pokusa i pożądanie były silniejsze niż zdrowy rozsądek. A kiedy skrywane sekrety zaczną wychodzić na jaw to nic nie pozostanie takie samo a niepewność o przyszłość stanie się coraz bardziej przerażająca. 

Historia Mii i Nathana pokazuje nam, że kiedy do gry wchodzą uczucia, to my nie mamy na to żadnego wpływu, bo przyciąganie jest tak silne, że nie liczy się dla nas nic oprócz tej drugiej osoby. Zakazane rzeczy zawsze smakują najlepiej a człowiek jest tak skonstruowany, że zawsze pragnie czegoś lub kogoś, czego nie może mieć. I potem nadchodzi walka rozsądku z sercem i raz jedno krzyczy głośniej od drugiego przez co stajemy się zagubieni ale jeśli jest nam ktoś pisany to zawsze się odnajdzie prawidłową ścieżkę do siebie, przeważnie nie jest ona łatwa ale kiedy ją przejdziemy z powodzeniem mamy większą satysfakcję i bardziej doceniamy to co zdobyliśmy.

Nowa powieść autorki przyprawi was o szybsze bicie serca i zaprowadzi was do świata pełnego płomiennego romansu i trudnych wyborów. Nie będziecie się w stanie od niej oderwać! Idealna lektura na coraz gorętsze wieczory.

Gwarantuję wam, że tak gorąco jeszcze nie było! Polecam wam z całego serduszka. 

Za objęcie książki patronatem medialnym dziękuje autorce a za egzemplarz wydawnictwu 

Sandra Robins - Miłość na kredyt - Wydawnictwo Amare - Recenzja Patronacka Przedpremierowa

Sandra Robins - Miłość na kredyt - Wydawnictwo Amare - Recenzja Patronacka Przedpremierowa

[...] nie miałam zamiaru rezygnować z mojego kamuflażu. Czułam się w nim bezpiecznie, żyjąc złudną nadzieją, że dzięki ubraniom już nikt nie nazwie mnie dziwką.

Amy jest najlepszą przyjaciółką Sarah, której historię poznaliśmy w poprzednim tomie. Dziewczyna nie miała łatwego dzieciństwa, bo jej rodzice są  alkoholikami, dlatego kiedy Amy dorasta zatrudnia się w ekskluzywnej agencji towarzyskiej zwaną Rezydencją, żeby zapewnić sobie i swojej siostrze lepsze życie. 

Kiedy Amy staje na nogi i udaje się zapewnić im godne życie, zaczyna odczuwać, że coraz bardziej chce czegoś więcej od życia. Chce zmiany w swoim życiu, chce być kimś więcej niż tylko dziewczyną, którą można wykorzystać, za odpowiednią sumę. 

Postanawia więc zrobić pierwszy krok i sięgnąć po swoje marzenia, zaczynając od pójścia
do szkoły fryzjerskiej i stażu w jednym z salonów.

To absurdalne uczucie, ale pragnęłam go jak nikogo wcześniej w życiu, i nie chodziło tylko o jego zabójczo przystojny wygląd i zapach. Czułam się przy nim normalnie, wierzyłam, że mogę być lepszym człowiekiem. I chociaż wierzyć, że taka właśnie jestem. Normalna.

Lukas jest znanym hokeistą, który po półrocznej przerwie wraca na lodowisko. Przyjeżdża do miasta w odwiedziny do swojego przyjaciela, który zaprosił go na swoje wesele.  

Postanawia przy okazji odwiedzić salon fryzjerski i los chciał, że trafia na ten, którym pracuje Amy, która robi na nim ogromne wrażenie. Zaintrygowała go swoim skromnym wyglądem do tego stopnia, że zaprosił ją na kawę a na którą się zgodziła. 

Między tym dwojgiem zaczyna rodzić się silne uczucie, jednak oboje skrywają w sobie tajemnice, które mogą zniszczyć wszystko co zaczęli budować. 

Dziewczyna zamierza dla niego ale i dla siebie rzucić całkowicie pracę w rezydencji i zacząć żyć inaczej, jak normalna kobieta. 

Czy Amy odważy wyjawić się prawdę Lukasowi a może ktoś zrobi to przed nią? Czy tych dwoje zranionych dusz, odnajdzie swoje szczęście i czy miłość przetrwa wszystko?

Nigdy więcej nie ukrywaj się przede mną. Chcę cię taką, jaka jesteś naprawdę.

Miłość na kredyt to powieść pełna emocji ukazująca, że każdy z nas zasługuję na miłość i akceptacje. Bo nie ważne czym się zajmujemy, ale to jakim jesteśmy ludźmi. Pełna pożądania, namiętności ale i smutku przeplatanymi małymi radościami. Ukazująca prawdzie życie takim jakie jest pełnym ciężkich wyborów, nieszczęść, obaw i próbie zaufania. Czasem trzeba zaryzykować, żeby przekonać co nam to przyniesie.

Autorka stworzyła świetną historię, która pochłonęła mnie bez reszty, że nawet nie wiedziałam kiedy zastał mnie ranek. Nasi bohaterowie przeżywają swoje wzloty jak i upadki, nie dają się pochłonąć czarnej otchłani życia, tylko dzielnie stawiają im czoła. Amy, przez to czym się zajmowała próbowała udawać kogoś kim nie była, ubierając się staroświecko a swoje piękne oczy ukrywając za wielkimi okularami z obawy ze ktoś ją rozpozna. Rozumiem trochę jej postępowanie, ludzie są strasznie okrutni i nie każdy potrafi zrozumieć, tylko ocenia zanim pozna, a tak nie powinno być, bo każdy człowiek ma coś pięknego w sobie. Lukas natomiast borykał się z ogromnym poczuciem winy, która zżerała go od środka. Obydwoje byli nieufni, zranieni, bojący się otworzyć serce na drugą osobę, ale kiedy dwie podobne duszę się odnajdą, to przyciąganie i serce same będzie pchało ich ku sobie. Razem można zmieniać świat i każdy zasługuje na szczęście i miłość nawet jeśli uważa, że na nią nie zasługuje. 

A jeśli zatęskniliście za Sarah i Borysem to spotkacie ich w tym tomie przelotnie, będą czuwać nad naszymi bohaterami. Miło było ich znowu spotkać, bardzo polubiłam wszystkich bohaterów. I nie mogę się doczekać kolejnego tomu, który już mnie bardzo intryguje, bo postać Sue, jest cholernie tajemnicza.

Polecam gorąco! Musicie sięgnąć po Miłość na kredyt ale i po Miłość na sprzedaż jeśli jeszcze nie znacie historii Sarah i Borysa to od niej proponuje wam zacząć.

Za objęcie książki patronatem medialnym dziękuje autorce a za egzemplarz wydawnictwu

 


Katarzyna Lemiesz - Miłość (nie) aranżowana - Wydawnictwo Feniks - Recenzja Patronacka

Katarzyna Lemiesz - Miłość (nie) aranżowana - Wydawnictwo Feniks - Recenzja Patronacka

Andreo – piękna, zmysłowa dziewczyno o cudownych kształtach i gorącej cipce, pasująca idealnie do mojego świata – wkrótce będziesz moja.

Andrea Thompson jest studentką fotografii, która w wieku dwudziestu jeden lat zostaje zmuszona przez swoich rodziców do małżeństwa. Od pokoleń w jej rodzinie są aranżowane małżeństwa i tak ma być również w jej przypadku. Zawarte małżeństwo ma być połączeniem dwóch bogatych rodzin, żeby utrzymać swoje majątki. 

Dziewczyna jednak się na to nie zgadza, nie chce wychodzić za obcego mężczyznę, bo rodzice jej tak kadzą, chce być wolna i sama decydować o sobie. Postanawia więc wyjechać do domku odziedziczonego po dziadkach. Na miejscu niespodziewanie spotyka zabójczo przystojnego Doriana Mackenzie, który jest jej nowym sąsiadem.

Nigdy tak bardzo nie myślałem o żadnej kobiecie. Była ideałem jakiego potrzebowałem. Nie oddałbym jej żadnemu innemu mężczyźnie. Jeśli nie udałby się mój plan, byłem zmuszony do porwania mojej kobiety i potajemnego poślubienia. Zrobiłbym wszystko, by już nigdy nie cierpiała ani nie płakała. Byliśmy sobie przeznaczeni. Oboje o tym wiedzieliśmy.

Dorian MacKenzie jest bogatym biznesmenem w średnim wieku, który uwielbia brutalny seks i dominacje nad partnerką seksualną. Kręci go sprawianie bólu.

Pewnego razu w jego życiu niespodziewanie zjawia się młoda urocza kobieta, która okazuje się być jego nową sąsiadką. 

Ich pierwsze spotkanie nie wypada za dobrze, pomiędzy nimi pojawia się wrogość ale i też pożądanie, którego by się nie spodziewali. 

MacKenzie jest pewnym siebie dupkiem, który jeśli obierze sobie kogoś za cel to dąży do tego aby tę osobę zdobyć i podporządkować. Tym celem staje się zadziorna, waleczna i temperamentna Andrea, którą zapragnął mieć za wszelką cenę. 

Mężczyzna proponuje Andrei pewien układ, który wydaje się dla niego nie do odrzucenia, ale czy dziewczyna się na niego zgodzi?

Jaki los potrafił być przewrotny. Nasze życie zmieniało się, jak w kalejdoskopie. Niczego nie można było być pewnym i nic nie szło tak, jakbyśmy chcieli. Nie przypuszczałam, że moje życie mogło zmienić się tak bardzo przez krótki czas.

Miłość (nie) aranżowana to powieść pełna gorących scen, które rozgrzeją czytelnika do czerwoności. Znajdziemy w niej miłość z różnicą wieku, tajemnice, intrygi, spiski, wzajemne przyciąganie, walką z własnymi słabościami oraz dużo zwrotów akcji. 

Autorka stworzyła historię dwóch ludzi, którzy stanęli sobie na drodze niespodziewanie zmieniając swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni. Ona młodziutka, naiwna poznająca dopiero świat i własną siebie. On starszy, tajemniczy, bezczelny i bezpośredni znający życie oraz muszący mieć zawsze kontrole nad wszystkim. Oboje chcą dominować, rządzić i żadne z nich nie zamierza ustąpić, ale czy jeśli w grę wchodzą uczucia, to czy rozum ma coś do gadania? 

Książka jest zdecydowanie lekka i przyjemna na jeden wieczór ale raczej na dłużej z nami nie pozostanie w pamięci. Jest mi bardzo przykro, że wydawnictwo nie przyłożyło się wcale do tego żeby zrobić porządną korektę i redakcję tej powieści. Autorka została zostawiona sama sobie i rzucona na pożarcie wymagających czytelników, czyż nie powinno być tak, że jeśli autor oddaje swoją pracę to powinien być wspierany, dostawać porady i razem działaś żeby dzieło było w jak najlepszym wykonaniu oddane... Tutaj zdecydowanie wydawnictwo dało ciała. Kasia ma ogromny potencjał i wierzę w to, że jeśli ktoś przyjmie ją pod swoje skrzydła, co się zna na rzeczy i rozjaśni jej pewne sprawy, to na pewno jej książki staną się o wiele lepsze jakościowo. 

Jeśli lubicie powieści z dużą dawką seksu i akcji, która pędzi jak szalona i zaskakuje z każdą stroną oraz nie przeszkadzają wam błędy to myślę, że wam się spodoba. 

Za objęcie książki patronatem medialnym dziękuję autorce a za egzemplarz wydawnictwu 

Magdalena Pasternak - LUST. Ta noc - Wydawnictwo Novae Res - Recenzja

Magdalena Pasternak - LUST. Ta noc - Wydawnictwo Novae Res - Recenzja

Zdaję sobie sprawę ze swojej maleńkości, z tego, jak niedużo trzeba, aby wywrócić wszystko do góry nogami. Nawet bym nie wiedziała, że mnie już nie ma. Ta wizja bardzo mnie dotyka.

Luna Clark kilka lat temu przeniosła się na Hawaje, żeby uciec od przeszłości. Na hawajskiej wyspie O’ahu odnalazła spokój, którego potrzebowała. W rajskim raju znalazła dobrą pracę, w której prężnie się rozwijała jako agentka nieruchomości. 

Pewnego wieczora wraz z przyjaciółkami wybrała się do klubu, gdzie wpada na tajemniczego zamaskowanego mężczyznę, który zaintrygował dziewczynę ale jednocześnie też przerażał zaistniałą sytuacją, więc postanowiła mu uciec. 

Jednak ich drogi niespodziewanie się krzyżują i to w najmniej oczekiwanym miejscu i czasie.

Dla całego świata możesz być okrutnym, zimnym i wyrachowanym gangsterem. Pod tymi wieloma warstwami lodu masz jednak gorące i dobre serce. Tylko to się dla mnie liczy.

Gino Nakamura jest tajemniczym, brutalnym i bezwzględnym mężczyzną, który zarządza wieloma biznesami, także tymi nielegalnymi. Działa szybko i skutecznie nie pozostawiając po sobie żadnego śladu oraz zawsze musi mieć ostatnie słowo.

Pewnego dnia zjawia się w swojej firmie, w której przeprowadza kontrolę, gdzie niespodziewanie spotyka dziewczynę, która wpadła mu w oko wczorajszego wieczora. Nie zastanawiając się nawet próbuję ją poderwać, jednak ona przybiera obronną podstawę i pokazuje mu swoje waleczne oblicze. 

Nakamura nie spodziewał się, że ta drobna blondyneczka może mieć w sobie taką iskrę a jej wybuchowy charakterek sprawia, że pragnie jej jeszcze bardziej i nie podda się póki nie będzie jego. 

Niespodziewanie Luna zostaje wciągnięta w mroczną rzeczywistość Gino, gdzie w grę wchodzi walka o życie. Czy Nakamura uratuje swoją kobietę i czy rodzące się uczucie będzie miało szansę przetrwać?

To niesamowite, co może skrywać w sobie drugi człowiek. Wystarczy tylko lepiej go poznać i spojrzeć na niego z innej perspektywy, niż robi to cały świat.

Lust.Ta noc to historia pełna niebezpieczeństw, gróźb, strzelanin, tajemnic, dynamicznej akcji i zawrotnego tempa oraz przyjaźni, jak i pożądania. 

Autorka zabrała nas do mafijnego świata, tylko tym razem nie będzie to żadna włoska czy amerykańska mafia tylko uwaga Hawajska. Muszę przyznać, że pierwszy raz się spotkałam z takim motywem, gdzie akcja toczy się na rajskich tropikach. Magdalenie należą się ogromne brawa, za to jaki miała pomysł na fabułę, ta powieść jest świeża i całkiem inna, swoją książką udowadnia, że pisząc romans mafijny można uciec od schematów. Rodzinne tradycje i nietypowe zaślubiony mafijne, były tutaj takie jakich jeszcze w żadnej innej książce nie czytałam. 

Druga sprawa jaka mnie zachwyciła to pasja Luny, która jest również moją pasją, czyli klimaty motoryzacyjne, które autorka widać również kocha, bo było w opisie czuć tę miłość. Uwielbiam. 

Historia Luny i Gino to lekki, świeży powiew nowości w świecie mafijnej literatury. Tych dwoje to mieszanka wybuchowa. Ona silna kobieta z pazurem, która zawsze mówi to co myśli nie przejmując się co ktoś sobie pomyśli. On natomiast jest władczy i zawsze stawia na swoim. Kiedy te dwa światy się ze sobą połączą wybuchnie niepohamowana żądza, wzajemna fascynacja, ciągła walka o dominacje oraz uczucia, które nie miały prawa się pojawić. 

Jednak muszę się doczepić jednej malutkiej rzeczy, to że całe przeżycia jakie przeżywają bohaterowie dzieją się w ciągu niecałych dwóch tygodni, co jest trochę nierealne, chyba ze w świcie mafii tak właśnie jest, no nie wiem. Po za tym wszystko jest dopracowane tak jak się należy.   

Za to zakończanie mam ochotę autorce nieźle wygarnąć, jak można zostawić czytelnika w takim zawieszeniu?! Jak tu teraz żyć!? Liczę, że drugi tom pojawi się szybko, ja już nie mogę się doczekać. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po Lust, które was zabierze na upalne Hawaje z jazdą bez trzymanki. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

Francesca Vulneratus - Sztuka zapomnienia - Wydawnictwo WasPos - Zapowiedz Patronacka

Francesca Vulneratus - Sztuka zapomnienia - Wydawnictwo WasPos - Zapowiedz Patronacka

Z wielką przyjemnością przedstawiam wam książkę, którą wzięłam pod swoje skrzydła.W tym roku jest to mój siedemnasty patronat. Sztuka zapomnienia  to debiut autorki, która zostanie wydana przez Wydawnictwo WasPos.

Francesca Vulneratus - Dwudziestojednoletnia, tkwiąca w wiecznym świecie wyobraźni autorka, która swoją przygodę z publikowaniem zaczęła na portalu Wattpad. Ukrywająca się pod pseudonimem Francesca Vulneratus, pełna energii i nowych celów mieszkanka Jastrzębia-Zdroju i od czasu do czasu Frankfurtu nad Menem, któremu oddała serce. Z zamiłowania pisarka, czytelniczka, recenzentka, przyszła asystentka stomatologiczna. Niespełniona romantyczka, marzycielka, a także wierna fanka mocnej kawy o północy. W swoich pracach eksperymentuje z wieloma gatunkami, jednak najczęściej pisze o nieszablonowych miłostkach, czerpiąc inspiracje z życia. 

Opis; 

Ona niczego nie pamięta, on chciałby o wszystkim zapomnieć. 

Dwie pokrewne dusze z kruchymi jak lód sercami, które przeszły przez trudną ścieżkę.

Teraz jednak nie będzie łatwiej…

Kiedy Clarissa Francesca Rollos powróciła do rodzinnej Atlanty, została zasypana górą problemów. Jeden z nich nazywa się Maior Prein i jest przystojnym brunetem, który emanuje złą energią, a jego obecność przysparza kobiecie coraz więcej zawirowań.

Clarissa nie ma pojęcia, że mężczyzna okaże się kimś zupełnie innym, niż na początku zakładała.

Tajemnicza przeszłość, złamane zasady, kłamstwa, intrygi i buchająca namiętność to tylko początek tego, co przyniesie Clarissie nowe życie w Atlancie. 

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger