Kinga Litkowiec - Bez zgody - Wydawnictwo Kobiece/Niegrzeczne Książki - Recenzja

Kinga Litkowiec - Bez zgody - Wydawnictwo Kobiece/Niegrzeczne Książki - Recenzja

„Nasza głupota i chęć wyrwania się z domowego więzienia, zaprowadziły nas do piekła, z którego nie ma już wyjścia. Choć wciąż mam nadzieję, że uda mi się je znaleźć”.

Marina Ramirez, to młoda dziewczyna, która po studiach ma przejąć rodzinną firmę. Jednak ona tego nie chce, a rodzice nie przyjmują do wiadomości tego, że ona pragnie podążać własną drogą i spełniać swoje marzenia. 

Pewnego dnia wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Sofią, postanawiają wziąć udział w castingu dla modelek. Ma to dla nich być szansa na nowe lepsze życie i uwolnienie się z rodzinnych domów, w których czują narzucaną im presje. 

Obie przeszły do dalszego etapu, gdzie spotykają osiemnaście innych dziewczyn i tylko pięć z nich będzie miało szanse na kontrakt. Zostały wybrane, a ich  szczęście szybko zmieniło się w lęk, bo to co miało być dla nich początkiem pięknej bajki okazało się złym koszmarem na jawie. Dziewczyny zostają rozdzielone i każda trafia do prywatnego piekła.

On nie jest czuły, delikatny czy nawet miły. Wszystko, co robi i mówi, ma na celu zrobienie ze mnie uległej niewolnicy, którą będzie mógł później przekazać. Dociera do mnie, że ten człowiek ma dar, z którego nie zdawałam sobie sprawy. Jest mistrzem manipulacji i wszystko, co robi, ma jakiś cel”.

Ian, to mężczyzna, który od najmłodszych lat był zdany na siebie, musiał radzić sobie sam, aż na jego drodze nie stanął niebezpieczny facet, który wyciągnął do niego pomocną dłoń, jednak cena okazała się być bardzo wysoka. Musiał stać się dla niego diabłem, pozbawianym serca i duszy. 

Jest jednym z czterech organizatorów konkursu dla przyszłych początkujących modelek, jednak to tylko przykrywka, dla naiwnych dziewcząt, które marzą o sławie. Tak naprawdę stanie się dla jednej z nich trenerem, a jego zdaniem będzie wyszkolenie jej na uległą marionetkę, posłusznie wykonującą każdy rozkaz swojego Pana i ma na to trzy miesiące. 

Kiedy trafia mu się Marina, od razu wie, że będą z nią problemy, jednak on chce zrobić wszystko, żeby ją złamać, jednakże do czasu, bo każdy potwór ma jakieś słabości... I w tym przypadku nie będzie inaczej.

 „Biorę sobie za cel zrobienie wszystkiego, co w mojej mocy, by nie potrafił nad sobą zapanować. Skoro on złamał mnie, ja zrobię z nim dokładnie to samo. A wtedy oboje będziemy uczyć się siebie na nowo”.

Bez zgody to historia pokazująca życie dziewczyny, która chcąc wyrwać się z domu od swoich rodziców, którzy zaplanowali jej przyszłość, niespodziewanie trafia do swojego osobistego piekła, gdzie zacznie doceniać to, co miała wcześniej. I o mężczyźnie, który musiał oddać swoją duszę diabłu i stać się tym kim nigdy nie chciał być.

Autorka w tej powieści pokazuje, nam ciężki temat handlu kobietami, i to jak łatwo młode kobiety, które w pogoni za lepszym życiem, pieniędzmi czy po prostu spełnieniem marzeń wpadają w niebezpieczne oraz brutalne sidła handlarzy. Tym razem poznamy świat manipulacji i chęci zniszczenia człowieka, obdarcia go z godności, osobowości jaką posiadł, żeby stworzyć idealną uległą, która będzie na każde zawołanie swojego pana. Dlatego, ta książka jest dobrą przestrogą dla każdej z nas, że trzeba się czasami zastanowić tysiąc razy zanim coś podpiszemy, czy się z kimś spotkamy, bo nigdy nie wiemy, czym to się może tak naprawdę wiązać. Ostrożność jeszcze nigdy nikogo nie zgubiła, a nierozwaga już tak.

Historia pełna niebezpieczeństwa, tajemnic, bólu, gniewu, przemocy, poniżania, niepewności, mroku, brutalności, manipulacji, handlu ludźmi, łez ale i pożądania, które nigdy nie powinno mieć miejsca w takich okolicznościach. 

Zakończenie trochę mnie rozczarowało, spodziewałam się czegoś mocniejszego, nagłego zwrotu akcji, który powali mnie na kolana i będę błagała, żeby skończyło się dobrze, a tutaj jakoś tak za szybko się to wydarzyło i bez żadnych komplikacji, ale mimo to cała książka mi się podobała. A i ta okładka, jest genialna, jestem nią zachwycona.

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę książkę, która pokazuje, że nawet najmroczniejsza dusza może posiadać w sobie odrobinę ludzkich uczuć, a granica pomiędzy nienawiścią, a miłością jest bardzo cienka. 

 Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

 

Paulina Zalecka - Zrodzony z gniewu - Wydawnictwo Kobiece/Niegrzeczne Książki - Recenzja Ambasadorska

Paulina Zalecka - Zrodzony z gniewu - Wydawnictwo Kobiece/Niegrzeczne Książki - Recenzja Ambasadorska

Możesz ulegać zniszczeniu, kawałek po kawałku. Kiedy obedrą cię ze wszystkiego, wizytówką będzie jedynie dusza. Ona pokaże im, kim byłaś”.

Chloe to młoda kobieta, która nie miała łatwego dzieciństwa, jej matka wszystko, co miały wydawała na alkohol czy narkotyki. Musiała szybko dorosnąć, więc chwytała się wszystkiego co mogła, żeby mieć co włożyć do garnka, ale także żeby mogła pozwolić sobie na wymarzone studia.

Pewnego razu dostaje ofertę pracy u bogatej rodziny, gdzie spotyka Andresa, który zakochuje się w dziewczynie od pierwszego wejrzenia. Mijają lata, a oni są w sobie coraz bardziej zakochani, snują wspólne plany i biorą ślub, z czego nie są zadowoleni rodzice pana młodego. Jednak mimo przeciwności losu, trwają w swojej miłości i nikt nie jest w stanie im przeszkodzić w budowaniu swojego szczęścia.

Kiedy rodzice pana młodego w ramach przeprosin wręczają im jako prezent, wykupioną podróż poślubną do Meksyku, gdzie mają się zrelaksować i odpocząć od codziennych spraw. Chloe, nie jest pozytywnie nastawiona, do wyjazdu, przeczucie jej mówi, że to nie jest najlepszy pomysł i nie wierzy w nagłą zmianę swoich teściów. Jednak za namową męża, zgadza się i to był największy błąd, decyzja jaką mogła podjąć w swoim życiu. Dziewczyna zostaje porwana i znika bez śladu.

Każdy ma w sobie coś z potwora. Sztuką jest umiejętność trzymania go w ryzach. Jeżeli raz go wypuścisz, już nigdy nad nim nie zapanujesz”.

Mikail to najpotężniejszy boss narkotykowy w Meksyku, nie ma litości jest bezwzględny, okazywanie gniewu to jedyne, co zna od dziecka. Jego psycha jest do tego stopnia zryta, że kolekcjonuje sobie kobiety i traktuje je jak żywe lalki. Dbając o nie, pielęgnując je oraz wykorzystując seksualnie, a każde nieposłuszeństwo z ich strony jej dotkliwe karane. 

Kiedy niespodziewanie dostaje propozycje dostania dziewczyny, ze zdjęcia jest zafascynowany jej urodą i uśmiechem. Jak już przybywa do niego, zamierza wyszkolić ją osobiście i oszlifować swoją Perłę(Chloe) na najlepszą i najdoskonalszą, jednak nie spodziewał się tego, że dziewczyna będzie walczyć z nim na każdy możliwy sposób. 

Czy Chloe uda się wygrać z bezlitosnym psychopatą? W końcu każdy ma przecież jakiś słaby punkt, który tylko trzeba ujrzeć i wykorzystać. 

Myślałam, że teraz wreszcie zaczyna się moja bajka. I miałam rację, bo bajka się zaczęła. Jednak ta historia nie ma się zakończyć happy endem, jak u braci Grimm. Ta baśń posiada drugie oblicze. Posiada mroczne oblicze, a ja wpadnę w sam jej środek. W sam środek ludzkiego gniewu”.

Zrodzony z gniewu to historia pokazująca życie dziewczyny, która po ciężkim dzieciństwie odnalazła promyk nadziei na lepsze jutro w ramionach Andresa, ale życie postanowiło dać jej kolejny cios. Zostaje uprowadzona i trafia do piekła na ziemi w same ręce prawdziwego diabła. Mikail, to człowiek pozbawiony uczuć, który nigdy w życiu nie zaznał miłości, nie miał odpowiedniego wzorca, zrodził się z gniewu do całego świta, tworząc sobie z kobiet żywe laleczki, które w jego mniemaniu go kochały. 

Autorka w swojej powieści przybliżyła nam ciężki temat handlu kobietami, o którym nie mówi się głośno, a cały czas to, gdzieś tam się dzieje, a my nie jesteśmy tego do końca aż tak świadomi. W świcie nie raz słyszymy o niespodziewanych i zaskakujących zaginięciach, ale nie zdajemy sobie sprawy, kto tak naprawdę może za tym stać. Paulina, wymyśliła sobie bardzo genialny pomysł na przedstawienie tego tematu, tworząc bardzo mroczną powieść, przepełnioną bólem i cierpieniem, ale także oddaniem swojej prawdziwej i jedynej miłości, dla której nasza główna bohaterka walczyła jak lwica do samego końca. 

Jestem zachwycona klimatem jaki udało się stworzyć autorce, to jak opisała wszystkie sceny, to aż włos się na głowie jeżył, ale to było tak dobrze napisane, że nie można było się oderwać od książki ani na chwilę. To jest jeden z lepszych, jak nie najlepszych darków jakie czytałam w swoim życiu, ogromne brawa dla autorki, za wykonanie dobrej roboty, masz kochana wrodzony talent! Nie każdy potrafi napisać mocną historię, która wyłamuje się ze wszystkich ram i daje mega powiew świeżości w tym gatunku. Tutaj nie znajdziecie miłości ofiary do oprawcy, zdecydowanie nie, bo Chloe będzie walczyć do końca dla swojego męża - jedynej miłości.

Znajdziemy w książce takie ostrzeżenie i nie bez powodu, bo jeśli ktoś nie lubi brutalności, nie da rady przeczytać tej powieści! Książka porusza kontrowersyjne tematy mogące budzić niepokój. Zawiera opisy przemocy, w tym przemocy seksualnej. Powieść przeznaczona dla czytelników od osiemnastego roku życia.

Historia pełna bezwzględności, smutku, strachu, mroku, bólu, gniewu, przemocy, poniżania, gwałtu, cierpienia, traktowania kobiet rzeczowo, walki oraz nadziei, że uda się wydostać z piekła. 

Bardzo podobało mi się, że autorka umieściła cytat przed każdym rozdziałem, dodawał takiego wprowadzenia, czego możemy się spodziewać. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę książkę, która zabierze was w odmęty mroku, po tej książce już nic nie będzie takie samo. Absolutnie jestem zachwycona książką i jeszcze raz polecam, każdemu kto lubi mocne pozycje. Nie możecie przejść obojętnie obok Zrodzonego z Gniewu, dajcie się mu porwać w swoje macki i przekonajcie się czy przeżyjcie z nim w odmętach mroku oraz czy diabeł potrafi mieć serce?

Za możliwość ambasadorstwa dziękuje autorce, a za egzemplarz wydawnictwu

 Linda Szańska - Siła miłości - Wydawnictwo Słowne - Recenzja

Linda Szańska - Siła miłości - Wydawnictwo Słowne - Recenzja

Wiesz, dlaczego ci to wszystko powiedziałam? Bo nie mogę patrzeć jak traktujesz Lenę! Nie mówię, żebyś się nad nią litował, bo i ona tego nie chce, ale...Błagam, chociaż spróbuj traktować ją jak człowieka, młodą kobietę, bo przez lata była uważana za rzecz, którą można przestawiać z kąta w kąt, wykorzystywać, niszczyć... Ona też ma uczucia”.

Lena Mołokow, prawie dwudziestoletnia Ukrainka, kiedy została uwolniona przez ludzi poznańskiego syndykatu, jest przewieziona do rezydencji Bossa poznańskiej mafii, gdzie pod opieką jego żony i przyjaciółki, siostry swojego wybawcy miała zacząć nowe życie.

Sytuacja się komplikuje, kiedy zostaje zastrzelony Wołkow, szef ukraińskiej grypy przestępczej a jego syn chce ją zabrać ze sobą, ale spotyka się z odmową góry poznańskiej organizacji, co doprowadza między nimi do konfliktu. 

Lena, aby zapomnieć o przeszłości, za namową Grzegorza, jedynego mężczyzny któremu ufała, decyduje się zasłonić tatuaż innym, który miała na szyi wbrew swojej woli, oraz udaje się do Fundacji pani Liwi, która pomaga kobietom po przejściach odzyskać wiarę w  siebie. Niestety, powrót do normalności okazuje się bardzo trudny, bo koszmary wracają a przeszłość nie daje o sobie zapomnieć.

Mam w życiu dwie powinności. Być wiernym Kreisowi i ochronić siostrę. Na nic innego nie ma tu miejsca. Tu jest pustka nie tylko na skórze, ale i w środku. Pustka na zewnątrz, pustka w środku”.

Grzegorz Długosz zwany Glistą znany jest z brutalności, kapitan i prawa ręka poznańskiego syndykatu. Klub z którego uwolniono dziewczynę o jasnych włosach staje się jego własnością, a ona oddaną towarzyszką jego pustego i zagmatwanego życia, w które nie chciał jej i siebie angażować. 

Mężczyzna w dzieciństwie był uzdolnionym chłopcem, ale ojciec miał dla niego inne zajęcie, chciał nauczyć go brutalności i sztuki przetrwania, co mu się udało przez wywieranie presji na matce i rodzeństwu. 

Późniejsze wydarzenia sprawiły, że Grzegorz został ochroniarzem młodego Kreisa i oddanym żołnierzem przyszłego Bossa mafii.

... poczułam się jak zawsze, opuszczona i zagubiona. Ale wrócił. Wiedziałam, że walczy sam ze sobą. Dostrzegałam to. Czułam. I to dawało mi siłę, której tak pragnęłam, której potrzebowałam. On był moją siłą. Siłą miłości”.

Siła miłości to trzeci tom z serii Siły honoru, która tym razem opowiada o losach młodej dziewczyny, która szukając pracy trafia do piekła na terenie Niemiec a później do Poznania, gdzie miano odebrać jej resztę godności w klubie nocnym. Jednak na jej drodze stanie Grzegorz, ratujący siostrę, przyczyni się także do uwolnienia Leny, a ona chociaż wie czym się jej wybawca zajmuje, to stara się go przekonać, że jest dobrym człowiekiem, w co on sam nie wierzy. 

Autorki w tej książce pokazują przemoc, i to że ludzie mafii są bezwzględni, ale też mają uczucia, których nie okazują, bo tak naprawdę w ich świcie pokazanie komuś, że na kimś nam zależy jest oznaką słabości, którą przeciwnik może wykorzystać. Jednak czasami warto zaryzykować i dać sobie szansę na miłość, szczególnie takiej, która przychodzi do nas niespodziewana i wymaga walki o nią, bo demony czyhające zasikają się na szyi, ale wtedy ta prawdziwa miłość pokona wszystko, co stanie na drodze, bo razem staje się prawdziwą Siłą miłości. 

Historia pełna niebezpieczeństwa, tajemnic, bólu, niepewności, niełatwych wyborów, wsparcia, przebaczenia, lojalności, przyjaźni, pożądania, namiętności oraz ogromnej nadziei na lepsze jutro.

Bardzo gorąco polecam wam przeczytać Siłę miłości, ale także i poprzednie tomy z serii Siły honoru, zaczynając od Siła honoru następnie sięgając po Siła przetrwania, kończąc na tym tomie, chociaż to jeszcze nie koniec, bo zapowiada się na kolejną część na którą czekam z niecierpliwością. Dajce się porwać do świata o ludziach, którzy stale oglądają się za siebie.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

Julita Sarnecka - Brat - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja

Julita Sarnecka - Brat - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja

Starasz się sprawiać wrażenie kruchej i przestraszonej, ale tak naprawdę jesteś zupełnie kimś innym”.

Becky, to młoda kobieta, która pracuje i przyjaźni się z dziewczynami z poprzednich części Klarą i Ellis. Różni się od nich prawie wszystkim, jest taką cichą myszką, która ukrywa się za workowatymi ubraniami, skrywając głęboko to, co ma w sobie, czyli wielką siłę oraz wielki smutek, po stracie kogoś bliskiego, ale też ma pewną tajemnicę, która jeśli wyjdzie na jaw, zadziwi wszystkich.

Kiedy na jej drodze staje Maksim, to stara się go ignorować, chociaż coś ją ciągnie do niego, to wie, że musi trzymać się od niego z daleka. Są zupełnie od siebie różni, ale coś sprawia, iż patrzą na siebie z ciekawością.

Maksim był najgorszy, najbardziej zimny z nich wszystkich. Wszyscy inni byli chłopcami bawiącymi się w mafię. On nią był”.

Maksim Aristov, ma za sobą trudne dzieciństwo, bo został oddany przez ojca do domu dziecka pod kierownictwem dyrektorki Davis, przeżył piekło na ziemi. Był trenowany na człowieka, bez uczuć, miał być maszynką do zabijania dla mafii. Już pierwszego dnia niespodziewanie poznał tam anioła stróża, który stał się jego jedynym przyjacielem, pojawiał się zawsze, kiedy go najbardziej potrzebował, Caleb, był jego wybawicielem. 

Kiedy został zabrany z tego okropnego miejsca, dowiedział się, że ma brata, który jak się okazało również przebywał w domu dziecka i nie raz ze sobą walczyli. Po latach, próbuje odbudować swoją relację z Mishą i musi zdobyć zaufanie rodzinny Santini. 

Maksim, to mężczyzną, który jest zawsze pewny siebie, nie okazuje swoich uczyć, te prawdziwe chowa bardzo głęboko w sobie, nie uznaje także miłości, bo jej nigdy nie zaznał, a kobiety traktuje przedmiotowo na jedną noc. Żadnej nigdy niczego nie obiecał. 

Kiedy poznaje Becky, to coś w niej jest takiego, co zwraca jego uwagę, jest dla niego wyzwaniem, którego on się bardzo chętnie podejmie. A z każdym dniem, coraz bardziej pragnie dziewczyny, która jest dla niego ogromną zagadką.

Jestem zły, Becky. Mam zepsutą duszę. Gdyby to była bajka, mogłabyś być moją piękną, a ja twoim potworem. Ale to nie jest bajka, mała, tylko życie, a jak to w życiu bywa, rzadko kiedy mamy szczęśliwe zakończenie”.

Brat to ostatni tom serii „Sekrety Mafii”, który przestawia historię Becky, przyjaciółki Klary i Ellis, która jest zagadką do rozwiązania oraz Maksima zaginionego przed laty brata Mishy, który wychował się w tym strasznym domu dziecka, nie wiedząc, że jego wróg, był bratem. Drogi tej dwójki musiały przeciąć się prędzej czy później... są jak ogień i woda, tak różni, a jednak w głębi serca skrywają oboje swoje demony.

Autorka w tej powieści pokazuje, nam że przeszłości nie można zmienić, trzeba ją zaakceptować taką jaką była, bo to ona nas ukształtowała, sprawiła, że jesteśmy bardziej wytrwali i patrzymy na życie zupełnie inaczej. Musimy także pamiętać, że życie jest pełne niespodzianek i czasami to, co widzą nasze oczy to tylko piękna maska, za którą skrywa się prawdziwa twarz człowieka, która potrafi być bardzo zaskakująca, więc nigdy nie jesteśmy tak w stu procentach pewni drugiej osoby, ale miłość czasami potrafi być silniejsza, od skrywanych demonów.

Historia pełna niebezpieczeństwa, tajemnic, sekretów, intryg, zemsty, bólu, niepewności, pożądania, namiętności, przyjaźni, zaskakujących zwrotów akcji.

W tym tomie mogliśmy spotkać Klarę i Vincenta oraz Eilis i Mishe. Ciężko mi uwierzyć, że to już koniec przygód naszych bohaterów za którymi będę tęsknić. Pokochałam ich wszystkich i mogłabym o nich czytać i czytać, bo ciągle mi mało. Bedę wracać do tej serii, na pewno, bo zakorzeniła się w moim serduszku na zawsze. Jestem pod ogromnym wrażaniem, tego jak autorka z każdym kolejnym tomem dawała mi lepszą historię, przez którą nie mogłam się oderwać ani na momencik. A samo zakończenie i odkrycie tajemnicy jaką skrywała Becky, powaliło mnie na łopatki, nie spodziewałam się tego.

Pozostaje mi już tylko polecić wam tę książkę, ale i całą serię „Sekrety Mafii” jeśli jeszcze jakimś cudem nie poznaliście poprzednich tomów. Gwarantuje wam niezapomniane emocje, które przyśpieszają rytm serca! Polecam bardzo gorąco! Ja jestem zachwycona. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu

Katarzyna Paciorek - Szczytowanie - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

Katarzyna Paciorek - Szczytowanie - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

Nigdy w górach nie przyszło mi do głowy, aby stawiać się na pierwszym miejscu. Chodzi o to, że właśnie góry i natura grają tu pierwsze skrzypce. My, ludzie, jesteśmy tylko gośćmi i tak powinniśmy się zachowywać”.

Janina Gut zwana Nina to młoda dziewczyna, która żyje pełnią życia i razem ze swoim chłopakiem Filipem cieszy się życiem. Studiuje w Krakowie i w ostatniej chwili zmienia temat pracy magisterskiej, bo czuje, że chce napisać o czymś ważnym, czyli o bezpieczeństwie w górach, wypadkach na szlakach i pracy ratowników TOPR. Gdy tylko dostaje zielone światło od swojej promotorki, jest szczęśliwa, zamierza przystąpić do obrony we wrześniu, a teraz wziąć się za zbieranie materiałów i pisanie swojej pracy. 

Wyrusza więc, w rodzinne strony, żeby zdobyć dla siebie cenne materiały, ale także i poobserwować zachowania turystów podczas wycieczek w góry. Nina zaplanowała sobie tracę, którą będzie podążać, chodząc od schroniska do schroniska, a towarzyszyć jej będzie Filip, który dzięki Ninie również pokochał urokliwe Tatry.

Podczas pobytu w górach napotyka mężczyznę, który jest ratownikiem medycznym TOPR. Ich przypadkowe spotkanie na obojgu robi niesamowite wrażenie, oboje nie mogą o sobie zapomnieć, co jakiś czas wpadając na siebie. 

Pewnego dnia dochodzi do strasznej tragedii, a świat Niny, przewraca się do góry nogami.  

Gdy udaje się na akcję, jestem całkowicie skoncentrowany tylko na niej. Tu nie ma miejsca na błędy. Wyprawa ratunkowa jest dla mnie bardzo głębokim i osobistym doznaniem. Każdy z nas, ratowników, inaczej ją odczuwa i przeżywa. Ja zdecydowanie zostawiam te odczucia dla siebie”.

Jasiek to trzydziestodwuletni mężczyzna, który całe swoje serce wkładka w ratowanie ludzi, jest ratownikiem medycznym TOPR. Kocha swoją pracę i oddaje się jej w stu procentach. Ma za sobą nieudany związek, i raczej nie planuje kolejnego, bo on potrzebuje kobiety, która zrozumie jego pasję do gór i do ratownictwa. 

Pewnego poranka do jego centrali wraz z naczelnikiem wchodzi przepiękna dziewczyna, która samym uśmiechem wzbudza u niego sympatię. Następnie niespodziewanym trafem wpadają na siebie parę razy w górach, i są sobą oczarowani jednak oboje to ukrywają. 

Kiedy dostaje wezwanie na akcję ratunkową i na miejscu spotyka zrozpaczoną dziewczynę, która była światkiem czegoś strasznego stara się jej pomóc, w końcu obiecywał komuś, że się nią zaopiekuje.

Góry są bezlitosne tak samo dla osoby, która idzie w nie po raz pierwszy, jak i dla osoby, która spędziła w nich pół życia. Góry nie wybaczają błędów”.

Szczytowanie to historia pokazująca życie dziewczyny, która wyrusza w Tatry w zbieraniu materiałów do swojej pracy magisterskiej, ale także by cieszyć się chodzeniem po górach, które są w jej życiu od dziecka. Niespodziewanie los na jej drodze stawia Jaśka ratownika medycznego TOPR, który wydawać by się mogło, że pojawił się w jej życiu w niewłaściwym momencie. Jednak nic bardziej mylnego, ktoś zaplanował dla nich scenariusz jakiego by sobie nawet nie byliby w stanie wyobrazić. Ona w sekundę traci to, co najważniejsze, a on składa obietnicę, która nigdy nie powinna zostać wypowiedziana.

Autorka w swojej powieści przybliżyła nam ciężką i ryzykowną pracę ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pokazuje, że nie jest to wcale łatwy zawód ma wiele wyrzeczeń. Codzienne ryzyko i poświęcenie jakie nosi na barakach człowiek, który chroni ludzi narażając swoje własne życie. Musi mierzyć się, że śmiercią i nierozwagą ludzi, nigdy nie wie, co przyniesie nowy dzień, a w górach niewiele potrzeba żeby popełnić błąd. Darzę tych ludzi ogromnym szacunkiem, bo w większości pracujący w TOPR, są tam za darmo i ratują ludzi z dobroci serca oraz pasji do gór. Sama nie raz byłam w górach i jak widziałam, ludzką głupotę i brak jakiekolwiek rozwagi to mnie krew zalewała. Powinniśmy pamiętać, że ratowników TOPR wzywa się w bardzo ale to bardzo pilnych sytuacjach, a nie z powodu na przykład zachciewajki, bo komuś się zejść nie chce, bo są i takie przypadki niestety, kiedy ktoś wykonuje taki bezmyślny telefon może tym sposobem zablokować komuś naprawdę potrzebującemu pomoc. 

Jestem zachwycona klimatem jaki udało się stworzyć autorce, to jak opisała wszystkie widoki, góry, krajobrazy, panoramy, przyrodę, przywołały u mnie wspomnienia. Cudownie było przenieś w te wszystkie miejsca, w których się w większości było, zapragnęłam wsiąść do pociągu i pojechać do Zakopanego, żeby przejść się szlakami naszej bohaterki. Jedno wiem, na pewno, jak tylko będę w Tatrach, oczami swojej wyobraźni będę przywoływać bohaterów powieści, których pokochałam.

Ogromne brawa dla autorki wykonała kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że kiedyś uda nam się spotkać na jakimś szlaku, bo kto wie co nas czeka. Strasznie Ci, dziękuję za tę powieść i czekam z niecierpliwością na drugi tom.

Wspomnę tylko jeszcze, że Kasia wspomniała także o tragicznych wydarzeniach na Giewoncie z sierpnia 2019, które wydarzyły się, gdy była w Zakopanem. Chyba każdy słyszał o tej tragedii jaka się tam wtedy wydarzyła, to musiało być straszne, ale w górach trzeba być rozważnym i wiedzieć, kiedy z nich zejść, bo pogoda jest kapryśna, a niebezpieczeństwo bardzo duże.

Historia pełna smutku, strachu, straty, niebezpieczeństwa, zachowania turystów na szlakach, pracy ratowników TOPR, pożądania, miłości, przyjaźni, wsparcia, opisów gór i szlaków.

Jeśli się zastanawiacie czy sięgnąć po tę książkę, to nie róbcie tego dłużej tylko kupujcie i czytajcie jak najprędzej! Cudowna powieść, która jest takim przewodnik górskiego turysty, który zamierza wybrać się w góry, ostrzega nas przed bezmyślnością ludzką i pokazuje nam jak góry potrafią być nie tylko piękne i oszałamiające ale także i niebezpieczne. Znajdziecie w niej też troszkę pikanterii, więc mamy w niej wszystko, co zadowoli czytelnika. Polecam wam z całego serca, ja jestem zakochana w powieści jak i w Ninie i Jaśku. Dajcie się ponieść i zacznijcie szczytować! 

Za egzemplarz dziękuje wydawnictwu 

Monika Nerc - W ramionach mafii - Wydawnictwo Akurat - Recenzja Ambasadorska

Monika Nerc - W ramionach mafii - Wydawnictwo Akurat - Recenzja Ambasadorska

Przez całe życie nauczyłam się trzymać dystans od świata skrytego głęboko w mroku. Przymykałam oczy na nielegalne macki podziemia przeplatające się z moim losem, ale nigdy nie odważyłam się przekroczyć linii, za którą nie mogłabym wrócić do normalności. Żyłam na granicy ciemności oraz światła. Aż do teraz”. 

Mojra Zwara, to młoda kobieta, która często wpada w tarapaty, mimo tego, że ma brata, który zawsze czuwa nad nią, ale pogrążony jest w swoim pracoholizmie. Ma dość nietypowe hobby, bo nocami biega po Warszawskich zaułkach, rysując na murach graffiti, które mają przekazać niełatwy, kontrowersyjny temat dla wielu ludzi. Zawsze udawało jej się uciec przed policją, tym razem również nie zamierza dać się złapać i podczas pogoni skrywa się w obcym mieszkaniu, gdzie jak się okazuje odbywa się impreza gangu motocyklowego „Piekielne Wilki”.

Na jej nieszczęście właśnie rozgrywa się partyjka pokera, który jest słabością dziewczyny. Wiedziała, że powinna się jak najszybciej ulotnić, ale chęć zagrania była silniejsza. Nie spodziewała się tylko jednego, że jej przeciwnikiem okaże się być nie kto inny jak Złotousty, któremu się nie odmawia, a zadziorna osobowość Mojry, tylko spotęgowała w niej chęć pokazania mu, gdzie jego miejsce. 

Jednak, tym razem przeciwnik okazał się być bardziej przebiegły i kobieta przegrywa, całą gotówkę, ale również ukochany motor, który dostała od swojego brata. Jest strasznie zła na siebie, za to, że tak dała się zrobić na czarno, a to jeszcze nie koniec jej problemów. Bo jak się okazuje zostaje dłużniczką Złotoustego, a on nikomu nie daruje zaciągniętych długów.

Mojra rozpoczęła grę z diabłem, ale jaki będzie tego finał?

Wiedza to klucz do sukcesu, którą trzeba umieć wykorzystać, a ja jestem w tym najlepszy. Nic ani nikt nie ukryje się przede mną w ciemnościach”.

Vincenzo Gambino zwany Złotoustym jest bratem Grigoriya ( znamy go z serii dziedzic podziemia) jest właścicielem sieci hoteli, SPA, restauracji i kasyn oraz klubów nocnych. Prowadzi najbardziej ekskluzywny klub erotyczny pod nazwą "Gniazdo rozpusty, gdzie spełniane są najskrytsze pragnienia klientów.

Pod nieobecność starszego brata rządzi całym mafijnym półświatkiem. Niespodziewanie w Warszawie dochodzi do coraz częstszych serii morderstw na kobietach, a na każdej z ofiar zostawiony jest znak feniksa. Vin będzie musiał dowiedzieć się kto za tym stoi, a następnie zmierzyć się z nimi.

Jego życie pogrążone jest w ciemnościach, zero uczuć czysta bezwzględność, a seks wykorzystuje jako środek do swoich celów, chwilowego spełnienia. Przed nim nic się nie ukryje, na każdego ma jakieś haki, które wyjmuje kiedy są mu potrzebne, żeby zmusić ofiarę do grania jak mu zagra, szantażując ujrzeniem na światło dzienne brudów.

Pewnego wieczoru poznaje Mojrę, dziewczynę, która chodzi własnymi ścieżkami i wyróżnia się wśród tłumu, przed którym chce się skryć. Zafascynowany i oczarowany kobietą, postanawia ją zdobyć, zwabia ją w pułapkę, kusząc grą w pokera, a kiedy ona przegra, będzie w jego sidłach i będzie musiała zagrać z nim w niebezpieczną grę, którą stawką jest serce i dusza. 

Tylko kto wyjdzie zwycięski z tej rozgrywki? Bo kiedy mrok zderzy się z światłem, może wyjść z tego, albo coś dobrego, albo bardzo złego... 

Nie wszystkie blizny przeszłości są widoczne gołym okiem. Czasami trzeba zagłębić się w otchłań, żeby poznać prawdę”.

W ramionach mafii to powieść pokazująca życie Mojry, która nie miała łatwego życia, ciągle balansowała na granicy ciemności oraz światła, wytchnieniem dla niej było malowanie graffiti oraz jazda na motorze, a uzależnieniem gra w pokera. Vincenzo, był pogrążony w mroku, jego dusza została spalona dawno temu i wydawałoby się, że nie ma już dla niego nadziei, ale zawsze gdzieś tam na końcu tunelu tli się mały promyczek światła, tylko trzeba go odnaleźć i dać mu szansę zapłonąć. Oboje mają swoje własne skrywane głęboko w duszy demony przeszłości, które muszą w sobie pokonać.

Autorka w tej powieści pokazuje, nam jak cienka jest granica między miłością, a nienawiścią. Ta pierwsza przychodzi do nas przeważnie w najmniej spodziewanym czasie, obezwładniając i powalając nas na kolana. Uświadamia nam także, że każdy z nas ma swoje własne demony z którymi walczy każdego dnia, czasami zakładając maski i zamykając się na świat, bo tak jest w naszym mniemaniu lepiej, a drudzy wręcz odwrotnie, krzyczą, lecz tego nie widzimy, bo nie chcemy widzieć. 

Historia pełna niebezpieczeństwa, bezwzględności, tajemnic, sekretów, intryg, niepewności, walki z własnymi słabościami, morderstw, mroku, przyjaźni, szczypty pożądania oraz namiętności i zaskakujących zwrotów akcji.

Jednak czegoś mi tutaj brakowało, nie wiem liczyłam może na coś więcej od powieści o Złotoustym, którego mogliśmy poznać w poprzedniej serii Dziedzic podziemia, tam mnie zaciekawił swoim poczuciem humoru, którego tutaj nie czułam, co prawda ta tajemniczość była cały czas w nim, owijała go swoją aurą. I tak do końca, chyba nigdy nie zostanie odkryty. Zabrakło mi też tutaj więcej ognia, namiętności pomiędzy bohaterami, było tego za mało rozlewało się w tłumie innych rzeczy.

A zakończenie, w snach bym go nie przewidziała, nawet przez moment nie przeszło mi to przez myśl, że ta osoba, może być tym kim była, no brawo za taki zwrot akcji. 

Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę książkę, która zabierze was w odmęty mroku, prowadzącego prosto do podziemia, gdzie dzieją się zaskakujące rzeczy o których by się nawet wam nie śniło. Poszukajcie razem z Mojrą i Złotoustym światła w ciemności. 

 Za możliwość ambasadorstwa i piękne postaci dziękuje autorce, a za egzemplarz wydawnictwu 

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger