Magdalena Szponar - Kiedy zgaśnie słońce - Wydawnictwo NieZwykłe - Recenzja
„Jestem kowbojem starej daty. Wykutym z najtwardszej stali, wypalonym w ogniach odpowiedzialności za to, co należy do mnie. W moim życiu nigdy nie było miejsca na łzy. Nie mogło być. Mężczyzna jest skałą, opoką, na której opiera się rodzina. Skałą odpierającą wszystkie uderzenia, siłę każdego żywiołu...”.
Ryder Southon jest właścicielem jednej z największych farm w Horseshoe Bay. Najbardziej słynie z produkcji wełny oraz uwielbia konie. Jego życie nie było usłane różami, najpierw stracił rodziców, a cała odpowiedzialność spadła na niego. Musiał zająć się nie tylko ranczem, ale także swoimi młodszymi braćmi, którzy mimo jego starań i tak cały czas sprawiają mu kłopoty.
Do tego cztery lata wcześniej tragicznie stracił ukochaną żonę, a jego serce do dziś nosi ślady tej rany. Nie mógł jednak pozwolić sobie na chwile słabości, bo jego życiem stała się córka, która jest dla niego najważniejsza. Jego priorytetem jest bezpieczeństwo i szczęście Poppy, z którą spędza każdą wolną chwilę.
Kiedy w jego życiu pojawia się panna Cloverly, nauczycielka Poppy to wywraca się ono o sto osiemdziesiąt stopni.
„W tej dziewczynie drzemie ogień i obawiam się, że kiedyś najzwyczajniej w świecie mnie spopieli”.
Alexandra Cloverly to dwudziestopięcioletnia kobieta i przyjaciółka River, znanej z Kiedy zajdzie słońce. Pracuje w Marble Falls Independent School, gdzie jest nauczycielką. Bardzo lubi przebywać wśród dzieci i sprawia jej to wielką przyjemność. Szczególną sympatią darzy swoją sześcioletnią uczennicę Poppy Southon, z którą szybko nawiązała wyjątkową więź.
Dziewczynka wnosi w jej życie nie tylko dziecięcą radość, ale też niespodziewanie staje się pomostem łączącym ją z jej ojcem, Ryderem. Oboje mają się ku sobie, ale boją się zaryzykować. Dlatego mała postanawia zrobić wszystko by zbliżyć do siebie swoją nauczycielkę i tatę.
„Czasami warto zaryzykować. Twoje serce jest silniejsze, niż ci się wydaje, a możesz złapać na lasso coś, co okaże się najważniejsze w twoim życiu”.
Kiedy zgaśnie słońce to powieść pokazująca historię mężczyzny, który wiele przeżył w swoim życiu i nosi w sercu głębokie rany i smutek po stracie ukochanej żony. A bycie samotnym ojcem nie jest wcale łatwe, ale dla córki zrobi wszystko. Kiedy na jego drodze stanie prześliczna dziewczyna, która obudzi w nim dawno zapomniane uczucia, to będzie musiał na nowo nauczyć się, czym jest bliskość, zaufanie i miłość.
Autorka w swojej powieści pokazuje, że strata ukochanej osoby to niewyobrażalny ból, który potrafi zmienić całe życie. Jednak mimo cierpienia warto znaleźć w sobie siłę, by podnieść się i iść dalej — zwłaszcza wtedy, gdy mamy dla kogo walczyć o szczęście. Udowadnia, że miłość nie kończy się na jednej osobie, a serce, choć raz złamane, może bić na nowo. Wystarczy tylko dać sobie szansę na ponowne otwarcie się na drugą osobę i dać ponieś się uczuciu. Bo nawet po największej stracie życie potrafi znów rozświetlić się masą pozytywnych emocji.
Książka pełna straty, tęsknoty, trudnych decyzji, wsparcia, przyjaźni, relacji rodzinnych, rodzicielstwa, pożądania oraz rodzącego się uczucia.
Czytało mi się ją przyjemnie, fajnie było powrócić na malownicze ranczo, pachnące trawą, słońcem i muzyką country. Uwielbiam ten kowbojski klimat i cudownie było znów poczuć ten spokój, prostotę życia i magię małego miasteczka. Historia Alexandry i Rydera oraz uroczej Poppy wzbudziła we mnie mnóstwo ciepłych emocji, a ich droga do szczęścia przypomniała mi, że na miłość i nowe początki zawsze warto poczekać, bo wszystko ma swój czas i miejsce.
Jeśli nie znacie jeszcze bohaterów poprzednich tomów, to koniecznie nadrabiajcie. Moje serce skradli River i Ezra z Kiedy zajdzie słońce, ale i przygody Luny oraz Caleba z Kiedy wstanie świt, także były emocjonujące.
Bardzo chętnie bym poznała także dalsze losy braci Southon, myślę, że to mogłyby być bardzo interesujące historię. Bo tam, gdzie zostali odesłani na pewno ich, to odmieniło i zobaczyć taką przemianę byłby super, więc może autorka o tym pomyśli.
Polecam wam sięgnąć po tę opowieść, która ogrzewa serce i daje nadzieję, że nawet po największej stracie można jeszcze odnaleźć miłość. To idealna lektura na letnie wieczory, dla wszystkich, którzy lubią romantyczne historię o życiu, które choć nie zawsze jest łatwe, to potrafi zaskakiwać pięknymi chwilami.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu
(Współpraca Reklamowa z)
Dużo się dzieje w tej książce. Fabuła osadzona na ranczo na pewno dodaje kolorytu tej historii.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńMyślę, że to fajna książkowa pozycja na majówkowy relaks :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
Usuń