Joanna Świątkowska - Królestwo kłamstw - Wydawnictwo WasPos - Recenzja

„Byli niszczycielami. On niszczył w niej ostatnie pokłady niewinności. Niszczył jej pancerz ochronny. Ona niszczyła w nim poczucie wykluczenia. Dawała mu poczuć, że zasługuje na miłość”.

Layla Whitley to młoda dziewczyna po przejściach, która nauczyła się dobrze kłamać, by przetrwać. Od niemal roku udawało jej się grać rolę, jaką sobie wyznaczyła. Silna, sprytna i świadoma tego, że przeszłość w końcu się o nią upomnij, ale robiła wszystko, żeby maska, jaką założyła, utrzymała się jak najdłużej. 

Kiedy poznała Williama, to poczuła się w końcu chciana czuła, że z nim może zdobyć cały świat. Jednakże uczucia nie można budować na kłamstwie, dlatego postanowiła wyłożyć karty na stół, nie spodziewała się jednak, że szczerości będzie ją tak wiele kosztować.

Gdy Volkov poznaję prawdę o przeszłość Layli, zmuszony jest do konfrontacji z własnym kodeksem, którego trzyma się mocno, bo to on pozwala mu funkcjonować w tym mrocznym świecie. Mimo to dał się podejść, jak małe dziecko wpuszczając do swojego życia dziewczynę, która okazała się przebiegłą królową rozdającą karty.

Przed nim najtrudniejsza decyzja: Dopuścić do głosu swój morderczy instynkt i pozbyć się kobiety ze swojego życia czy pomóc jej uwolnić się od przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć?

„Był potworem, którego nie można było kochać. Miłość do niego wszystko niszczyła. Ludzie, którzy go kochali, umierali”.

Królestwo kłamstw to drugi tom dylogii pokazujący dalsze losy Layli i Williama. Każdy z nich nosi swoje demony. Oboje są tak samo uparci, tak samo zranieni, tak samo niebezpieczni dla siebie nawzajem. Mimo ciosów i kłamstw los ciągle pcha ich ku sobie, splata w sposób równie mroczny, co fascynujący. Ona pragnie uwolnić się od ciężaru własnej przeszłości, lecz konsekwencje dawnych wyborów nie dają jej o sobie zapomnieć. Natomiast on musi zdecydować, czy jest w stanie odłożyć swój chłodny kodeks i zaufać kobiecie, która raz już rozbiła mu serce. 

Autorka w swojej powieści pokazuje nam, że kłamstwa nie zawsze rodzą się z chęci manipulacji. Czasem są próbą ochrony siebie, swojego serca, swojej przyszłości. Jednak nawet jeśli powstają z dobrych intencji, mają konsekwencję, które potrafią być niszczące. Bo prawda zawsze wychodzi na jaw i musimy się z nią zmierzyć, czy tego chcemy, czy nie. Resztkami odwagi, która w nas siedzi należy stawić czoła prawdzie i naprawić szkody, które jeszcze można uratować. 

Książka pełna tajemnic, kłamstw, intryg, manipulacji, chęci zemsty, porachunków mafijnych, trudnych decyzji, relacji rodzinnych, walki z własnymi demonami, cierpienia, niebezpieczeństwa oraz pożądania. 

Czytało mi się ją przyjemnie i zdecydowanie lżej niż pierwszy tom, a ten skończył się w takim momencie, że chciałoby się mieć kontynuację od razu pod ręką. Trochę trzeba było na nią czekać, ale zdecydowanie było warto. Pisarka trzymała mnie w niepewności, aż do samego końca. Każdy rozdział tylko coraz bardziej podsycał moją ciekawość, co będzie dalej. 

Polecam wam sięgnąć po tę powieść o wewnętrznej walce, o ciemnych stronach ludzkiej natury, ale też o nadziei na to, że nawet w świecie pełnym kłamstw można zbudować coś prawdziwego, o ile ma się odwagę zawalczyć o prawdę. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu 

(Współpraca Barterowa z)

1 komentarz:

  1. Kiedy nie odsłonimy się przed drugim człowiekiem, nie zaufamy mu, a on nie odwzajemni się tym samym, nie ma mowy o prawdziwej miłości, pozostaje zauroczenie, również ciepłe i miłe, ale nie wróży dobrze dla związku w przyszłości. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger