Agata Suchocka - Underground - Wydawnictwo Muza - Recenzja
„Marla żyła na granicy tych dwóch światów, a może raczej te dwa światy współistniały w niej w idealnej symbiozie”.
Marla była kobietą, która za dnia była inteligentną pracownicą korporacji, jednak to była jej maska, którą zakładała przez światem, bo w środku była zagubiona. A w nocy zamieniała się nie do poznania, zakładała lateks, skórę, glany, a potem wkraczała do podziemnego świata Undergroundu, gdzie imprezowała do upadłego, aż traciła film uchlewając się i ćpając. Stawała się zimną suką, która była wyprana z uczuć, a facetów traktowała jak śmieci, środki do celu.
„Byli niczym personifikacje wszystkich grzechów, których nie odważyła się popełnić i teraz tego żałowała. Przypominali lustra, w których odbijała się jej przyszłość; ta, której nigdy nie miała odwagi przeżyć”.
Pewnego razu w jej życiu pojawiło się TRZECH mężczyzn. Każdy z nich był inny, każdy miał swoje lęki i dziwactwa. Wnosili w życie Marli, przeróżne uczucia; Lizard skrywający w sobie tajemnice, zrobiłby dla niej wszystko, poświęcił się w imię uratowania jej duszy, chciał ją naprawić, pokazać, że można żyć lepiej z nim.. Czy mu się to uda? Tego się dowiecie, po przeczytaniu. Zdecydowanie polubiłam go za jego opiekuńczość, był jej aniołem stróżem, którego ona nie doceniała.
Natomiast Morgit, był jego totalnym przeciwieństwem, rządził w podziemiach, brał to co chciał i pieprzył każdą dziewczynę, jednak jego obsesją była Marla, która totalnie go zniszczyła..
I on Ichiguro był jej najlepszym przyjacielem, któremu mówiła o wszystkim i w pełni mu ufała. To on zawsze potrafił sprowadzić ją na ziemię swoimi dosadnymi i szczerymi słowami. Jednak czemu ona nie potrafiła sobie wziąć jego słów do serca?
Wielka trójka i ona, którego wybierze? A może pisana jest jej samotność?
„Mógł tylko patrzeć w przyszłość i postarać się zaleczyć ranę, jaką ta niezdrowa relacja utworzyła w duszy Marli. Mógł pozbierać i posklejać to, co zostało”.
Underground to powieść, która jest dość specyficzna i nie wszystkim ona może przypaść do gustu. Ja muszę przyznać, że miałam z nią ogromny problem na początku i nie potrafiłam się w nią wkręcić. To wynikało z słabego początku, który strasznie mi się dłużył, nie potrafiłam się odnaleźć w świecie Marli. Jednak, że zawsze czytam książkę do końca, to mówię dobra zmęczę ją, ale w pewnym momencie nastąpił przełom, tak gdzieś w połowie książki i zaczęło się coś dziać, akcja zaczęła robić się ciekawa i intrygująca, co pozwoliło mi doczytać ją do końca, bo chciałam się dowiedzieć jak Marla skończy i czy Lizard zdoła ją uratować..
Autorka stworzyła książkę, która jest na pewno oryginalna, utrzymana w mrocznym klimacie z bardzo ciężkim przekazem oraz wzburzająca w nas skrajne emocje i uczucia. Pokazuje nam ludzi, którzy zbłądzili w swoim życiu i poprzez ucieczkę do podziemi szukają ludzi podobnych do siebie, chcą być zaakceptowani w społeczeństwie, chcą poczuć namiastkę miłości, której im zabrakło od najbliższych.
Zdanie to, że „Czasem trzeba kompletnie się zgubić, żeby się odnaleźć” ma w sobie ogromne znaczenie i prawdziwość. Ludzie często poszukują swojej drogi i kiedy nie mają przy sobie ludzi, którzy wyciągnęli by do nich rękę, żeby wyciągnąć ich, że szponów mroku mogą totalnie się zgubić zatracić we własnym obłędzie, ale kiedy znajdzie się chociaż ta jedna dłoń, która będzie przedzierać się nieustannie, aż wygra to jest to sukces i dar.
Historia Marli nie jest łatwa, ani przyjemna, ale pokazuje to czego człowiek nie chce dostrzec gołym okiem, dopiero zrozumiałam ten przekaz, jak już głębiej pomyślałam o tej książce. Mimo, że książka jest dość ciężka do czytania ma w sobie wiele wartości przemyconych w bardzo nietypowy sposób, bo pióro autorki było dla mnie ciężkie, mimo wszystko dużo w niej ujrzałam.
Jeśli czujecie się zaintrygowani, to zapraszam was do podziemnego Undergroundu i przekonajcie się sami czy opowieść Marli jaką przestawiła autorka przypadnie wam do gustu.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Książka zbiera naprawdę różne opinie, może kiedyś dam szansę tej lekturze.
OdpowiedzUsuńBo książka jest dość specyficzna więc trzeba się samemu przekonać, czy przypadnie do gustu.
UsuńLubię takie książki, gdzie boahetr/ka żyje w dówhc różnych światach. Chętnie to zobaczę co z tego wyszło :) Kinga
OdpowiedzUsuńDokładnie, czasem trzeba samemu się przekonać, czy przypadnie do gustu czy też nie.
UsuńLubię, gdy książka zbiera różne opinie. Każdy ma swój gust i co innego może się podobać. Ja wolę sobie sama wyrobić opinię na jej temat, dlatego kiedyś na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńDokładnie, zawsze najlepiej jest przekonać się samemu, czy dana historia nam się spodoba :)
Usuń