Anna Mytyk - Przeszczepiona miłość - Wydawnictwo Feniks - Recenzja Patronacka

Kiedy próbowałam wyobrazić sobie przyszłość, nie widziałam nic. Zupełna pustka i ciemna otchłań, która pochłania mnie każdego dnia.

Jessica Elson straciła swojego męża w wypadku motocyklowym. Od tego momentu jej życie przepełnione jest pustką i rozpaczą kompletnie nie umie sobie poradzić z jego stratą. Każdy dzień jest dla niej udręką, codziennie parzy kawę dla ich obojgu popadając w coraz głębszą otchłań, nie radząc sobie z życiem. 

Kiedy traci już nadzieję, w jej życiu niespodziewanie pojawia się pewien dziwny mężczyzna, który co wieczór pukał do jej drzwi i wręczał bukiecik konwalii, po czym odchodził bez słowa. Dziewczyna zaczyna się niepokoić tym co się dzieję, aż w końcu wybucha, chcąc się dowiedzieć kim jest tajemniczy mężczyzna. 

Ciągnęła mnie do niej jakaś mroczna siła, która wmawiała mi, że znałem ją od zawsze, lecz przecież nigdy przedtem nie zamieniliśmy ani jednego słowa.

Nathan niedawno przeszedł przeszczep serca i od tego czasu jego życie zmieniło się o sto-osiemdziesiąt  stopni. Wcześniej jego życie kręciło się wokół szalonych imprez oraz niezobowiązującego seksu, był dupkiem, a wraz z danym mu nowym życiem zmienił się on sam i totalnie tego nie rozumiał. Jakaś niewyobrażalna siła ciągnęła go pod dom pewnej kobiety, której nigdy wcześniej nie znał, a coś w głębi duszy kazało mu ją odwiedzać, dbać o nią oraz czuwać nad nią. 

Nigdy wcześniej nie był zdolny do uczuć, a ta kobieta niespodziewania zakorzeniła się w jego sercu i nie chciała go opuścić. 

Oboje byli zagubieni w życiu ona po stracie ukochanego męża, a on po przeszczepie serca, właśnie to serce ich połączyło ale czy wystarczająco mocno żeby pokonać wszystkie obawy?

Całe życie stało się zagadką, na którą w niczym nie potrafiłem doszukać się odpowiedzi. Wiedziałem jedno, że poza wszczepionym sercem, coś zesłało na mnie tę dziwaczną moc. To siła, której nie było w stanie pokonać nawet wybuchający atom, kruszący w pył całą planetę, jak trzaskająca bryła lodu, osuwająca się z samego szczytu najwyższej góry. To mroczna, ale zarazem najbardziej podniecająca i słodka, otchłań.

Przeszczepiona miłość to piękna, dająca nadzieję i poruszająca serce historia, która pokazuje, że życie nie zaczyna się na narodzinach i nie kończy się na śmierci. Nathan dostał nowe życie a wraz z nim miłość, do kobiety, która przetrwała w sercu biorcy. Pozostają pytania, czy to możliwe, żeby jakieś części charakterystyczne dawcy przeszły wraz z ich przeszczepem? I jak wielki to ma wpływ na życie osoby, która dostała taki dar?

Autorka poruszyła w swojej powieści bardzo ważny temat jakim jest transplantacja organów w tym przypadku jednego z najważniejszych jakie człowiek posiada, czyli serca bez którego człowiek nie jest w stanie przeżyć. Wlała w tę historię ogromne emocje, miłość i nadzieję. Zdecydowanie składnia nas do refakcji, każdy powinien po nią sięgnąć.

Polecam wam przeczytać tę książkę, która może odmienić wasz światopogląd i pozwoli otworzyć wam oczy na to, że warto pomagać. Bo kiedy zabraknie nas na świecie, to tak naprawdę nasze narządy nam już nie będą potrzebne, a komuś mogą uratować życie. Więc kochani warto się zastanowić nad tym czy nie warto się zarejestrować w bazie dawców. Ja zdecydowanie tak właśnie zrobię.

                 Za objecie książki patronatem medialnym dziękuję autorce, a za egzemplarz wydawnictwu 


8 komentarzy:

  1. Mam bardzo mieszane odczucia w kwestii przyszłości mojego ciała po śmierci, wciąż przerabiam w myślach, jakie wytyczne pozostawić po sobie. Jeszcze nie jestem gotowa na pewną decyzję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami boję się czytać takich książek bo wiem, że bez łez się nie obejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zaciekawiła mnie. Gratuluję tak intrygującego patronatu.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny patronat. Bardzo chciałabym przeczytać taką książkę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger