T.M. Frazier - Lawless - Recenzja

Trzeci tom pełen seksownych i bardzo niebezpiecznych mężczyzn serii T.M. Frazier!
Poprzednie tomy opowiadały o Kingu i Doe (Ray), gdzie Bear był postacią drugoplanową. Lecz ta historia jest poświęcona właśnie jemu i jego życiu to, co przeżył. Bear jest postacią, która zaintrygowała mnie już w drugim tomie i obdarzyłam go wielką sympatią. Jego odwaga oraz to, że dla najbliższych jest w stanie zrobić wszystko, bardzo mi to imponuje. Autorka użyła dużo zwrotów akcji, a poprzez lekki styl, jaki została napisana ta książka, sprawia, że czyta się ją jednym tchem. Podobało mi się także, że King i Ray także byli obecni w tej części, a nie zniknęli na dobre, biorąc udział w różnych wątkach. „Byliśmy dwiema udręczonymi duszami. Oboje zniszczeni bardziej, niż ktokolwiek powinien być. Ale znaleźliśmy siebie nawzajem. Potrzebowaliśmy siebie”. Thia jest zagubiona i desperacko potrzebuje pomocy. Musi uciekać i jedyną osobą, która może jej pomóc, jest on chłopak, który w przyszłości złożył jej obietnicę. Bear zamknął ważny etap w życiu i nie radzi sobie z nową rzeczywistością. Były członek gangu motocyklowego, który żyje na granicy prawa. Jego czas teraz wypełniają kobiety i używki, które pomagają zapomnieć mu o bólu. „Była piekielnie pokiereszowana. Była również cholernie piękna. Tak bardzo się nią zachwyciłem, że miałem wrażenie, jakby wcale nie leżała nieprzytomna, a raczej uderzyła mnie w moją chorą głowę”. Dziewczyna z różowymi włosami jest ostatnią osobą, której potrzebował Baer. Czy odnajdą sposób no wyjście z trudnych sytuacji? Czy naprawdę są tak różni, czy tylko uparcie wierzą, że tak jest? Polecam wszystkim, którzy pokochali dwie pierwsze części, ta również was nie zawiedzie. Nie będziecie mogli się od niej oderwać tak jak ja, a zakończenie was zaskoczy, sprawiając, że od razu będziecie chcieli sięgnąć po kolejną część.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger