Ludka Skrzydlewska - Po godzinach - Wydawnictwo Editio Red - Recenzja

Indy, nie zawsze to, co prostsze, jest lepsze. Proste rzeczy nie stawiają przed nami żadnych wyzwań. Czasami warto zaryzykować, żeby zyskać coś więcej.”

Indiana Fischer jest absolwentką Harvardu, zatrudniając się w renomowanej bostońskiej firmie deweloperskiej myślała, że będzie mogła się spełniać i rozwijać zarazem pnąc się na szczeblach coraz wyżej żeby osiągnąć coś więcej. I tu dziewczyna musiała się rozczarować, życie pokazało jej, że nic nie jest takie jakby się chciało. Zamiast poważnych zadań musiała się zmagać z zachciankami jej szefa; przynoszeniem kawy, wysyłaniem kwiatków do jego dziewczyn na jedną noc i umawiania mu kolacji, gdzie je zabierze oraz ratowaniu go z opresji., ale i konserwowaniu dokumentów. Nie tak wyobrażała sobie pracę asystentki dyrektora generalnego, czuła że się tam marnuję jednak nie chciała zostawiać szefa. 

Indy jest ambitna, inteligenta i piękna pragnie w końcu, żeby w jej życiu coś się zmieniło. I pewnego dnia to się staje, odkrywa coś co zmieni jej dotychczasowe życie. Uwikłana w niejasne układy biznesowe, nawet nie przypuszcza, że może grozić jej śmiertelne niebezpieczeństwo.

Przy Ryanie wszystko było proste. Jeśli nie kontrolowałam naszych rozmów, to dlatego, że Ryan rzucał żarcikami i aluzjami seksualnymi, które mogłam po prostu zignorować  jeśli chciałam. Z Vincentem nie było tak łatwo. Nigdy nie wiedziałam, co mógł powiedzieć albo zrobić za chwilę, i przez to cały czas byłam w gotowości.”

Ryan to takie typowe dziecko, które nie potrafi docenić tego co dostał. W głowie mu tylko imprezowanie i zaliczanie panienek. Nie stroni od dogryzania i rozmawiania. W nosie miał swoją firmę, a wszystko co istotne zwalał na Indy, która nie umiała mu odmówić.

Vincent natomiast to cichy i zdystansowany mężczyzna, wie czego chce i do tego dąży. Wszystko co posiada osiągnął swoją ciężką pracą. Jest typem faceta małomównego, tajemniczego taki cicho-ciemny, nigdy nic nie wiadomo z nim.

Dwaj bracia, tak bardzo od siebie różni, mogli by się od siebie uczyć, jednak nie bardzo udaje im się, ze sobą dogadać. A natomiast tego zaczną rywalizację o względy Indy. Obaj mają również pewne tajemnice.. 

Co zrobi biedna Indy, komu zaufa? Rozdarta pomiędzy uczuciami wobec Vincenta, a potrzebą chronienia swojego szefa.. nie będzie miała łatwo. Jednak będzie musiała dokonać wyboru.. jakiego musicie przekonać się sami.

Ja wybrałabym osobiście Vincenta, lubię takich tajemniczych facetów, którzy ukrywają coś w sobie i trzeba ich odkrywać.

Nie ma niczego wstydliwego w fakcie, że coś czujesz. Na tym właśnie polega człowieczeństwo. Że mamy uczucia, wiesz. Na przykład wtedy, gdy obawiamy się lub troszczymy o kogoś, na kim nam zależy.”

Vince jest starszym bratem Ryana, który niespodziewanie zjawia się w firmie i to w momencie kiedy Indy odkryła w niej przekręty. Dziewczyna zaczyna podejrzewać, że z tym wszystkim może mieć coś wspólnego Vincent, wiec postanawia, że będzie mieć na niego oko. Nie spodziewała się jednego, że z każdym dniem, jej uczucia do niego będą się przerażać w coś niebezpiecznego.. w uczucie, którego obaj nie chcą przyjąć do siebie. 

Jednak kiedy życie ukochanej osoby jest zagrożone, człowiek sobie uświadamia jak bardzo jest dla niego ważna ta dryga osoba. I zaczyna się walka o wspólne szczęście, a w imię miłości jest się w stanie zrobić wszystko. 

Każdy od czegoś zaczynał i zazwyczaj było to bardzo niewiele. Ważne, żebyś się nie poddawała i dążyła do celu, a cała reszta na pewno się uda.”

Po godzinach to romans biurowy z dreszczykiem emocji, który daje wątek kryminalno - sensacyjny. Autorka świetnie sobie poradziła z takim miksem gatunkowym, uwielbiam jak autorzy robią takie zabiegi, wtedy się coś dzieje i sprawia, że czyta się i chce się więcej i więcej. Chociaż muszę przyznać, że w tej książce było za dużo opisów, które moim zdaniem były zbędne. Bez nich książka byłaby krótsza i idealna wręcz, a tak jest tylko bardzo dobra. 

Znajdziecie tutaj przyjaźń,oddanie, miłość, tajemnice i intrygi. Czyli wszystko co powinna mieć dobra książka. Powiem wam, że do końca nie mogłam odgadnąć kto stoi za defraudacją w firmie, ale kto zagraża Indy już bardziej się domyślałam. Zakończenie daje tyle dreszczyku emocji, że nie będziecie mogli usiedzieć na tyłkach. 

Ludka Skrzydlewska zaskakuję za każdym razem i tak było w tym przypadku i już nie mogę się doczekać kolejnych książek. Jeśli lubicie kolejki górskie to koniecznie sięgnijcie po książkę gwarantuje wam podobne odczucia i przejażdżkę bez trzymanki. Polecam gorąco!


Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu 

8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawie mnie ta książka i na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka mieszanka w sam raz na lato, do przeczytania i przemyślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi jak idealna literatura na miły letni wieczór

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja! Właśnie dzisiaj zaczęłam lekturę "Po godzinach". Muszę przyznać, że troszkę się zdziwiłam objętością tej książki, ale idzie szybko, więc na plus! No i już zdążyłam polubić Indy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Bardzo ciężko mi się ją pisało, bo nie mogłam zebrać myśli. Indy nie da się nie polubić świetna babka :) Daj znać jak przeczytasz całość :)

      Usuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger