Ewelina Dobosz - Emilia Szelest - Bardzo cicha noc - Wydawnictwo Kobiece - Recenzja
„Tak jak nie da się cofnąć czasu, tak nie możemy wymazywać sobie wspomnień. Nie ma czarodziejskich pierdolonych różdżek, które magicznie wyczyszczą nam całą przeszłość”.
Iga Bielecka jest nieszczęśliwa w swoim małżeństwie. Dla jej męża liczą się tylko pieniądze, które ona posiada, a dla niej samej jest okrutny, czasami nawet brutalny. Gdy pewnego dnia postanawia wrócić szybciej do domu, przyłapuje swojego męża Piotra na zdradzie.
Wkurzona i rozgoryczona wraz ze swoją przyjaciółką i mocnym alkoholem, który dodał jej odwagi obmyśla szalony plan, jak pozbyć się swojego męża raz na zawsze.
Wiktor Lis, kiedyś szanowany biznesmen i westchnie każdej kobiety, po dwóch latach wychodzi z więzienia, gdzie odsiedział wyrok za kogoś innego. Wrobiony w defraudację pieniędzy w końcu doczekał się sprawiedliwości i teraz kiedy jest już wolny marzy tylko o spokoju w nadmorskiej Gdyni.
„– Jesteś gotowa? – zapytałem, zastanawiając się, czy ja sam jestem gotów. Nie byłem. Bałem się jej. Bałem się uczuć, które we mnie wyzwoliła, a teraz wpierdoliłem się w sytuację, w której będziemy sam na sam. Tak, tylko ja potrafię wjebać się po uszy”.
Przypadkowe spotkanie Wiktora i Igi wywróci ich życia do góry nogami. A to za sprawą pewnej niefortunnej pomyłki, bo kiedy Iga umówiła się na spotkanie z płatnym zabójcą, którego miała bez problemu rozpoznać, to coś poszło nie tak i podeszła do siedzącego Wiktora. Ten jednak nie wyprowadził jej z błędu, bo potrzebował pieniędzy.
Tę dwójkę tak odmiennych charakterów połączyła magiczna nić i gorące pożądanie oraz zbrodnia, która okaże się być bardziej skomplikowana niż się wydawało. Jedno wydarzenie sprawi, że będą musieli uciekać i tak właśnie wylądują w Bieszczadach w malowniczym domku. Gdzie spędzą święta i będą musieli się zmierzyć ze swoimi uczuciami, które stają się coraz silniejsze. A zło cały czas w ukryciu będzie na nich czyhać czekając na odpowiedni moment.
„Może i starała się wierzyć, ale z góry zakładała, że nasza historia nie może mieć dobrego finału, a ja sam nie wiedziałem, co będzie dalej”.
Bardzo cicha noc to bardzo fajna książka, która od samego początku trzymała w napięciu, zaskakując nas obrotem spraw. Niebezpieczeństwo, intryga, zemsta i miłość która rodzi się w najmniej niespodziewanym momencie. I to co ja lubię zadziorne dialogi - uwielbiam jak bohaterowie się docierają. Przede wszystkim autorki zafundowały nam emocjonującą jazdę bez trzymanki. A następnie finał, którego nikt by się nie spodziewał.
Jestem pod wrażeniem jak idealnie udało się dziewczyną stworzyć tak cudowną historię i przy tym nie dało się połapać, która co pisała. Dobrały się znakomicie i wyszła im świetna książka. Twórczość Emilii jest mi bardzo znana i uwielbiam wszystko co wychodzi z pod jej ręki, a książki Eweliny jeszcze przede mną czekają na półce.
Polecam wam bardzo gorąco ten lekki romans z wątkiem sensacyjnym, przy tej powieści nie będziecie w stanie się nudzić!
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Myślę, że dałabym się namówić na tę pozycję, chociaż rzadko sięgam po coś, co ma dwóch lub więcej autorów.
OdpowiedzUsuńTu muszę ci powiedzieć, że nie czuć tego,że napisały to dwie autorki :)
UsuńNie czytałam tej książki, ale zaciekawiłaś mnie. Może kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, myślę, że by ci się spodobała :)
UsuńZawsze mnie ciekawiły książki napisane przez duety, czy widać, że pracowały nad nimi dwie osoby.
OdpowiedzUsuńA tu fabuła wydaje się niezłą karuzelą wydarzeń!
Oj dzieję się tutaj dużo nie da się nudzić :) A czytając naprawdę nie czuć, że napisały to dwie autorki :)
Usuń