Co gra w duszy Autorom - Katarzyna Muszyńska
Z ogromną przyjemnością chcę Wam przestawić Katarzynę Muszyńska. Jest to sympatyczna kobieta, która swoją karierę pisarską rozpoczęła od wydania osadzonych w świecie Płaskowyżu Tajemnicy Avinionu i Buntu. W swoim dorobku pisarskim ma takie książki jak BUNT, Zielarka, Karczmarka, Wytrwaj przy mnie, (Nie) realna magia, Uzdrowicielka, Listy w kolorze purpury oraz najnowsza Randka z arlo.
Zapraszam was gorąco na wywiad z Autorką.
1. Skąd się biorą twoje pomysły na książki?
Same wpadają do głowy ☺ Często inspirację stanowi muzyka. Jeśli chodzi o moją słowiańską serię, składającą się z “Zielarki”, “Uzdrowicielki” i “Karczmarki”, to punktem wyjścia, do pierwszych dwóch, była legenda o bydgoskich zielarkach.
2. Czy bohaterowie Pani książek mają swoje pierwowzory w rzeczywistości? Czy są to czysto fikcyjne postacie?
Bohaterowie są fikcyjni, nie opisuję osób, które poznałam w prawdziwym życiu. Zdarza się natomiast, że do książek przemycam wydarzenia, które spotkały mnie lub moich znajomych. Główny bohater “Randki z arlo” prowadzi nocny klub. W stworzeniu The Fortune pomogli mi pracownicy i właściciele jednego z bydgoskich lokali, a część opisanych tam historii wydarzyła się naprawdę. Ale nie zdradzę, które dokładnie. Natomiast w “Wytrwaj przy mnie” wykorzystałam własną wiedzę dotyczącą pracy w redakcji. Przez siedem lat byłam dziennikarką.
3. Przywiązuje się pani do bohaterów swoich powieści? Jeśli tak to jak trudno jest potem zostawić ich i stworzyć nowych?
Bardzo lubię moich bohaterów. Ale tworzenie nowych dostarcza mi zdecydowanie najwięcej frajdy. Wymyślanie imion, ich historii i problemów, z jakimi musieli się zmagać, to mój ulubiony moment w pisaniu.
4. Jaką, że swoich książek poleciłabyś osobie, która chciałaby rozpocząć przygodę z twoją twórczością?
Zależy od tego, czy ktoś woli współczesne romanse, czy fantastykę. Słowiańska seria osadzona jest w średniowieczu i nawiązuje do dawnych wierzeń oraz zwyczajów. Natomiast “Listy w kolorze purpury”, “Wytrwaj przy mnie” oraz “Randka z arlo” to historie o miłości, umiejscowione w naszych czasach.
5. Która historia, którą pani pisała była najtrudniejsza, a jaka jest najbliższa twojemu sercu?
Najtrudniej pisze się książki osadzone w dawnych czasach. Wymagają solidnego przygotowania, przeszukania materiałów źródłowych oraz ciągłego pilnowania języka, aby nie wyszło zbyt współcześnie. Najbliższe memu sercu są “Listy w kolorze purpury”. Jest to najbardziej romantyczna i emocjonalna z moich historii.
6. Jak wygląda Pani otoczenie podczas tworzenia? Lubi pani spokój czy wręcz odwrotnie, a może masz jakieś specjalne rytuały, przyzwyczajenia?
Zdecydowanie przy pisaniu potrzebuję spokoju. Często towarzyszy mi muzyka, która pobudza wyobraźnię, a także dostarcza inspiracji.
7. Jest jakiś temat, który boi się Pani poruszyć? Jeśli tak to dlaczego akurat ten?
Chyba nie ma takiego tematu.
8. Wierzy Pani w miłość od pierwszego wejrzenia, która powala totalnie na nogi jak prawie w każdym romansie?
W miłość może nie, ale silne zauroczenie, które wywołuje motylki w brzuchu i sprawia, że nie możemy się na niczym innym skupić, a później może przerodzić się w coś trwałego, jak najbardziej.
9. Jeśli mogłabyś dać rady dla początkujących pisarzy, to jakie by to były?
Nie poddawać się. Cierpliwie robić swoje i cieszyć się pisaniem. Jeśli robimy coś, co sprawia nam radość, powinniśmy się temu poświęcić.
10. I na sam koniec, mam jeszcze jedno pytanie; Gdybyś mogła zmienić jedną rzecz, jaka by to była? A może uważasz, że to, co nas spotyka w życiu takie właśnie miało być?
Myślę, że wszystko co nas spotyka, dzieje się z jakiegoś powodu i nas kształtuje. Dlatego niczego bym nie zmieniała.
Serdecznie dziękuję, że zechciałaś Katarzyno poświęcić mi trochę czasu i odpowiedzieć na kilka pytań. Życzę wszystkiego dobrego na ścieżce zawodowej oraz na stopie prywatnej. Pozdrawiam Serdecznie :)
Zostawiam wam także linki do social mediów Autorki, na które cieplutko zapraszam;
Z tą rozmową zapoznałam się z prawdziwą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńTakie rozmowy często same w sobie potrafią zachęcić do lektury :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, i fajnie się poznaje nowe autorki ;)
Usuń