Jay Crownover - Bezpieczna przystań - Wydawnictwo Kobiece - Recenzja
„Zawdzięczam mu życie. I dużo więcej. Chciałam przy nim zostać. Pragnęłam trzymać go za rękę i mu dziękować. Zatroszczyć się o niego, jak on zatroszczył się o mnie. Naprawić go. I pozwolić sobie zakochać się w nim, bo byłam pewna, że mogłabym go pokochać. Nikt nigdy nie zadbał o mnie tak jak on. Przyjął za mnie kulę, ryzykując własnym życiem. A jednak gdy tylko otworzył oczy, kazał mi odejść.”
Emrys Santos jest zrozpaczona i zagubiona po tym jak Sutton kazał jej odejść. Myślała, że po tym co ich spotkało razem przejdą przez tą traumę. Zrobiła więc jak jej powiedział i wyjechała daleko leczyć swoje rany, ale nie wszystko da się uleczyć a najbardziej bolące serce.
Dziewczyna zrozumiała, że w życiu nie ważne jest piękno a to co mamy w środku i to jest najcenniejsze. Mimo, że została kobietą z wieloma bliznami nigdy nie czuła się tak pewna siebie i tego czego pragnie.
Postanawia wrócić na ranczo Warnerów, gdzie wszystko się zaczęło i raz na zawsze wyjaśnić sobie wszystko z Suttonem.Wierzy, że jedyną szansa na wyleczenie się z przeszłości jest stawienie jej czoła.
„Byłem wiecznie niespokojnym dupkiem, usiłującym odnaleźć swoje miejsce w życiu. Nie czułem się pewnie na tej nierównej i skalistej ziemi, z którą na tak długo zostałem związany. Przez to, co przydarzyło się tutaj tej kobiecie, moje życie wydawało mi się jeszcze bardziej niepewne, a miejsce, które nazywałem domem, przestało być przyjazne i bezpieczne.”
Sutton Warner nie może sobie poradzić po tragedii jaka spotkała go i Emrys w górach. To wydarzenie napiętnowało jego psychikę bardzo mocno i do tego stopnia, że kazał dziewczynie wyjechać. Każdego dnia powracały do niego te zdarzenia i jej przerażona twarz i krzyk wmawiał sobie, że jest winny, że nie mógł jej wystarczająco dobrze ochronić.
Z dnia na dzień z kowboja jakim był przed feralnym zdarzeniem nie pozostało już nic. Stał się wrakiem człowieka a jego przyjaciółmi był alkohol i tabletki od czego się uzależnił.
Pewnego dnia zdarzenie w barze i ponowne trafienie do szpitala spowodowało, że bracia Suttona postawili wszystko na jedną kartę. Albo zrezygnuje z życia w jakim się stacza, albo zabiorą mu córkę i to było zapalnikiem to wrócenia do rzeczywistości i zmierzenia się całym bólem a powrót Emrys wcale mu tego nie ułatwi.
„Kiedy znajdziesz osobę, dla której jesteś gotów zrobić wszystko i wszystko zmienić, kobietę, dla której pragniesz stać się lepszym człowiekiem, nie możesz pozwolić jej odejść. A gdy jeszcze ta kobieta mówi, że nie potrzebuje, abyś się zmieniał, bo jesteś dla niej wystarczająco dobry i właśnie takiego mężczyzny pragnie... To nie tylko nie pozwalasz jej odejść, ale robisz, co możesz, żeby dać jej jak najwięcej powodów, aby przy tobie została. Bądź mężczyzną, przy którym będzie chciała zostać, nawet w niepewnych i przerażających okolicznościach.”
Pierwsze ich spotkanie po powrocie było niespodziewane i bardzo dramatyczne. Po raz kolejny dziewczyna trzymała go w ramionach i czuła jak odchodzi z niego życie. Kiedy kartka zawiozła Suttona do szpitala dziewczyna kategorycznie zarzekła, że tym razem nie odejdzie i będzie walczyć o wybaczenie.
Na początku ich relacje są zdystansowane Sutton cały czas ją odpycha, bo wmawia sobie coś o co ona go nawet nie obwinia a ona natomiast chce z nim porozmawiać i prosić go o wybaczenie. Obydwoje mają swoje traumy, które muszą w końcu ujrzeć światło dzienne.
Pragną siebie coraz bardziej, aż w końcu pożądanie wygrywa z rozumem. Stają się sobie coraz bliżsi on daje jej sobie pomóc. A ona chce w końcu porozmawiać o tym co nieuniknione, bo żeby mogli iść dalej muszą sobie wszystko wyjaśnić i zdać sobie sprawę, że nikt nie jest temu winien co się wydarzyło.
Kiedy wszystko układa się po ich myśli spada na nich wielka bomba i czy sobie z nią poradzą?
Czy dla Suttona i Emrys miłość okażę się Bezpieczną Przystanią?
„Ten uparty kowboj zakręcił moim światem, ale chociaż to frustrujące, przynajmniej ruszyłam do przodu. Nie zamierzałam wyjeżdżać, dopóki nie poradzimy sobie z naszą wspólną historią; postanowiłam dać mu jasno do zrozumienia, że nie odstraszy mnie swoimi pocałunkami. Wręcz przeciwnie: one jeszcze bardziej zachęciły mnie do zostania i zrobienia z tym wszystkim porządku.”
Bezpieczna przystań to przepiękna historia ukazująca ogromną rozpacz, ból i cierpienie z którą człowiek nie poradzi sobie sam. W życiu trzeba dać sobie pomóc, bo wokół nas są ludzie, którym na nas zależy. I tak było w przypadku Suttona miał przy sobie rodzinę, która go kochała oraz dwie kobiety, które go potrzebowały i były dla niego wszystkim.
Autorka podbiła moje serce już w pierwszym tomie Dzikie pragnienie, gdzie opowiedziała historię Cyrusa i Leo. Jeśli ich nie poznaliście koniecznie poznajcie najstarszego z braci, bo w drugim tomie będziecie mieć spoilery. Tym razem Jay postanowiła nam dać historię środkowego z braci Suttona i Emrys, która była bardzo emocjonalna. Ci dwoje przeszli naprawdę bardzo dużo.
Książkę polecam wam bardzo gorąco. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór jak zaczęłam to musiałam skończyć. Po tym poznaję, że książka na pewno zostanie ze mną dłużej. I z niecierpliwością czekam na trzeciego z braci Warner - Lane'a.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Nie wiem, ale okładki z takimi loverboyami, skutecznie mnie od siebie odstraszają. Rzadko więc siegam po tego typu książki. Aczkolwiek muszę przyznać, że fabułą mnie zainteresowała. Kto wie, może któregoś jesienne go wieczora zdecyduje się poznać tę historie. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że środek na pewno ci się spodoba, bo jest piękny :) Nie raz nie warto patrzeć przez pryzmat opakowania.
UsuńLubię serie książkowe, więc chętnie zapiszę sobie i tę. Myślę, że ta pozycja da mi wiele emocji podczas lektury.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, ja uwielbiam tę serię, a mało książek jest o kowbojach i dzikim zachodzie.
UsuńNie wiem, czy książka dla mnie. Widząc takie okładki i opisy zawsze się obawiam romantyzowania toksycznych relacji.
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale nie raz warto dać szansę książce bo środek jest piękny niż samo opakowanie.
Usuń