Dorota Gąsiorowska - Szept syberyjskiego wiatru - Recenzja Przedpremierowa

„Słuchaj swego serca, wtedy na pewno nie miniesz się ze szczęściem".
Dziewczyna została oszukana przez swoją wspólniczkę. Postanawia przyjąć propozycję od swojej krewnej, z którą nie utrzymywała kontaktów i po kilku latach wraca do Polski, gdzie zaczyna pracę w fabryce porcelany należącej właśnie do jej babki. W nowych obowiązkach ma jej pomóc Sergiusz obecny szef, który jest niesympatyczny i od początku wrogo nastawiony do Kaliny.
„A widzisz, właśnie tak bywa w życiu, że to, przed czym uciekasz i czego się boisz, może okazać się twoim szczęściem. A czasem strach ma po prostu wielkie oczy.”
Pierwsze ponad pięćdziesiąt stron strasznie mi się ciągnęło, ale czym dalej tym coraz bardziej się wczuwałam w tę historię. Przekonałam się, że jest naprawdę piękna i wartościowa. 
Bardzo mi się podobał klimat, jaki autorka uchwyciła, ukazując i przybliżając nam nie tylko Nowy Sącz, ale i zakątki Rosji. Odwiedzamy razem z autorką Moskwę i bajeczny Bajkał, czytając o tym miejscu, czułam na sobie ten powiew syberyjskiego wiatru.
„Ludzie pojawiają się obok nas po coś i zwykle są naszym odbiciem. Wszechświat daje nam dokładnie to, czego potrzebujemy. Trzeba tylko umieć to odczytać.”
Moment, w którym książka rozbudziła moją największą ciekawość, po czym już tak zostało do samego końca. Zaczęło się to od pewniej propozycji, a raczej prośby babki do Kaliny. Miała ona odebrać dziwną przesyłkę z kraju, w którym nie była i nie znała języka. Okazało się, że to akurat najmniejszy problem dziewczyny, ponieważ w tej podróży miał jej towarzyszyć nie kto inny jak Sergiusz. 
I tu zaczyna się cała akcja i tak zwane schody. Serce zaczyna przejmować władze nad rozumem, lecz to wszystko do czasu, bo nic nie trwa wiecznie, a kłamstwo ma krótkie nogi. 

Dwie tajemnice, które są, że sobą tak bardzo powiązane.
Co zrobi Kalina, kiedy dowie się prawdy? Posłucha swojego serca czy rozumu? 
I jaka w tym wszystkim rolę ma silny porywisty syberyjski wiatr?
„- Spróbuj jeszcze raz, skoro ci na niej zależy. Nigdy nie jest za późno, żeby naprawić coś, co nam nie pasuje”.
Polecam wszystkim tym, co lubią lekkie romanse obyczajowe. Rodzinne sekrety i miłość silniejsza niż syberyjski wiatr a do tego przyjaźń i troszkę dramatycznych momentów.  A to wszystko w pięknym klimacie, który mnie bardzo urzekł, że mam ochotę wsiąść w samolot i polecieć nad Bajkał. Uwierzcie warto po nią sięgnąć, chociaż by żeby poczuć ten niesamowity klimat.


Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu 


10 komentarzy:

  1. Czasu tylko brak na te wszystkie cudowności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie się z tobą zgodzę, ja też nie nadrabiam tych wszystkich perełek. Tylko kiedy mogę to czytam bo wtedy odpływam w swój świat.

      Usuń
  2. książkę mam i kończę ją czytać ! bardzo lubię twórczość pani Doroty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się zainteresowana. Czasem lubię sięgnąć po takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zbyt dużo książek, zbyt mało czasu. Życia mi starczy żeby przeczytać wszystko co bym chciała a tą pozycję zdecydowanie chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę w planach odkąd zobaczyłam jej zapowiedź ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger