Cora Reilly - Złączeni honorem - Wydawnictwo Niezwykłe - Zapowiedz Patronacka

Z wielką przyjemnością przedstawiam wam książkę, którą wzięłam pod swoje skrzydła. W tym roku, jest to mój kolejny już patronat z którego bardzo się cieszę. Złączeni honorem to pierwsza książka autorki Cora Reilly, która zostanie wydana w Polsce, dzięki cudownemu Wydawnictwu NieZwykłe. 

Cora Reilly jest autorką romansów i powieści dla dorosłych, takich jak seria Born in Blood Mafia, The Camorra Chronicles i wielu innych książek, z których większość zawiera niebezpiecznie seksownych złych chłopców od których jest uzależniona. Miłośniczka dobrego jedzenia i wina oraz książek. Kiedy nie spędza dni marząc o seksownych książkach, planuje kolejną podróż lub gotuje zbyt pikantne potrawy z całego świata.


Złączeni honorem przeniesie was do prawdziwego 
świata mafii, gdzie przysięga krwi to świętość. Emocję 
gwarantowane, na każdym kroku czyha na bohaterów 
niebezpieczeństwo. Pomiędzy Aria, która została zmuszona 
do zaślubin z Luca synem mafiozy zaczyna rodzić się 
prawdziwe uczucie. 


Opis;

Nawet w piersi zimnego drania bije serce. Ona zamierza wślizgnąć się do jego.
Aria Scuderi, pochodząca z jednej z najbardziej wpływowych rodzin mafijnych w Chicago, walczy o niezależność, mimo że dziewczyny w jej świecie nie mają prawa decydować o sobie. W wieku zaledwie piętnastu lat rodzice zaręczyli ją z Lucą „Imadło” Vitiellim, najstarszym synem szefa nowojorskiej Cosa Nostry, aby zapewnić pokój między rodami.
Kiedy Aria kończy osiemnaście lat, nadchodzi dzień, którego obawiała się od dawna – ma stanąć z Lucą na ślubnym kobiercu.

Arię przeraża myśl o poślubieniu niemal obcego mężczyzny, a jeszcze większy strach wzbudza w niej świadomość, że jej przyszłemu mężowi nadano przydomek po tym, jak skręcił komuś kark.

Luca zawdzięcza tytuł najbardziej pożądanego nowojorskiego kawalera swojemu wyglądowi, bogactwu i drapieżnemu, władczemu urokowi, ale przymilające się do niego dziewczyny ze śmietanki towarzyskiej nie są w stanie dostrzec jego prawdziwego oblicza. Otaczająca go aura łobuza nie jest pozą – za aroganckim uśmiechem i niezwykłymi szarymi oczami przystojniaka skrywają się krew i śmierć.

W świecie Arii za przyjemną aparycją często czai się potwór, który zabija z taką samą łatwością, z jaką składa pocałunek na ustach.
Ucieczka i porzucenie dotychczasowego życia to jedyna szansa, by uniknąć zaaranżowanego małżeństwa, ale Aria nie potrafi opuścić rodziny.

Dziewczyna przełamuje więc strach i postanawia związać się z mężczyzną, którego wybrali dla niej bliscy. Dorastając pośród drapieżników nauczyła się, że nawet najzimniejszy drań posiada uczucia, dlatego Aria zamierza znaleźć sposób, aby podbić serce przystojnego gangstera.



Na zachętę mam dla was Prolog; 

Uniosłam dłoń, palce trzęsły mi się niczym liście na wietrze, a serce biło jak u kolibra. Luca objął moją dłoń pewną ręką i wsunął mi na palec pierścionek wykonany z białego złota i dwudziestu małych brylantów.
To powinno stanowić symbol miłości i oddania, ale w naszym przypadku oznaczało, że stałam się własnością mężczyzny, którego poślubiłam. Do końca życia miało mi przypominać o złotej klatce, w której zostałam uwięziona. Słowa przysięgi: „Dopóki śmierć nas nie rozłączy”, nabierały więc zupełnie innego znaczenia niż dla większości ludzi wstępujących w związek małżeński. W naszym świecie nie istniało coś takiego jak rozwód, miałam należeć do Luki aż do swojej żałosnej śmierci. Ostatnie słowa ślubowania, które składali mężczyźni, wstępując w szeregi mafii brzmiały: „Wstępuję za życia, odejdę w chwili śmierci” – mogły więc równie dobrze stanowić zakończenie mojej przysięgi małżeńskiej.
Powinnam uciec, kiedy miałam okazję. Teraz, gdy wpatrywały się we mnie setki osób z nowojorskiego i chicagowskiego oddziału mafii, nie miałam już tej możliwości. W naszym świecie małżonków mogła rozdzielić tylko śmierć. Nawet jeśli udałoby mi się zwiać spod czujnego oka Luki i jego ludzi, naruszenie umowy doprowadziłoby do wybuchu wojny, a mój ojciec nie zdołałby powstrzymać rodziny mojego męża od dokonania zemsty za zbezczeszczenie reputacji.
Moje uczucia, jak zawsze, nie były brane pod uwagę. Dorastałam w świecie, w którym nikt, zwłaszcza kobiety, nie decydował o sobie.
Nie było nam dane pobrać się z miłości czy choćby z własnej woli. Chodziło jedynie o obowiązek i honor, a także o spełnienie oczekiwań.
Nasze małżeństwo miało charakter unii przypieczętowującej pokój.
Nie byłam idiotką, dlatego zdawałam sobie sprawę, o co tak naprawdę chodziło: o pieniądze i władzę, a jedno i drugie kurczyło się, odkąd rosyjska Brać  i tajwańska Triada , a także inne grupy przestępcze, próbowały rozszerzyć wpływy również na naszych terytoriach. W całych Stanach Zjednoczonych włoskie rodziny musiały puścić w zapomnienie dawne waśnie i stworzyć wspólny front przeciw naszym wrogom. Powinnam czuć się uhonorowana, ponieważ wybrano mnie na przyszłą żonę najstarszego syna szefa nowojorskiego oddziału mafii. Ojciec i każdy męski krewny wbijali mi te słowa do głowy od dnia, w którym zaręczono mnie z Lucą. Wiedziałam, że było to wyróżnienie, miałam też czas, aby przygotować się na tę chwilę, ale mimo to bez przerwy towarzyszył mi strach.
– Możesz pocałować pannę młodą – powiedział ksiądz.
Uniosłam głowę. Zgromadzeni ludzie lustrowali mnie wzrokiem, wyczekując chwili, w której ujawniłabym słabość. Ojciec wściekłby się, gdybym okazała przerażenie, a rodzina Luki wykorzystałaby to przeciw nam. Dorastałam w świecie, w którym jedyną tarczą kobiety była umiejętność panowania nad wyrazem twarzy, więc bez problemu przybrałam spokojną minę. Nikt nigdy nie dowie się, jak bardzo pragnęłam uciec. Nikt poza Lucą. Pomimo starań, nie udawało mi się zamaskować przed nim emocji. Ciągle się trzęsłam, a gdy napotkałam spojrzenie jego zimnych szarych oczu, wyczytałam z nich, że potrafił przejrzeć mnie na wylot. Zapewne tak często wywoływał w ludziach strach, że rozpoznawanie przerażenia stało się jego naturalną umiejętnością.

Pochylił głowę, zbliżając twarz do mojej. Na jego obliczu nie widniał choćby ślad obawy, strachu czy wątpliwości. Usta mi drżały przy jego wargach, gdy skupił na mnie wzrok, przekazujący jednoznaczną wiadomość: Jesteś moja.

Recenzję możecie przeczytać tutaj ---> Złączeni Honorem 

6 komentarzy:

  1. To nie jest mój gatunek, ale cieszę się że Ci się podoba no i oczywiście gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie mogę się jej doczekać :) Czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi całkiem ciekawie, książki z taką fabułą jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger