Monica James - Bad Saint - Wydawnictwo Kobiece - Recenzja
„Jestem postrzegana jako piękna, odnosząca sukcesy, pewna siebie kobieta, ale tak naprawdę szukam swojego miejsca na ziemi. I właśnie dlatego bez wahania przyjęłam oświadczyny Drew – bo wreszcie znalazłam to miejsce.”
Willow jest młodą piękną kobietą, która nie miała łatwego dzieciństwa a po śmierci swojego ojca, było tylko gorzej. Kiedy wychodzi za mąż, czuje, że w końcu będzie szczęśliwa, jednak los ma dla niej zupełnie co innego przygotowane. Dziewczyna zostaje uprowadzona podczas swojego miesiąca miodowego. Porywcze zaciągają ją na jacht, gdzie płyną w nieznane.
„Nie jest taka, jak się spodziewałem. Ma silny charakter i jest uparta. Nie mam wyboru, muszę ją złamać. To dla jej własnego dobra.”
Jeden z porywaczy okazuje się być kimś całkiem innym niż mogłoby się wydawać. Bije od niego mroczna aura, ale Willow czuję, że w środku kryje się dobry mężczyzna. Z dnia na dzień, coraz bardziej się do siebie przywiązują, chociaż on stara się być dla niej najgorszym tyranem, to jednak gdzieś w głębi się powstrzymuję. A każda jego słabość daje Willow nadzieję na ucieczkę.
Oboje, że sobą walczą - oboje ich to nakręca - oboje pragną siebie nawzajem. Jednak Saint nie może się całkowicie poddać.
Co jeśli uczucie wygra? To oznacza tylko jedno - zaprowadzi ich to do samego piekła.
„Możesz złamać moje ciało. To tylko skorupka. Ale duch...jego nigdy nie uda ci się tknąć. On zawsze będzie należeć do mnie. Jestem gotowa. Daj z siebie wszystko. Zabierz mnie do Rosji i oddaj swojemu szefowi, ale wiedz, że nigdy nie przestanę walczyć o wolność. Nigdy nie przestanę podejmować kolejnych prób ucieczki. – Nie mam już nic do stracenia. – A teraz, proszę, pozwól mi się cieszyć w samotności ostatnimi chwilami wolności, jakie mi pozostały. Przynajmniej tyle możesz dla mnie zrobić.”
Bad Saint to powieść, która wyróżni się z tłumu swoją nieprzewidywalną fabułą. A relacja pomiędzy Willow a Sainitem rozwija się w bardzo wolnym tempie. Tutaj wszystko płynie swoim własnym rytmie, nic nie dzieję się na hura i tak naprawdę bohaterowie na samym końcu zdają sobie sprawę, że dla siebie nawzajem zrobią wszystko.
Autorka ma ogromny potencjał i mimo, że miałam momenty, że książka mi się ciągnęła jak flaki z olejem, to końcówka sprawiła, że mimo wszystko czekam na kolejne tomy. Bo chce wiedzieć jak skończy się historia Saint'a i Willow. A będzie się działo to na pewno i jestem mega ciekawa kto kogo uratuję, bo coś czuję, że Willow się poświęci nie raz żeby uratować to co zostało z duszy Saint'a.
Książka jest naprawdę warta uwagi i mimo, że jest jak dla mnie czasami ciężka to kryje w sobie o wiele więcej niż na pierwszy rzut oka można się spodziewać. Polecam gorąco.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Ta książka przypomina mi troche inną polskiej autorki... Niestety nie przekonała mnie. Nie lubię tego typu fabuły, dlatego odpuszczę sobie jej lekturę. Cieszę się jednak, że Ciebie książka zainteresowała i czekasz na kontynuację.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie lubię kończyć serii na jednym tomie, chyba że naprawdę mnie nie wciągnie, a tu jestem ciekawa dalszych losów.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cała powieść nie była równie dobra jak zakończenie :)
OdpowiedzUsuńNo miała swoje niedoskonałości i mam nadzieję, że w drugim tomie to zniknie.
UsuńGdybym miała więcej czasu może dałabym jej szansę, a tak to raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
No ten czas zawsze go brakuje.
Usuń