Kristen Callihan - Na jedną noc - Wydawnictwo Muza - Recenzja
„Kiedyś myślałam, że jeśli dowiem się, co chcę robić w życiu, wszystko samo się ułoży. Teraz - wzruszam ramionami - myślę, że idealna praca, dom czy życie nie są szczęściem. To nie jest cel, wiesz? Tylko seria chwil. I czy właśnie nie z tego składa się życie? Z chwil? Tu i teraz?”
Anna Jones jest zwykłą studentką, która jeszcze nie jest świadoma, co chciałaby robić w przyszłości. Nie jest raczej rozpoznawalną osobą, ma dwóch przyjaciół i ich się trzyma, chce się skupić w stu procentach na nauce. Czasami czuję się samotna, bo matka jest zajęta co rusz nowymi facetami.
Dziewczyna ma także swoje twarde zasady w stosunku do mężczyzn. Nigdy nie zostawać na noc, nie całować w usta oraz po prostu się nie zakochać. Tych zasad się mocno trzymała jak koła ratunkowego i nie zamierzała puszczać. I na pozór te dość łatwe zasady, nagle stały się skomplikowane za sprawą Drew, który niebezpiecznie zaczyna wkraczać w jej świat, próbując złamać jej stalowe zasady.
„Mogę skończyć najwspanialszą karierę na świecie, ale pod koniec dnia to właśnie to, z kim wracam do domu, z kim dzielę się swoimi osiągnięciami, sprawia, że walka jest tego warta”.
Drew Baylore jest najlepszym rozgrywającym w drużynie futbolowej. Przystojny, czarujący, pewny siebie a dziewczyny padają mu do stóp, pożerając wzrokiem. Jednak on nie jest typem faceta, który zalicza wszystkie panienki, on czeka na tę jedyną, która rozbudzi w nim ogień od pierwszego wejrzenia.
Drew nosi w sobie pewną bolącą stratę z przeszłości z, którą ciężko mu było się z pogodzić. Kiedy na swojej drodze staje mu po raz pierwszy Anna, a ich spojrzenia się krzyżują to uderza w niego pożądanie i chęć poznania tej dziewczyny, która otwierała w nim pokłady uczucia, opiekuńczości oraz chęć zdobycia jej. Jednak ona robi wszystko, żeby zniechęcić go do siebie, zachowuje jak największy dystans ku niemu, ale on się nie poddaje i walczy każdego dnia o uwagę dziewczyny, która skradła jego serce.
Czy w końcu Drew uda się zyskać sympatię Anny?
„Myślałam, że zatraciłam się w Drew. Jednak prawda jest taka, że się w nim odnalazłam”.
Na jedną noc to pierwszy tom serii „Game On”, który przedstawia historię Drew pierwszego z członków futbolowej drużyny. Bardzo mi się podobało jak autorka przestawiła nam ten amerykański futbol w świcie studenckim. Lubię w książkach motyw sportu, a nie zawsze jest on zobrazowany w tak dobry sposób, więc duży plus dla autorki.
Książka, która wciąga od pierwszych stron, zabierając nas w świat bohaterów w którym to mężczyzna pierwszy się zakochuje i robi wszystko, żeby zdobyć kobietę, która go zauroczyła. A zadanie ma cholernie trudne, bo trafiła mu się naprawdę twarda sztuka. Ona jest kobietą, która trzyma się na uboczu i z całych sił udaje niedostępną i ucieka od niego najdalej jak się da, ale że trafiła na nieugiętego Drew'a, który się nie poddaje, będzie to ciężkie do wykonania.
Ich historia pokazuje nam, że warto posłuchać swojego serca i dać sobie szansę na szczęście przy drugiej osobie, nawet jeśli wydawać by się mogło, że jesteście z dwóch różnych światów. Bo prawdziwe uczucie najczęściej przychodzi niespodziewanie i zawsze warto o nie walczyć.
Przepiękna, poruszająca, pełna pasji historia dwojga młodych ludzi, którzy odkrywają w sobie miłość. Jednak znajdziemy w niej także zwątpienia w siebie ale i walkę o samego siebie. Moc przyjaźni i poczucie wsparcia drugiej połówki, która jest tak bardzo potrzebna.
Polecam gorąco zapoznać się z tą lekturą i zapewniam, że mile spędzicie czas w jesienne wieczory w towarzystwie przystojnych sportowców.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Przystojni sportowcy to na pewno ciekawi bohaterowie tego typu pozycji.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za romansami, choć znajdą się pewnie inni zadowoleni z tej lektury czytelnicy.
OdpowiedzUsuńTo na pewno, romanse przeważnie dużo kobiet czyta :)
Usuńno nie, nie skusiłabym się na tę książkę, ale sądzę, że rozgrzeje nie jedną czytelniczkę w jesienny wieczór :-)
OdpowiedzUsuńTo na pewno :)
UsuńErotyki to nie moja bajka, więc sobie daruję...
OdpowiedzUsuńAle zdecydowanie daleko tutaj do erotyku.
Usuń