K. C. Hiddenstorm - Władczyni Mroku - Wydawnictwo Kobiece - Recenzja
„Najgorszy gniew to gniew zrodzony w sercu zranionej kobiety”.
Megan, kobieta, która wiedziała, że jej powołaniem jest pisanie książek. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy wokół niej zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a na jej drodze staje tajemniczy nieziemsko przystojny Nicholas Marlowe.
Dwie kobiety w jednej osobie, która wywołała ogromne zamieszanie w Piekle, Niebie oraz na Ziemi.
"Ten mężczyzna zdawał się kochać mnie miłością tak wielką, że w jej imię gotów był zniszczyć cały świat. Zrobiłby wszystko, absolutnie wszystko, byleby tylko zobaczyć cień uśmiechu na mojej twarzy, a z powodu jednej przelanej przeze mnie łzy skłonny był spalić samo słońce. Któż powiedział, że diabeł jest zły? Okrutny — owszem, ale nie zły. Jak może być zły ktoś potrafiący tak kochać?"
Miłość to uczucie, które ma wielką moc. Prawdziwa może przezwyciężyć wszystko nawet największe przeciwności. W tym wypadku to ten, co sieje postrach, kocha tak wielką i piękną miłością, że zrobi wszystko, żeby odzyskać swoją Lilith, poruszy niebo i ziemie, a nawet piekło. Lucyfer to mężczyzna, w którym się zakochałam, takiego faceta chciałoby się mieć w prawdziwym życiu to ideał.
"Wieczność jest zaledwie sekundą, moja miłość nie zna żadnych granic."
Karina stworzyła niezwykły świat, w którym ukazała nam dwa oblicza dobro i zło oraz miłość tak wielką, że przekracza to nasze ludzkie wyobrażenia. Ja jestem zachwycona książką i klimatem, jaki autorka stworzyła. Nie mogłam się od niej oderwać, każdy rozdział był dla mnie istną rozkoszą. Fantastyka to jest to co mi w sercu gra i ta książka będzie u mnie w pamięci na długo, a raczej na zawsze. Jeśli chcecie poczuć na własnej skórze oddech Lucyfera, jego determinację i walkę o to, co najcenniejsze, czyli o swoją królową mroku, to koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę. Spodoba wam się, gwarantuje i jeszcze wspomnę, że jest to wznowienie debiutu Kariny.
Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu
Fabuła jest ciekawa, głównie przez wzgląd na Lilith, ale ta okładka jest straszna...
OdpowiedzUsuńDlaczego straszna? Mi się podoba :)
UsuńNie dla mnie, a okładka zalatuje kiczem :/
OdpowiedzUsuńMam oba wydania 😍
OdpowiedzUsuńO fajnie, ja jestem ciekawa pierwszego wydania :)
Usuń