K.M. Dyga - Zatraceni w sobie - Wydawnictwo Szósty Zmysł - Recenzja
Idalia Piasecka to młoda studentka, która chwyta się każdej możliwej fuchy. Obecnie pracuje w chińskiej restauracji. Jej słabością są słodycze w każdej postaci. Wygadana, szczera, zawsze wyrażająca swoje zdanie. Jednakże borykająca się z tęsknotą za swoją mama, po której została jej tylko tajemnicza puszka.
Pewnego dnia ma do dostarczenia jedzenie do klienta, więc wsiada na rower i pędzi po warszawskich ulicach do celu, jednak po drodze przytrafia się jej mały wypadek. Niespodziewanie przed nią parkuje samochód, z którego wychodzi mężczyzna w garniturze na którym ląduje zamówienie. Ida na odczepnego zostawia numer telefonu, żeby zadufany w sobie mężczyzna pokrył koszty zamówienia klienta.
Wkrótce dostaje SMS, że zostaje ona zaproszona na rozmowę o pracę na stanowisko asystentki. Jest tym faktem zaskoczona, bo nie wysyłała CV w takie miejsce, ale zdaje się na los i idzie na spotkanie.
„Przestałem być mężczyzną sukcesu z nagłówków gazet, obiektem pożądania kobiet i inwestorów. Nie to mnie teraz definiuje, bo nie istnieję. Stałem się narzędziem mającym jeden, jedyny cel. Więcej”.
Konrad Cardecki, to przystojny, tajemniczy prezes firmy Cardecki Investment. Wzbudza szacunek i strach wśród współpracowników, a kobiety wzdychają na jego widok. Jest ambitny, pewny siebie oraz zawsze dąży do wyznaczonego celu.
Pan „Kapuśniak” po incydencie na ulicy z kobietą, która wpadła na niego wraz z jedzeniem, zaintrygowała go do tego stopnia, że postanowił ją zatrudnić w swojej firmie jako asystentkę. Wspólna praca i czas jaki ze sobą spędzają razem, pozwalają im się lepiej poznać a z każdym dniem zbliżają się coraz bardziej, pozwalając sobie na tlące się powoli uczucie.
Pewnego dnia przytrafia się mu wypadek, który spowoduje, że jego życie zmieni się diametralnie. Przez co Konrad odpycha od siebie Idę, a dziewczyna zraniona jego słowami wyjeżdża służbowo do Japonii. Tam próbuje zapomnieć o prezesie.
Natomiast życie Cardeckiego z każdym dniem traci kolory, coraz mniej pozostaje z dawnego siebie. Staje się wrakiem człowieka, którym był, pogrąża się w coraz większym mroku.
„Nie szukaj we mnie na siłę ideałów, nie twórz romantycznego wizerunku, bo nie jestem honorowym samurajem, jakiego zobaczysz w telewizji. Ani nawet dobrym człowiekiem, to ci chciałem powiedzieć”.
Ida podczas wyjazdu służbowego na swojej drodze niespodziewanie spotyka mężczyznę, który wzbudza od pierwszego spojrzenia postrach i ciarki na plecach. Przypadkowe spotkania zbliżają ich ku sobie, w oczach dziewczyny, Takashi jest prawdziwym Samurajem, choć ten zaprzecza jej słowom.
„Słowa niewypowiedziane są kwiatami ciszy”.
Zatraceni w sobie to pierwszy tom rozpoczynający trylogię „Zatraceni”, który przedstawia historię Idalii Piaseckiej i Konrada Cardeckiego, prezesa firmy Cardecki Investment. Ich drogi krzyżują się po raz pierwszy w momencie, gdy India przemierzając miasto na rowerze z zamiarem dostarczenia jedzenia niespodziewanie uderza w otwierające się drzwi jego samochodu.
Bardzo mi się podobało to, że autorka zabiera nas na wycieczkę do Japonii, razem z bohaterką zwiedzamy Tokio, poznając kulturę i wierzenia Japończyków. Bardzo fajnie było to przestawione czułam jakbym tam była.
Autorka też pokazała jak jedno zdarzenie potrafi odmienić całe nasze życie. Budząc się rano możemy mieć wszystko a po południu możemy nie mieć już nic. W sytuacjach kiedy potrzebujemy pomocy, możemy się dowiedzieć, kto tak naprawdę jest naszym przyjacielem, który będzie przy nas trwał mimo wszystko i nie pozwoli nam się poddać.
Lekka, zabawna, pełna rozmaitych emocji historia, która zabiera nas w świat korporacji, intryg,tajemnic i zwrotów akcji ale też miłosnych rozterek. A zakończenie zaskakuje, a epilog naprowadza nas na to, co się może wydarzyć w kolejnym tomie na który czekam.
Polecam zapoznać się z tą lekturą, która jest mieszanką romansu biurowego z sensacją i niebezpieczeństwem oraz orientalnym japońskim klimatem.
Za egzemplarz dziękuje wydawnictwu
Nie czytałam nic z orientalnym japońskim klimatem i chętnie to zmienię.
OdpowiedzUsuńTeż właśnie miałam przy tej okazję pierwszy raz :)
Usuńnie jest to książka dla mnie, ale sporo moich znajomych zaczytuje się w takich historiach, więc na pewno polecę
OdpowiedzUsuńSuper, że masz komu polecić :)
Usuń