Julita Dziekańska - Speedlove - Wydawnictwo Szósty Zmysł - Recenzja
„Wcisnęłam na głowę kask i zamknęłam szybkę chroniącą oczy. Przerzuciłam nogę przez motocykl i zajęłam wygodną pozycję. Pomruk silnika przyprawił mnie o gęsią skórkę. Adrenalina wylała się do mojego krwiobiegu i wszystko dookoła zginęło. Byłam tylko ja i moja maszyna”.
Alexandra Ferenc, znana jako Alex jest córką jednego z najsłynniejszych zawodników motocyklowych na świecie i to właśnie po nim odziedziczyła miłość do motocykli. Kocha adrenalinę,wychowana praktycznie na torze, bo śledziła każdy wyścig swojego ojca. Kiedy w tragicznym wypadku podczas jednego z grand prix, jej ojciec ulega wypadkowi, który sprawia, że od kilku lat przebywa na placówce zdrowotnej, bez szans na jakąkolwiek poprawę, dziewczyna skupia się na swoim i jego marzeniu wybudowaniu toru w Polsce, gdzie obecnie zamieszkała z mamą.
Po kliku latach z propozycją przychodzi do niej chrzestny i jednocześnie przyjaciel rodziny składając ofertę nie do odrzucenia. Alex stoi przed szansą swojego życia, może wystartować w wyścigach MOTO GP, jako potomek Wielkiego Alfredo. A propozycja jest jeszcze kusząca, bo wiąże się to z powrotem do jej ukochanych Włoch oraz spotkania się ze swoim najlepszym przyjacielem, którego zostawiła po przeprowadzce.
„Wszystko
zmieniłaś, Alex! Nie sądziłem, że będę w stanie kogoś pokochać, poczuć
coś więcej niż złość czy obojętność... Obudziłaś we mnie życie.
Zmieniłaś... wszystko”.
Lucas Pereza jest jednym z najlepszych motocyklistów na torze wyścigowym, razem ze swoim starszym bratem nie mają sobie równych. Na swoim koncie ma już mistrzostwo świata, a jego największą pasją są wyścigi i motocykle, one są jego życiowym napędem. Zawsze jest pewny swego, ale kiedy w pierwszym wyścigu pokonuje go potomek Wielkiego Alfredo, wpada w furię, że tak się dał zrobić ale kiedy odkrywa, kto kryje się za kaskiem, jest w szoku i łagodnieje, niedowierzający własnym oczom.
Jest mężczyzną, który nie miał łatwo w życiu, lecz bardzo dobrze to ukrył, że nie można tego dostrzec, bo to kryje się głęboko w nim. Potrafi przyznać się do błędu i kiedy czuje, że warto o coś walczyć, to robi to całym sobą, nie poddaje się, bo to nie leży w jego naturze. A jego celem jest piękna Alex, która z całych sił próbuję walczyć sama ze sobą, żeby trzymać się od niego z daleka.
„Chcę powiedzieć, że nie każdą walkę można wygrać”.
Speedlove to powieść, która skradła moje motoryzacyjne serduszko. Adrenalina, szybkie motocykle, zabójcza prędkość, przyjaźń, uczucie, które rodzi się niespodziewanie, tajemnice chcące wyjść na jaw, niebezpieczeństwo, akcja, która z każdą przeczytaną stroną nabiera tępa i zwalnia tylko na chwilę, żebyśmy mogli nabrać oddechu na zakręcie, by wyjść na prostą i dodać gazu, ruszając w szaleńszym tempie do mety. A zakończenie jest takie wzruszające i zarazem piękne, że łzy w oczach się pojawiają. Jestem totalnie oczarowana.
Autorka postanowiła, przenieść nas do ekscytującego świata wyścigów i oddała ich całe piękno. To jak zostały przedstawione tutaj wyścigi i ta cała otoczka, była tak realistycznie pokazana, że razem z bohaterką czułam te emocje dotyczące wyścigom. Jestem pod ogromnym wrażeniem i cieszę się ze autorka podeszła profesjonalnie to tematu. Nigdy jakoś za specjalnie nie przepadałam za MOTO GP, bardziej jestem oddana Formule 1 ale zostałam wciągnięta w ten świat motorów i przepadłam.
Historia Alex pokazuje nam także, że nie kiedy stoimy w życiu przed trudnymi decyzjami, które musimy podjąć, czy tego chcemy czy też nie. Musimy znaleźć w sobie siłę, bo każda podjęta decyzja może wpłynąć niekiedy na czyjeś życie. Wszystko zależy od sytuacji jakiej się człowiek znalazł w obecnej sytuacji.
Gwarantuję wam niezapomnianą jazdę bez trzymanki, przy której wasze serca przyśpieszą a tętno wzrośnie. Książka jest obowiązkowa dla wszystkich! Polecam całym sercem.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
czasem właśnie takiej czytelniczej jazdy bez trzymania nam potrzeba, aby wywiały z głowy smuteczki, by oddalić się od kłopotów codzienności. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie pięknie to ujęłaś, a ja ostatnio mam straszne deprechy, chyba przez tą jesień.
UsuńSiostrze powinna przypaść do gustu, widziałam, że już ściągnęła ją na Legimi.
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że jej się spodoba ;)
Usuńnie jest to tytuł dla mnie, ale na pewno polecę paru osobom
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz komu polecić :)
Usuń