Damian Jackowiak - Pluszowy miś - Wydawnictwo: NieZwykłe - Recenzja

Najstraszniejsze demony nie kryją się w szafie, ale w głębi duszy.

Większość z nas ma w swojej pamięci zdarzenia lub sytuacje, które są z nami od dłuższego czasu i nawet jeśli próbujemy o nich zapomnieć one i tak powracają. Umysł człowieka jest tak zaprogramowany, że koduje wszystkie zdarzenia, zarówno te dobre i te złe. Najgorsze są te złe wspomnienia, bo powracają nawet po bardzo długim czasie ze zdwojoną siłą. 

Feliks Struner jest policjantem z trzydziestopięcioletnim stażem, którego całkowicie pochłonęła praca, a przestępcy stali się tymi co trzymali go przy życiu. Nie potrafił być dobrym ojcem ani chociażby przeciętnym mężem. Nie zwariował tylko dzięki swojej pracy. 

Nagle jego niepoukładane życie zakłóca sprawa, która po dwudziestu-pięciu latach powróciła niczym bumerang i nie zamierza powrócić powrotem. Zaczynają odzywać wspomnienia, a sumienie zadręczać.

„Każdy policjant ma taką sprawę, przez którą boi się zasnąć - tak bardzo, jak brzydzi się swojego odbicia w lustrze.

 Inspektorowi zostaje przydzielona sprawa morderstwa dziewczynki, które do złudzenia przypomina mu sprawę sprzed dwudziestu-pięciu lat. Wspólnie z byłą partnerką szukają mordercy, mimo tego, że wcześniej skazali już człowieka za podobną, a wręcz identyczną zbrodnię. Feliks widzi w tym możliwość odkupienia, ale przede wszystkim – zemsty. 

Zamknij oczy, a wtedy wszystko zniknie. Obok zbrodni to bezczynność jest najgorszym z ludzkich grzechów.

 "Pluszowy miś" to książka, która zaczyna się niepozornie, wręcz trochę wieje nudą, a czym czytamy dalej tym robi się coraz bardziej ekscytująco. I kiedy akcja zaczyna się rozkręcać, to nie możemy oderwać się od lektury. Sprawy zaczynają przybierać niespodziewany obrót i wszystko naraz zaczyna się komplikować. Autor gra sobie z nami w kotka i myszkę zaskakując nas nagłymi zwrotami akcji i trzyma nas w napięciu do samego końca. 

Intrygujący bohater, nietypowa historia i mnóstwo tajemnic do rozwikłania. I do tego powalające zakończenie! Polecam gorąco. 


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

8 komentarzy:

  1. Ta książka już na mnie czeka i nie mogę się doczekać chwili, kiedy się z za nią zabiorę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten miś na zdjęciu jest tak symboliczny aż się na dłużej zatrzymałam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Już zwracam uwagę na tytuł, powinnam dobrze się w nim odnaleźć, takie klimaty to ja bardzo lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi świetnie! Na pewno kiedyś przeczytam (jak tylko nadarzy się okazja).

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger