Magdalena Szponar - W płomieniach - Wydawnictwo Szósty Zmysł - Recenzja

Pięć minut. To czas, który decyduje o życiu i śmierci. Tyle masz, kiedy przestaniesz oddychać. Tyle, by ktoś cię znalazł. Uratował. Tyle, by zmienić całe twoje życie. Nie wiem tylko, czy na lepsze.

Rafał Michalski od dziewięciu lat jest oddany służbie w straży pożarnej. Jest jednym z najlepszych strażaków, nigdy się nie waha a jego odwaga jest godna podziwu. 

Pewnego dnia podczas służby zostaje wezwanie do pożaru mieszkania. Kiedy dociera na miejsce okazuję się, że sytuacja nie jest ciekawa i budynek w każdej chwili może się zawalić ale on nie patrząc na nic wskakuję do niego, bo wie że została w nim kobieta. 

Udaje mu się uratować kobietę, z którą poczuł jakąś niespodziewaną więź pragnął ją chronić i zadbać o nią, kiedy tylko ją ujrzał, chociaż w ogóle jej nie znał.

Nie może o niej zapomnieć a kiedy dostaję informację, że dziewczyna którą uratował się wybudziła i nic nie pamięta oprócz niego, chce żeby ją odwiedził, więc on chętnie to robi jednakże w głębi duszy boryka się, że swoimi uczuciami.

Bałam się demonów przeszłości, które dopadają nas w najmniej oczekiwanych momentach. Obiecałam sobie, że będę na nie gotowa. Nie chciałam już dłużej się bać. Mając obok siebie Rafała, wiedziałam, że jestem w stanie je pokonać.

Marta była początkującą nauczycielką, która miała kruche serduszko, ale wielką siłę i o mały włos, straciłaby życie w płomieniach. A jedyne co pamiętała z tego wydarzenia to ciemne oczy strażaka, które tak wyryły się jej w pamięci.

Martę i Rafała na początku połączyła wdzięczność za uratowanie życia. Jednak jakaś niewidzialna siła przyciągała ich ku sobie a kiedy bardziej się poznawali uświadamiali sobie, że to potrzeba bliskości a nie zwykłe podziękowanie. 

Rafał nigdy nie szukał nikogo na stałe, ale uczucie które zaczęło się w nim tlić zaczynało go przerażać, bo nigdy nie czuł tak silnej potrzeby żeby kogoś chronić, być przy nim, oddać całego siebie. 

Oboje mierzą się ze swoimi demonami przeszłości, które nie pozwalają im cieszyć się pełnym szczęściem. Ciągle za rogiem czyhają, żeby wyskoczyć i zburzyć ich świat. 

Mata mając u swojego boku przystojnego strażaka, czuję się bezpiecznie i chce razem z nim walczyć i pokonywać demony, które oboje ich męczą. 

Czy płomień namiętności, który się wzniecił w ich serach, będzie w stanie przezwyciężyć wszystko co zgotuje im los?

Nie potrafiłabym żyć bez niego. Był moim bohaterem, moim strażakiem, moim światłem, które rozjaśniło mrok przeszłości.

W płomieniach to powieść, która skradła moje serduszko od pierwszej strony po ostatnią i zostanie w mojej pamięci na długo. Opowiadająca o przezwyciężaniu swoich słabości i stawianiu czoła swoim lękom, demonom przeszłości oraz próbie poukładania swojego życia na nowo i cieszenia się z drobnych rzeczy. Daniu sobie szansy na miłość i szczęście.

Magdalena Szponar stworzyła historię, która mnie zaskoczyła i rozbudziła moje zmysły. Jestem zachwycona tym jak autorka przybliżyła nam pracę strażaków oraz pokazuje, że nie jest to wcale łatwy zawód ma wiele wyrzeczeń. Codzienne ryzyko i poświęcenie jakie nosi na barakach człowiek, który chroni ludzi narażając swoje własne życie. 

Człowiek czytając tę książkę uświadamia sobie jakimi bohaterami są dla nas ludzie, którzy stoją na czele naszego bezpieczeństwa. Powinniśmy ich bardziej doceniać! Bo nawet nie zdajemy sobie sprawy z czym mogą się zmagać w głębi siebie, bo nie zawsze to co widzimy na pierwszy rzut oka jest tym co w rzeczywistości.

Zakończenie sprawiło, że moje serce na chwilę zamarło, nie dowierzając temu jak to się skończyło i dlaczego autorka zostawia nas w takim dramatycznym momencie?! Nie mogę się pozbierać po ostatnich stronach i jak najszybciej potrzebuje drugiego tomu żeby móc złapać głęboki oddech.

Jeśli się zastanawiacie czy sięgnąć po pierwszy tom serii Cztery Żywioły, to nie zwlekajcie i zabierajcie się za czytanie, bo książka jest przepiękna, wartościowa oraz bardzo emocjonująca. Ma w sobie wszystko czego potrzebuje dobra powieść. Zabiera dech w piersi przez całą powieść, żeby sprowadzić nas na sam koniec, gdzie świat się nagle zatrzymuję! Polecam gorąco! Jak dla mnie jedna z lepszych!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

6 komentarzy:

  1. Nie czytałam, ale mam w planach bo ciekawi mnie ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dawno nie czytałam czegoś w podobnym klimacie, jeśli tylko będę miała okazję to na pewno sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla tego głównego bohatera chętnie bym przeczytała tę książkę. Ależ to musi być ognista książka!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Świat Książkowy Mali , Blogger